
Prawda Księgi Rodzaju głosi, że człowiek ukarany przez Boga za grzech pierworodny ma w pocie oblicza zdobywać pożywienie. Jednak przez tysiące lat złowieszczy ten boski nakaz stawał się, przynajmniej dla niektórych, coraz mniej dotkliwy i obowiązujący.
Wyłamywali się z niego kolejno patrycjusze i możnowładcy dławiąc poddanych podatkami, kapłani łupiąc daniny od wiernych i wójtowie każący sobie płacić za pełnienie stanowiska. Stało się powszechne, że jedni w pocie harowali na pomnażanie majątku innych. Tej zależności nie zmieniły nawet tak radykalne systemy polityczne, jak komunizm – głoszący równość wszystkich ludzi, ani też demokracja niosąca na sztandarach hasła zapewniające wszystkim udział w sprawowaniu władzy. Niezaprzeczalnie jednak sekretarz organizacji partyjnej był równiejszy, a dzisiejszy poseł, czy senator, minister, premier zapomina, że sprawuje władzę w imieniu swych wyborców. Jedyną równością, poza bezrobotnymi, jest pobieranie zapłaty za pracę. Otrzymuje ją robotnik, urzędnik, minister i premier. Każdy jednak inną, choć wcale nie dlatego, że więcej się do niej przykłada, czy doskonalej wykonuje. Ot, takie demokratyczne prawo rynku pracy. Prawo, które dopuszcza ponadto nagradzanie szczególnie ciężko pracujących. Jednak tak dziwnie się składa, że nie odznacza się medalami, czy choćby premiami rolników w pocie czoła pochylonych nad rolą, czy górników wyłuskujących z narażeniem życia węgiel z podziemia. Honoruje się natomiast osoby z tzw. świecznika, czy oddane szefowi, bo są one potrzebne w różnego rodzaju rozgrywkach i targach politycznych.
W jednym z gminnych urzędów włodarz obdarował swoich zastępców i wybranych urzędników premią. Sypnął kasą i to nie byle jaką, bo w roku ubiegłym na nagrody wydał 1,2 miliona, honorując trzech zastępców kwotą 45 tys. zł (w tym jeden dostał tylko tysiąc zł), a każdy pracownik otrzymał średnio ponad 7 tysięcy. Czyli ok. 600 zł do każdej miesięcznej pensji. Za co? Za jakieś szczególne zasługi? A może pracę po godzinach normalnego urzędowania? Nic z tych rzeczy! Premię otrzymali, bo taki hojny kaprys miał włodarz. Dał, bo chciał i wcale nie dlatego, że budżet gminy znacznie przerasta potrzeby. Wręcz odwrotnie. Gmina na wiele inwestycji nie posiada środków: brakuje kasy na drogi, etaty, promocję i kulturę. Nawet na papier do drukarek.
Pracownicy cenią szefa, bo on docenia ich. Koło się zamyka.
Najwyższe polskie odznaczenie, Order Orła Białego przyznawany jest przez kapitułę, na czele której stoi prezydent, za szczególne osiągnięcia na rzecz Rzeczpospolitej Polskiej. Otrzymało go tysiące osób. Między innymi caryca Katarzyna II, ataman Iwan Mazepa, król Szwecji, królowa Anglii – bo raczyli Polskę odwiedzić, jak też zasłużenie papież Jan Paweł II, papież Pius XI, Jan Nowak-Jeziorański, Czesław Miłosz, kardynał Wyszyński… Otrzymał go także, z rąk prezydenta Kwaśniewskiego, Leszek Balcerowicz w 2005 roku za utrzymanie złotówki na stabilnym poziomie. Na Boga, a cóż innego należy do obowiązków prezesa Narodowego Banku Polskiego? Czyż nie pobiera za to wysokiej, sięgającej kilkudziesięciu tysięcy złotych, zapłaty? Orła Białego otrzymał w roku ubiegłym prezydent Andrzej Duda (ex officio), w 2010 roku Bronisław Komorowski, wcześniej Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski. Oto wybrańcy narodu, którzy z naszych podatków są ubierani, karmieni, dostają wysokie pensje, a nadto mieszkają za darmo w służbowym pałacu i darmo są wożeni, nim cokolwiek dokonali, a już odznaczeni najwyższym orderem. Dalibóg argumentacja kapituły mnie powala. Wynika bowiem z niej, że każdy, kto sumiennie wypełnia obowiązki nałożone przez pracodawcę powinien dostać Orła. Dziwię się, że troskliwy prezydent-pracodawca nie nagrodził mnie, który 40 lat już dzielnie włada piórem dziennikarskim starając się rzetelnie informować czytelników o dobrych i złych przypadkach, które wokół się zdarzają.
Andrzej Kamiński
Ilustr. Designed by Freepik
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie