
Na ostatniej komisji komisji zdrowia i spraw społecznych RM Otwocka, radny Andrzej Sałaga pod koniec obrad zabrał głos i z wielkim oburzeniem powiedział:
- Pan przyszedł 15 minut przed końcem i ma Pan zamiar podpisać się pod listą, i pobrać dietę!?
Byłem zaskoczony. Nie przypuszczałem, że praca radnego ogranicza się do obrad na sesji i komisjach. To praca w terenie z mieszkańcami - i w tym przypadku to właśnie spowodowało tak późne przybycie, co zdarzyło mi się po raz pierwszy.
Z wygłoszonej w moim kierunku uwagi dowiedziałem się, że to dla niektórych pieniądze są istotą tych spotkań.
Szkoda, że radny Sałaga, który praktycznie się nie spóźnia, choć też mu się zdarzyło, ocenił moje pierwsze tak późne przybycie w taki sposób. W myśl zasady "Sądzę ciebie według siebie".
To chyba normalne dla tego ugrupowania.
Szkoda, że nie widzi swoich koleżanek i kolegów partyjnych, i koalicyjnych, którzy nagminnie się spóźniają, lub tych - a są tacy - co uczestniczą w obradach od przypadku do przypadku, i dieta wpada. Nigdy nie widziałem takiego ataku w ich kierunku.
Ponadto to ja ciągle tracę czas czekając na notorycznie opóźnione po nawet 40 minut sesje rady miasta. To jest niedopuszczalne. Ale rządzący nie rozumieją słowa punktualność...
Ireneusz Paśniczek
radny RM Otwocka
Fot. arch
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie