Reklama

Przy herbacie z Chińczykami

Kołbielszczyznę i Chiny łączy wycinanka. Najpierw cały świat zachwycił się kołbielską wycinanką, której motywami architekci ozdobili w Szanghaju pawilon polski podczas Expo 2010, a w roku ubiegłym sekretarz ambasady Chińskiej w Polsce wziął udział w wystawie kolekcji wycinanek, w tym także chińskich, etnografa Antoniego Śledziewskiego, zorganizowanej w Gimnazjum im. Oskara Kolberga w Kołbieli.

19 maja troje Chińczyków odwiedziło kołbielskich gimnazjalistów. Przybyli z Chińskiego Instytutu Konfucjusza, który ma na celu propagowanie chińskiego języka, kultury i tradycji. Dong Bixi pokazywał, jak w jego kraju tworzy się wycinanki, a młodzież uczyła go wycinać kołbielskie leluje i drzewka. Z kolei Li Qikun – dyrektor warszawskiego Instytutu Konfucjusza, najpierw uczył pisać pędzelkiem, co cieszyło się dużym zainteresowaniem, bo każdy chciał mieć wypisane swoje imię ozdobnymi (w naszym odczuciu) znakami, a następnie pokazywał, jak się parzy herbatę, pije ją z niewielkich czarek i tłumaczył, że jest to bardziej ceremoniał rodzinny i towarzyski, aniżeli potrzeba zaspokojenia pragnienia. Dodał też, że o każdej porze roku pija się innego rodzaju, a tym samym koloru, herbatę.

Chińskiego języka i fonetyki wymowy uczyła młoda Pen Yan. Uczniom nie szło dobrze. Pół biedy z powtarzaniem poszczególnych słów, a nawet całych zdań, ale fonetyka kulała, co wywoływało nieraz salwy śmiechu. Ale, jak nam powiedziała Chinka, bardziej chodzi w początkowej fazie nauki o osłuchanie się melodii języka i właśnie na wesoło, by nikt się nie zraził. Pytana o polskie zwyczaje i kulturę powiedziała, że co prawda jest zupełnie odmienna od chińskiej, ale niezwykle sympatyczna i bardzo, jak to określiła, rodzinna. Przyznała, że najbardziej w Polsce smakują jej pierogi i ziemniaki ze skwarkami.

Gości zaskoczyli uczniowie klasy IId, częstując ich przygotowanymi przez siebie sajgonkami, won tonem i ryżem z drobinami kurczaka z curry. Dziękowali kłaniając się nisko, a koordynatorce warsztatów, nauczycielce języka angielskiego w gimnazjum Ewie Sejdak zdradzili, że nie często są tak przyjmowani w szkołach, które odwiedzają, a uczniowie wykazują tu niezwykłą ciekawość, entuzjazm i chęć poznania. Pochwalili natomiast biegłą znajomość języka angielskiego, dzięki czemu spotkanie ich z młodzieżą mogło być owocne.

Dziękowali też dyrektor Izabeli Stefanowskiej za organizację ich wizyty, obiecując zaproszenie w roku przyszłym do Chin.

AnKa

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do