Reklama

Szlakiem Zagłady: Marsz Pamięci i Modlitwy w 80. rocznicę likwidacji getta żydowskiego w Otwocku

21/08/2022 20:44
SIER19

Otwock, Rondo im. Bronisława Marchlewicza godz: 17:00

Ten dzień zmienił nasze miasto jak żaden inny – twierdzą organizatorzy. Biorąc udział w tym marszu, trudno nie przyznać im racji.

Wydarzenie rozpoczęło się o godz. 17 przy rondzie im. Bronisława Marchlewicza. Miejsce to nie jest przypadkowe – Bronisław Marchlewicz był tzw. „granatowym policjantem” i jednocześnie członkiem AK, który uratował w czasie okupacji wielu Żydów i Polaków. Warto dodać, że w Marszu uczestniczył syn Sprawiedliwego, Zbigniew Marchlewicz. Jednocześnie rejon ronda to dawna granica „getta środkowego” w Otwocku.

Wielu otwocczan – mimo upału - przybyło, aby upamiętnić tą smutną rocznicę. Przybyli też ważni goście. Byli to m.in. politycy – ambasadorzy Izraela i Niemiec, przedstawiciele władz miejskich i powiatowych; duchowni – biskup diecezji warszawsko-praskiej, proboszcz parafii św. Wincentego a’ Paulo, rabini; byli społecznicy i artyści; przybyli też – z różnych krajów świata - związani z Otwockiem Żydzi.

Dużą część Marszu stanowiły przemówienia – naliczyłem ich koło 12. Ze względu na ograniczoną ilość miejsca nie jestem w stanie przytoczyć wszystkich. Skupię się tylko na niektórych.

Swoje świadectwa przekazali wywodzący się z Otwocka żydowscy goście. Pierwszym z nich był ocalały z Zagłady getta otwockiego Yossi Mitzan vel Józef Panicman. Powiedział między innymi:

„Ja stoję tutaj w imieniu kilkunastu tysięcy obywateli żydowskich Otwocka i Karczewa, którzy zostali zabici. [...]Pamiętam, jak niemieckie samoloty bombardowały Otwock, te straszne syreny i mój strach. Uciekłem do lasu i czekałem, aż to się skończy. Ja to pamiętam i nigdy nie zapomnę.”

W dniu przemówienia państwo Mitzanowie obchodzili 60. rocznicę ślubu.

Następne przemówienie wygłosił zamieszkały w Australii Robert Krochmalik vel Krochmalnik - którego ojciec, Beniamin, był ukrywany od likwidacji getta do zakończenia wojny przez swoich sąsiadów – Nagórków. W swoim przemówieniu na przykładzie swojej rodziny przedstawił skomplikowane relacje polsko-żydowskie. Na koniec podziękował organizatorom: „Ludzie tacy jak Zbigniew i jego współpracownicy są głównym powodem, dla którego dzisiaj możemy się spotkać i upamiętniać otwockich Żydów oraz ich straszliwe cierpienia zadane przez hitlerowców przed 80 laty. Gdyby na świecie było więcej takich ludzi, byłby on z pewnością o wiele lepszym miejscem”

Następnie rozpoczął się Marsz do Miejsca Pamięci Otwockich Żydów przy ul. Reymonta. Tam wysłuchaliśmy przemówień ambasadorów. Tak jak w poprzednich dniach obchodów, nie zabrakło refleksji na temat dzisiejszych czasów i zagrożenia ksenofobią.

„Chcąc zobaczyć, jak wielkie straty wyrządził Holokaust Europie, najlepiej wybrać się do małych miast, takich jak Otwock.” - powiedział ambasador Niemiec w Polsce, dr Thomas Bagger.

„Im dłużej jestem w Polsce – a jestem od kilku miesięcy – i im dłużej uczestniczę w takich uroczystościach, tym trudniej jest mi znaleźć odpowiednie słowa” – rzekł ambasador izraelski, Yacov Livne. Przypomniał też, że mimo klęski państw Osi światu nadal zagraża nienawiść na tle etnicznym i religijnym, wojny, szowinizm. Wskazał przy tym na stanowisko władz Iranu wobec Izraela.

Całkowicie zgadzam się ze słowami pana Livnego, zło zawsze może się powtórzyć. Kiedyś mury i zasieki dzieliły Warszawę, Łódź czy Otwock – teraz podobne fortyfikacje, rzekomo chroniące przed zagrożeniem, można znaleźć chociażby w Jerozolimie czy na granicy Strefy Gazy. I tak jak wtedy, wojsko – uzbrojone nierzadko w ostrą amunicję - wymaga od obywateli drugiej kategorii „Ausweisu”…

Było też miejsce na wspólne obrzędy religijne katolików i żydów. Ze strony żydowskiej prowadził je naczelny rabin gminy warszawskiej, Icchak Rapaport, a ze strony katolickiej – w Otwocku zapamiętany przede wszystkim jako współtwórca Społecznego Komitetu Pamięci Żydów Otwockich i Karczewskich – ks. Wojciech Lemański.

Znana artystka, Sława Przybylska, w ramach hołdu dla pomordowanych odśpiewała hebrajską pieśń religijną.

Ostatnim rozdziałem uroczystości było złożenie kwiatów, zniczy i kamieni (zgodnie z żydowskim obyczajem) pod pomnikiem. Najpierw przez delegatów, potem przez resztę przybyłych. Znicze ułożono na kształt menory. W ten sposób zakończył się Marsz, którzy już na stałe zapisał się w otwockim kalendarzu. Żywi oddali hołd umarłym.

Nad bezpiecznym przebiegiem wydarzenia czuwała otwocka policja oraz harcerze z ZHP. To właśnie oni rozdawali uczestnikom wodę, znicze oraz teksty pieśni. Pełnili także funkcje sanitariuszy. Dziękujemy!

Adam Pośrednik

 

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do