
Od kilku dni pobliscy mieszkańcy i funkcjonariusze z Otwocka starają się znaleźć niecodzienny przedmiot. Drzwi od awionetki – bo o nich mowa – w niedzielny wieczór niespodziewanie spadły z nieba. Do dnia dzisiejszego nikt nie wie, gdzie się obecnie znajdują.
Wszystko za sprawą pilota, który wybierając się na wieczorny lot samolotem Liberty XL, nie sprawdził, czy drzwi od kabiny są zamknięte. Dopiero podczas lotu pilot zorientował się, że są one niedomknięte. Jednak na skuteczną interwencję było już za późno. Podczas próby zamknięcia drzwiczek doszło do ich wyrwania. W skutek podniebnych utrudnień doszło do wypadku i samolot runął na ziemię. Jednak pilot miał sporo szczęścia, ponieważ nie doznał poważnych obrażeń. Wezwani na miejsce funkcjonariusze zastali wywrócony do góry nogami samolot. W środku znajdował się około 50-letni mężczyzna. Wstępne oględziny wykazały, że sterujący samolotem pilot był trzeźwy i posiadał wymagane dokumenty. Obecnie powinny być prowadzone procedury, które pozwolą wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Jednak sprawa utknęła w martwym punkcie. Bez najważniejszego świadka w sprawie - zaginionych drzwi - nikt nie jest w stanie ustalić jednoznacznych przyczyn wypadku. Czy była to wina wadliwego sprzętu, czy pilot samodzielnie dopuścił się złamania przepisów bezpieczeństwa. Dlatego funkcjonariusze policji apelują do okolicznych mieszkańców miejsca zdarzenia (teren leśny gminy Sobienie- Jeziory) o pomoc w prowadzonych poszukiwaniach. Podkreślają także, aby nie dotykać znalezionego sprzętu, tylko niezwłocznie powiadomić o tym odpowiednie służby. Sami do poszukiwań włączyli między innymi policyjny dron. O wydarzeniu na lotnisku została powiadomiona Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie