
Blisko cztery lata trwały poszukiwania Zbigniewa B., byłego prezesa spółki Dorex, odpowiedzialnego za powstanie w centrum Otwocka “wielkiej dziury”. W 2019 roku został on skazany za oszustwa podatkowe na 2,5 roku więzienia. Nie stawił się jednak do odbycia kary. Wreszcie został zatrzymany przez otwockich policjantów i trafił do więzienia.
Zbigniew B. kierował spółką Dorex, która w 2006 roku zawarła umowę z Miastem Otwock w sprawie działki w centrum w celu budowy w tym miejscu galerii handlowej. Inwestycja nigdy nie została ukończona, powstały tylko podziemne parkingi a część nadziemna została otoczona blaszanym parkanem i przez lata była znana jako ‘wielka dziura”.
Okazuje się, że w latach działalności spółki, jej prezes nie odprowadził podatków od towarów i usług w wysokości ponad 3,5 mln zł. W 2019 został za to skazany prawomocnym wyrokiem sądu na 2,5 roku więzienia. Jednak nie stawił się wtedy do odbycia kary i od tamtej pory ukrywał się ciągle zmieniając miejsca pobytu. Otwocki sąd wydał za nim list gończy.
18 maja Paulina Harabin, oficer prasowa KPP Otwock, poinformowała, że poszukiwany kilka dni wcześniej wreszcie został namierzony na terenie Warszawy i zatrzymany w jednym z centrów handlowych przez otwockich policjantów.
64-letni obecnie Zbigniew B. został doprowadzony przez funkcjonariuszy do więzienia.
To, że były prezes Dorexu jest oszustem było jasne od dawna. Gdy w 2010 r. nie ukończył zgodnie z umową inwestycji, prezydent Zbigniew Szczepaniak złożył pozew do sądu o odzyskanie terenu miejskiego. Sprawa toczyła się w sądzie okręgowym, a potem w apelacyjnym aż do czerwca 2018 roku. Dlaczego tak długo? Ponieważ spółka bezczelnie wykorzystywała lukę w prawie przedłużając przez to proces (zarząd rezygnował z funkcji, a nikt inny nie był powoływany w to miejsce, więc nie miał kto reprezentować spółki przed sądem).
Jeśli chodzi “otwocką dziurę”, to właśnie wygrana w sądzie apelacyjnym w 2018 r. była kluczowym momentem, który pozwolił na jej likwidację. Obecni włodarze miasta twierdzą, że najważniejsze było uznanie niedokończonej budowli za samowolę budowlaną, ale bez odzyskania własności działki nic ratusz nie mógłby zrobić. Nie wspominając o tym, że wiele osób, w tym poprzednie władze miasta, były zdania, że wybudowane parkingi można by wykorzystać. Były plany, by zapytać o zdanie w tej kwestii całą społeczność Otwocka, ale po zmianie władzy ten pomysł zupełnie zarzucono.
Kazimiera Zalewska
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
4 lata go szukali . A do maka na luzie wpadał , policja chyba czekała aż sam się zgłosi . Masakra