
Stowarzyszenie Bezpieczna i Przyjazna Kolej punktuje liczne ostatnie problemy, których doświadczają pasażerowie kolei w obrębie węzła warszawskiego, jak notoryczne opóźnienia i odwołania pociągów, czy niski poziom informacji dla pasażerów. “Czy spółka PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. jeszcze panuje nad rozkładem jazdy?” - pyta SBPK. Zapowiada oficjalny wniosek o zbadanie działań spółki zarządzającej infrastrukturą oraz wyciągnięcie konsekwencji za błędy. Zachęca też pasażerów do przesyłania reklamacji.
Komunikat SBPK
Dziś, 14 marca, to trzeci (a drugi roboczy) dzień obowiązywania drugiej korekty rocznego rozkładu jazdy pociągów. Niestety pasażerowie codziennie dojeżdżający do stolicy mierzą się kolejny raz ze znacznymi opóźnieniami pociągów, jadących przez Warszawę Zachodnią (zaś wtórnie także tych, kursujących przez Warszawę Gdańską). Składy głównie z kierunku zachodniego (Łódź, Skierniewice) oraz południowego (Radom, Piaseczno), przyjeżdżają i odjeżdżają ze wspomnianych stacji z opóźnieniami sięgającymi 60 minut już w godzinach porannych. Wiele składów (głównie Kolei Mazowieckich) musi być odwołana, by PKP Polskie Linie Kolejowe, które odpowiadają za ruch pociągów, zdołały prowadzić go według rozkładu jazdy. Na to nałóżmy niedopuszczalne błędy pracowników PLK, jak na przykład skierowanie pociągów na niewłaściwy tor (zdarzenie z 13.03.2023). Od tego krok do wypadku i nie możemy usprawiedliwiać takich błędów systemami automatycznymi. W ciągu dnia problemy tylko rosną. Utrzymują się do końca doby. Tysiące osób nie może dotrzeć na czas do pracy, szkół, lekarzy… Nawet jeśli biorą blisko półgodzinną rezerwę. Czy tak powinno wyglądać prowadzenie ruchu pociągów? Zdecydowanie nie.
Przed wejściem w życie zmian w rozkładzie jazdy, spółka PKP Polskie Linie Kolejowe, siłami prasowymi, szumnie informowała o tym, że w stolicy czeka nas wiele zmian, a rozkład dostosowany jest do „szerokiego zakresu modernizacji stacji Warszawa Zachodnia”. Słyszymy to wytłumaczenie jak zdartą płytę. Zdecydowanie jest ono już śmieszne i stoi w sprzeczności z zapowiedziami PLK. Najpierw słyszymy, że rozkład jest dostoswany do modernizacji, a później okazuje się, że jednak nie? Służby prasowe zarządcy infrastruktury wolą jednak chować głowę w piasek, a konkretnie – skrywać się w siedzibie przy Targowej 74. Przecież przyznanie się do błędów jest takie mało medialne. Za to, gdy przyczyna leży po stronie przewoźników – PLK nie waha się o tym wszędzie informować. A pasażer? Cóż… niech sobie radzi.
Nie bez znaczenia jest informacja pasażerska. A ta na wielu stacjach (zwłaszcza w stolicy oraz w obrębie działania Zakładu Linii Kolejowych w Warszawie) jest na niezwykle niskim poziomie. Podczas, gdy przejście między peronami stacji Warszawa Zachodnia jest utrudnione, komunikaty są błędne i podawane nie na czas, bo przecież trwają testy systemu informacji pasażerskiej. To jednak jeszcze nic. Stacja Warszawa Gdańska, gdzie te testy dawno się zakończyły wiedzie prym w rankingu najgorzej podawanej informacji pasażerskiej. Podamy tylko dwa przykłady z poniedziałku, 13 marca. Tego dnia pociąg IC 1626/7 „Łużyce” był – według systemu informacji pasażerskiej na stacji Warszawa Gdańska – składem do Berlina, a pociąg IC 81114/5 „Pobrzeże” do Łodzi Fabrycznej, stał się „Marszałkiem Piłsudskim” do Krakowa. Wzorowe działanie i realizacja obowiązku informacyjnego wobec pasażera. A to właśnie ten obszar jest niezwykle istotny w sytuacji dużych utrudnień w ruchu pociągów.
Nasza organizacja kieruje dzisiaj do Ministerstwa Infrastruktury oraz Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego wniosek, między innymi o wnikliwe zbadanie działania PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. w zakresie kolejnej korekty rozkładu jazdy pociągów, wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za kolejną korektę rozkładu, która nie została wdrożona płynnie oraz w sprawie błędów w systemie informacji pasażerskiej. Nie możemy dalej słuchać wytłumaczenia o szerokim zakresie modernizacji stacji Warszawa Zachodnia. Przecież to pod te prace układany był obecny rozkład jazdy. PLK nie może być dłużej tłumaczona kosztem tysięcy pasażerów.
Wszystkich pasażerów zachęcamy do każdorazowego składania reklamacji na opóźnione przejazdy pociągami i skarg na błędne zapowiedzi na stacjach kolejowych. Nie ignorujmy naszych praw, bo nie tylko o zwroty pieniędzy w nich chodzi. Korzystajmy z nich, bo czy inaczej są nam potrzebne? Każdego, kto chce skorzystać z pomocy w zakresie złożenia reklamacji lub skargi, zapraszamy do kontakt pod adresem: [email protected].
SBPK
[śródtytuły - od redakcji]
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Polskie Linie Kolejowy wywalić na zbity pysk osoby które tam zarządzają i zatrudniać ludzi którzy mają pojęcie wtedy wszystko wróci do normy i problemów nie będzie to jest jedyne wyjście ztej sytuacji.