
W przedwyborczej gorączce sypnęło zapowiedziami wielu i to dużych inwestycji w Otwocku: dworzec, narodowe centrum piłkarskie, stadion, bazar, drogi… To chyba cud - taka rzeka pieniędzy ma popłynąć do miasta nad Świdrem. Z ostatnich obietnic wynika bowiem, że wkrótce ma być tu zainwestowane prawie pół miliarda złotych!
Okres przedwyborczy jest zwykle pełen szczodrych obietnic polityków. Jednak pieniądze szykowane dla Otwocka to naprawdę nie byle co. Sprawdźmy jakież to cuda inwestycyjne zostały zapowiedziane?
25 września br. została podpisana umowa na gruntowna renowację budynku dworca PKP w Otwocku. W końcu. Według zapowiedzi z 2020 r. - zarówno kolejarzy jak też otwockiego ratusza - przebudowa miała być zrealizowana do końca 2022 r. Ale były trudności… Teraz padła obietnica, że dworzec będzie odnowiony w dwa lata. Koszt inwestycji ok. 21 mln ze środków PKP SA.
Przy okazji, w trakcie wydarzenia, prezydent Otwocka powiedział o kolejnych zamierzeniach dotyczących dworca. Otóż rozmawia on z ministrem, aby na tej stacji zatrzymywało się Pendolino - po to, żeby mieszkańcy mogli spełnić marzenie: jeździć nim bezpośrednio nad morze.
Z pewnością to miła perspektywa. Śmiem jednak twierdzić, że bardziej powszechne marzenie otwocczan jest inne: aby definitywnie zakończyły się awarie urządzeń sterowania pociągami i różne inne pospolite “utrudnienia” w obrębie warszawskiego węzła kolejowego i żeby wreszcie można było dojeżdżać do pracy czy szkoły planowo i na czas. Nie jest to co prawda w gestii otwockiego prezydenta, ale już jego kolegów partyjnych zarządzających koleją - tak.
Prezydent Margielski sam mówi, że dworzec to miejsce, które codziennie odwiedza kilka tysięcy osób, że jest “to ścisła wizytówka i punkt, w którym witamy i żegnamy wszystkich z naszego miasta”. Zabiega o Pendolino, a co z budową parkingu PR? Budynek dworca ma stać się piękną perłą - tyle, że otoczoną błotem i dziurami. W tej kwestii nie załatwia sprawy nowy parking pod wieżą ciśnień na kilkadziesiąt samochodów.
W miejsce dawnego OKS ma być szkoleniowe centrum piłkarskie i jeszcze miejski stadion lekkoatletyczno-piłkarski. Taka wiadomość popłynęła w świat 7 października br. . Centrum ma kosztować ok. 400 mln z czego 304 daje ministerstwo sportu, a resztę PZPN. Inwestycja ma wystartować w 2024 r. i potrwać 3 lata - takie informacje przekazuje prezydent Otwocka.
Kwota za całość wydaje się mocno optymistyczna - dla przykładu ukończony niedawno stadion w Radomiu (budowany 6 lat) kosztował 270 mln.
A kompleks w Otwocku ma być na skalę światową: 8 boisk trawiastych, boisko kryte, hala do futsalu, 2 boiska do piłki plażowej plus centrum medyczne, zaplecze logistyczne, hotel pięciogwiazdkowy, centrum szkolenia trenerów i VAR, szkoła trenerów PZPN, Szkoła Mistrzostwa Sportowego wraz z bursą, budynek administracyjny. I to wszystko za 400 mln?!
A do tego - jak napisał Jarosław Margielski - tego samego dnia została ogłoszona decyzja o przeznaczeniu prawie 34 mln na nowy stadion lekkoatletyczno-piłkarski w Otwocku. Czyja decyzja? Partyjno-rządowa.
Całość ma zająć 12 ha, terenu obecnie w dużej części zalesionego - czyli las do wycięcia. (Pewnie to była przyczyna zmiany ustalonego miejsca na nowy cmentarz, który miał być naprzeciw obecnego).
Środki na obiekty sportowe to nie ostatnia rządowa dotacja na Otwock z okresu ściśle przedwyborczego.
Także w sobotę, 7 października rząd ogłosił wyniki kolejnego rozdania w ramach Polskiego ładu. Znów dla Otwocka przeznaczono hojne dofinansowania - łącznie prawie 45 mln. 30 mln dostanie bezpośrednio miasto - na wybudowanie zajezdni autobusowej (2 mln), na rewitalizację w stylu świdermajer terenu bazaru (8 mln) i 20 mln na budowę nowych dróg. Kolejne prawie 10,5 mln na otwockie drogi dostanie powiat otwocki.
To ósme rozdanie pieniędzy z rządowego Programu Inwestycji Strategicznych. Warto zauważyć, że wciąż nie są zakończone zadania z pierwszego czy drugiego rozdania z końca 2021 i pierwszej połowy 2022.
Na koniec wspomnę jeszcze inwestycję obiecaną przez otwockiego włodarza. W 2022 r. szykował budowę miejskiej stacji benzynowej, aby mieszkańcy mieli tańszą benzynę. Sprawa ucichła, a szkoda. Wiele osób przewiduje po wyborach szok cenowy na stacjach paliw, więc własna stacja z tańszą niż wszędzie benzyną byłaby też cudem. Niestety nie uda się jej już zbudować, ale może chociaż szybko poprosić rząd o kasę na budowę? Skoro tak teraz hojnie dają, to co tam jeszcze parę dodatkowych milionów?!
Rząd sypie pieniędzmi dla Otwocka jakby tu chciał przenieść stolicę… Za ile finalnie i kiedy wymienione inwestycje faktycznie powstaną, to zobaczymy. Do realizacji droga daleka i często kręta, a nieraz nagle się urywa. Póki co to wszystko obietnice, choć wizja jest atrakcyjna… Niech wybory będą co roku!
Kazimiera Zalewska
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No i brawo Margielski. Tak się robi politykę lokalną. Niech się duzi gryzą, a nasze sprawy są tu, w Otwocku.
Drogi autorze artykułu, dziennikarze powinni być obiektywni niezależnie od swoich politycznych przekonań. Stronniczość ( a tak to tutaj wygląda) w informowaniu to naruszenie etyki dziennikarskiej. Choć sam nie jestem zwolennikiem PIS, muszę przyznać, że Margielski dobrze realizuje pewne projekty. Co do treści artykułu, wydaje się on mocno stronniczy i brakuje mu obiektywnego podejścia, co jest moim zdaniem niezgodne z zasadami dziennikarstwa. Dziennikarze powinni dostarczać informacje w sposób rzetelny i zrównoważony, a nie wyrażać swoje osobiste opinie w taki sposób… słabo 3 z plusem za artykuł
Sz. Panie Kozlowski, wszystkie dane są w tekście - może je Pan oceniać jak Pan chce. A dziennikarz też ma prawo do własnej opinii. Swoją drogę ciekawe czy takie oceny wystawiał Pan też Kłeczce, Rachoniowi czy innym podobnym funkcjonariuszom władzy
obiektywność w dziennikarstwie jest ważna. Artykuł pokazuje obietnice wyborcze, ale może być odebrany za stronniczy, podobnie jak wystąpienia Rachonia w TVP, które moim zdaniem są gorzej oceniane. Ważne jest, aby dziennikarze przedstawiali różne perspektywy, aby publiczność mogła zrobić sobie własny obraz sytuacji.
To następnym razem weźcie sobie kogoś bez partyjnego, tak jak bracia z Karczewa. Mentalność czarnej dziury jeśli chodzi o redaktora...