
Kilka milionów złotych przeznaczyła kancelaria premiera na kampanię „Liczy się Polska", w której promowała miliardy złotych przeznaczone dla Polski w unijnym budżecie i funduszu odbudowy, których „załatwieniem” chwalił się premier Mateusz Morawiecki po powrocie z unijnego szczytu w Brukseli. To jeden z wielu - tak typowych dla rządzących - przykładów politycznego marketingu i reklamy. W PR-owym zadęciu, zjednoczona prawica nie ma sobie równych, a przykład z samej góry, z powodzeniem przenosi na niższe szczeble władzy.
Także tej lokalnej, samorządowej. W październiku ubiegłego roku prezydent Otwocka Jarosław Margielski również pochwalił się wielkim sukcesem. Miasto otrzymało - jak informował - z Rządowego Funduszu "Polski Ład" olbrzymie środki pieniężne w kwocie niespełna 20 mln złotych na budowę w Otwocku krytego basenu. - Wraz z bezzwrotną pomocą rządową, w kwocie 4 milionów złotych, którą Otwock dostał w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, dysponujemy już kwotą 24 milionów złotych przeznaczoną na ten cel! - cieszył się prezydent.
Nic dziwnego, jedna z wielu złożonych przez niego obietnic wyborczych, ma w końcu szansę się ziścić. Przynajmniej hipotetycznie, bo w rzeczywistości te duże - jak na Otwock - środki finansowe, póki co są tylko na… papierze. Pieniądze zaplanowane zostały bowiem w programie inwestycji strategicznych, który ma na celu dofinansowanie przede wszystkim projektów realizowanych przez gminy i powiaty i który opiera się na realizacji promes inwestycyjnych udzielanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Wychodzi więc na to, że Otwock jeszcze tych pieniędzy nie otrzymał, a dopiero ma… otrzymać. A obiecane kwoty to nic innego jak tylko… promesa! Promesa zaś to wyłącznie zobowiązanie do wykonania określonej czynności. W tym konkretnym przypadku, obietnica banku dotycząca udzielenia kredytu na wnioskowaną kwotę. Czy promesa bezwzględnie daje gwarancję, że kredyt zostanie przyznany? To zależy. Przede wszystkim od zdolności kredytowej wnioskodawcy. W żaden sposób nie jest to jednak deklaracja wiążąca, bo realizacja tej obietnicy uzależniona jest od spełnienia wielu warunków.
Chciałem dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat, w związku z czym 28 marca br. wysłałem do prezydenta zapytanie w tej sprawie, ale mimo iż upłynęło 14 dni, które urząd - zgodnie z ustawą - ma na udzielenie odpowiedzi, żadnej korespondencji w tej sprawie nie… otrzymałem.
Póki co, jak czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały Rady Miasta Otwocka z 15 marca br., która zmienia uchwałę Nr LVII/605/21 z 28 grudnia 2021 r. w sprawie uchwalenia Wieloletniej Prognozy Finansowej Miasta Otwocka na lata 2022-2041, deficyt budżetowy jednostki zwiększył się o kwotę 4 612 624,00 zł. A plan dochodów i przychodów przeznaczonych na „Budowę krytego basenu na terenie Otwocka” ma zostać powiększony o kwotę 19 800 000,00 zł dopiero w 2024 roku.
A to drobna różnica i kolejny dowód na to, że zarówno na szczeblu centralnym, jak i lokalnym, przedstawiciele władzy działają dokładnie w taki sam sposób. W pierwszej kolejności ogłaszają sukces, przekaz medialny idzie w świat, a za jakiś czas - okazuje się, że w rzeczywistości wygląda to trochę tak, jak w tym popularnym skądinąd dowcipie (dzisiaj absolutnie na czasie): - Czy to prawda, że w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają samochody? – Prawda! Tylko nie w Moskwie, a w Sankt Petersburgu i nie na Placu Czerwonym, a na ulicy Rewolucji. I nie samochody, tylko rowery i nie rozdają a… kradną”.
I chociaż budowa w Otwocku kompleksu sportowego z basenem nabiera coraz bardziej konkretnych kształtów, gdyż podczas posiedzenia komisji inwestycji i gospodarki miejskiej 20 stycznia br. radni mieli okazję zobaczyć gotową koncepcję hali i basenu przygotowaną na zlecenie miasta przez PAS Pracownię Architektoniczną Mariusza Szczuraszka, to już dzisiaj projektant zwraca uwagę na fakt, że z powodu zmiennej sytuacji na rynku budowlanym, koszt budowy basenu może znacznie wzrosnąć, a wydatki przeznaczone na ten cel sięgnąć ok. 40 mln zł, samej zaś hali - ok. 50 mln zł.
Co to może oznaczać? Ano to, że realizacja przedwyborczej obietnicy prezydenta spełni się nieprędko. Co absolutnie nie przeszkadza opowiadać o tym co będzie, bo łatwo się chwalić, kiedy się wie, że nic i nikomu nie trzeba będzie udowadniać!
Andrzej Idziak
Ilustracja tekstu: fot. www.pixabay.com
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie