
Wygląda na to, że niejedno z otwockich dzieci spędzi wakacje w domu zamiast jak zwykle na półkoloniach.
Wielu ruchów budżetowych nie da się ukryć. A już na pewno nie da się ukryć zmniejszenia dotacji na kwotę 800 tysięcy złotych, które zostało „zafundowane” Otwockiemu Centrum Kultury przez naszych szanownych radnych. To, że z tak zaniżonym przez Radę Miasta Otwocka budżetem OCK będzie praktycznie wegetować wiadomo było już w styczniu, kiedy to p.o. dyrektora OCK, Sebastian Rakowski spotykał się z radnymi na Komisji Kultury Sportu i Turystyki próbując, w sposób merytoryczny, przedstawić konsekwencje decyzji Rady. Po ponad trzech miesiącach od przedstawienia radnym szczegółowej informacji na temat funkcjonowania OCK oraz przedłożenia na ich prośbę, szczegółowego planu finansowego (czego pan dyrektor nie musiał robić, ponieważ rada miasta nie ma do takich żądań podstaw prawnych), w ostatni czwartek (18.05.2017) zwołano komisję, w której agendzie znalazła się sprawa “zwiększenia dotacji na Otwockie Centrum Kultury”.
Mylił się niestety każdy, z dyrektorem Rakowskim na czele, kto myślał, że zapadną jakiekolwiek decyzje dotyczące proponowanych zmian budżetowych. Zamiast decyzji radnych co do długo oczekiwanego naprawienia własnych błędów, spowodowanych bezmyślnymi decyzjami budżetowymi z grudnia 2016 roku, pan Rakowski usłyszał, że brak półkolonii dla dzieci to wyłącznie jego wina, a brak środków dla OCK jest wynikiem jego nieprawidłowej współpracy z panem Prezydentem. Został jednocześnie ostrzeżony, że on i jego pracownicy nie mają prawa przekazywać informacji rodzicom, jakoby półkolonie dla dzieci były zagrożone z powodu braku środków finansowych spowodowanych decyzjami rady miasta.
To właśnie prezydenta Zbigniewa Szczepaniaka oraz naczelnika Wydziału Kultury i Promocji Andrzeja Wysoczańskiego, starano się obarczyć winą za brak środków finansowych na kontach OCK, zapominając najwyraźniej o tym, z czyimi decyzjami obecny stan faktyczny jest związany. Warto przy tym wspomnieć, o czym każdy radny powinien wiedzieć, że samodzielna instytucja kultury funkcjonuje na podstawie własnego planu, do którego treści merytorycznych, nie mają prawa wnikać nie tylko jakikolwiek wydziały urzędu miasta, ale również radni. Rola radnych zaczyna się i kończy na zabezpieczeniu odpowiednich środków na funkcjonowanie instytucji kultury w budżecie miasta. Niestety, jak obserwujemy m.in. na przykładzie Otwockiego Centrum Kultury, rola ta wielu z nich najwyraźniej przerosła. I nie pomoże w tym momencie jakiekolwiek szukanie winy po stronie OCK, prezydenta czy pracowników urzędu. Niestety fakty są niepodważalne i można je zweryfikować porównując budżet zaproponowany przez prezydenta z tym, co jak nam wmawiano, rada miasta musiała w nim „poprawić”. Szkoda tylko dzieci...
ZetKa
Na zdj. Zimowe półkolonie w Klubie Smok. Czyżby takie ostatnie? (Fot. Fb.com/Klub=Smok-w-Otwocku)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Są rzeczy ważne i ważniejsze.To, że Otwock jest źle zarządzany, brudny i oblepiony przez sitwę rodzinno-urzędniczą to chyba widzi już każdy.Natomiast w kwestii półkolonii należy poinformować opinię publiczną, że Rada Miasta ograniczyła tylko ilość przeznaczonych środków w roku dla OCK (są też inne ważne wydatki) ale TO OCK ZDECYDOWAŁ, KTÓRE POZYCJE ZOSTANĄ Z JEGO WYDATKÓW USUNIĘTE !!! TO OCK WYBRAŁ USUNIĘCIE AKURAT PÓŁKOLONII A NIE INNEJ POZYCJI Z SWOJEGO PLANU ROZDYSPONOWANIA BUDŻETU NA 2017!!! Mogli w OCK wybrać coś innego... jak widać półkolonie dzieci miały u nich najsłabsze notowania...
guzik Prawda to co Pisze "Gość11111" - zamiast przeprowadzać kosztowne i bezsensowne (bezsensowne bo mieszkańcy wybrali Prezydenta - i opozycja z RM nie ma na to wpływu - na szczęście) referenda - te pieniądze powinni przeznaczyć na np. OCK - stwierdzenie że Rada Miasta tylko ograniczyła ilość pieniędzy - wyjaśnia wszystko. to może tylko ograniczyć przedmówcy pensje i mieć do niego pretensje że rezygnuje z części wydatków i oczywiście zrzucić na niego winę. Rada Miasta ma obowiązek zabezpieczyć wydatki na funkcjonowanie instytucji Kultury - czego nie zrobiła a winę zrzuca na wszystkich na około tylko nie na siebie. ŻENADA