
Kilka miesięcy trwało ustalanie wspólnika kradzieży sklepowych jakie miały miejsce w jednym z marketów powiatowych. Podejrzana o przestępstwo 29-letnia pracownica nie chciała zdradzić, kto jej pomagał w kradzieży. Otwoccy policjanci znaleźli dowody, że był to jej ojciec.
Policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego otwockiej komendy od grudnia 2019 roku prowadzili sprawę kradzieży różnego rodzaju asortymentu, do którego dochodziło w jednym ze sklepów w powiecie otwockim. Po kilku miesiącach śledztwa zakończyli postępowanie i sporządzili akt oskarżenia przeciwko 29-letniej kasjerce oraz jej 62-letniemu ojcu. Na podstawie zgromadzonych w sprawie dowodów, kobieta usłyszała zarzut narażenia na straty kilku tysięcy złotych sklepu, w którym pracowała. Ustalono, że dwukrotnie ukradła z niego artykuły spożywcze, alkohole, perfumy, papierosy, torebki, małe agd, zabawki, a jej prawdopodobnym wspólnikiem był ojciec.
Wkrótce po zgłoszeniu kradzieży jako podejrzaną policjanci wytypowali 29-letnią kasjerkę. I rzeczywiście przeszukując jej dom zabezpieczyli w nim różne przedmioty, co które mogły zostać skradzione. Dochodzeniowcy podejrzewali, że kobieta mogła mieć wspólnika w procederze. Ona sama nie chciała jednak nic na ten temat wyjawić. Policjanci jednak i tak - choć po żmudnej pracy - ustalili, że najpewniej jej wspólnikiem był 62-letni ojciec (nie był zatrudniony w wymienionym sklepie).
Zebrane dowody uprawdopodobniły popełnienie kradzieży wspólnie i w porozumieniu. Dlatego też ojciec z córką usłyszeli po dwa zarzuty popełnienia kradzieży. Obydwojgu grożą teraz kary do 5 lat więzienia.
Fot. KPP Otwock
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie