
Teatralne Towarzystwo „Pod Górkę”, zaproszone przez Gminną Komisję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i szkolnego pedagoga Teresę Sitek-Zdziarską, 13 czerwca w celestynowskim gimnazjum starało się udowodnić, że picie, ,,ćpanie” i palenie to zgubne nałogi. Aktorzy: Stanisław Górka, Monika Świtaj, muzyk Jerzy Derfel i dziennikarz Andrzej Kamiński słowem i śpiewanymi tekstami Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego starali się obrzydzić młodzieży takie używki jak alkohol, narkotyki i papierosy.
Spotkanie z uczniami rozpoczął dziennikarz Andrzej Kamiński, życząc młodym ludziom udanych wakacji, z których powrócą tak samo zdrowi, jak na nie wyjechali. Opowiedział o wakacjach Krzyśka, ucznia drugiej klasy Technikum Ekonomicznego w Otwocku, który na Mazurach, będąc pod wpływem alkoholu, skoczył ,,na główkę” ze skarpy do jeziora i złamał kręgosłup. Młodzież przyjęła tę wypowiedź, niestety, dosyć obojętnie. Cóż, to ich przecież nie dotyczy. Nieważne, że mowa o chłopaku z Glinianki, który już nigdy nie zagra w siatkówkę, w której to grze był w szkole asem.
Stanisław Górka, znany aktor, zaśpiewał „Najpiękniejszy jest księżyc z papierosem”, „Straszne skutki pijaństwa”, „Schował się księżyc za chmurką”. O zgubnym nałogu palenia papierosów wspomniał Andrzej Kamiński, opowiadając o swoim niemiłym wypadku: idąc ulicą św. Kazimierza, przypalał papierosa i potknął się o wystającą kostkę chodnikową, a przewracając się, uderzył w krawężnik i złamał dwa żebra.
Nic nie robiąc sobie z nałogu papierosowego przyjaciela, szef Towarzystwa Teatralnego „Pod Górkę” profesor Stanisław Górka zaśpiewał „Balladę o trąbiącym poecie”, czyli o kokainie:
„Była sobie panienka
Co miała na imię Ina
Gdy chciała powiedzieć kocham
Mówiła: kokaina
Miała niebieską wstążkę
I niebieskiego kota
Kot wąchał kokainę
A Ina wąchała kota.”
Andrzej Kamiński, nawiązując do utworu K.I. Gałczyńskiego, przypomniał gimnazjalistom swój zamieszczony kiedyś w lokalnej gazecie reportaż opowiadający o dyskotece, podczas której młodzież, by dobrze się bawić, ,,ćpa”, pali ,,dragi”, pije piwo. Historia nie wywołała większego wrażenia na słuchaczach. Dopiero kiedy dziennikarz powiedział, że piątka młodych ludzi zginęła w wypadku drogowym, wracając nad ranem z dyskoteki, bo kolega prowadzący starego opla nie do końca był trzeźwy, uczniowie pobledli, a w sali zaległa cisza.
Na zakończenie spotkania artyści zaśpiewali, a raczej zainscenizowali znany powszechnie tekst Gałczyńskiego „Wycieczka do Świdra”, bo - jak wiadomo - poeta wielokrotnie wypoczywał, mocząc nogi w tej rzece.
Cóż, należy mieć nadzieję, że w młodych głowach uczniów celestynowskiego gimnazjum, na tydzień przed wakacjami, coś z przestróg poety Gałczyńskiego i dziennikarza Kamińskiego pozostanie.
ZetKa
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie