
Pośród szumu lasu i wiosennego śpiewu ptaków dowódca wyczytywał nazwiska, a jego żołnierze, równo, tak jak stali w dwuszeregu, odpowiadali: „Polegli za pamięć”. Sto nazwisk leśników, wójtów, sołtysów tysięcy polskich wsi wykrzyczano podczas uroczystości 12 kwietnia w Centrum Edukacji Leśnej w Celestynowie przy krzyżu Golgoty poległych leśników. Las szumiał, ale ptaki ucichły. Zasłuchały się w słowa historii, którą naocznie widziały ich ptasi-dziadowie, a dziś wyrzucali z siebie ci ludzie, którzy stracili 76 lat temu najbliższych.
Po mszy, koncelebrowanej przez celestynowskiego proboszcza ks. Mirosława Wasiaka wraz z kapelanem leśników RDLP Warszawa ks. Wiktorem Ojrzyńskim, gospodarz uroczystości, nadleśniczy Nadleśnictwa Celestynów Artur Dawidziuk zaczął swoje wystąpienie od modlitewnej deklaracji: - „Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu,
że na powierzonym mi stanowisku urzędowem
przyczyniać się będę w mym zakresie działania
ze wszystkich sił do ugruntowania wolności,
niepodległości i potęgi Rzeczypospolitej Polskiej,
której zawsze wiernie służyć będę;
wszystkich obywateli kraju w równem mając zachowaniu,
przepisów prawa strzec będę pilnie,
obowiązki mego urzędu spełniać gorliwie i sumiennie,
polecenia mych przełożonych wykonywać dokładnie,
a tajemnicy urzędowej dochowam.
Tak mi, Panie Boże, dopomóż”.
Taką przysięgę składali, rozpoczynając swoją misję, leśnicy, których dzisiaj upamiętniamy. Czy któryś z nich, składając przysięgę, pomyślał jak wielkiej ofiary zażąda od niego okupant za to, że pozostanie jej wierny? Grupa zawodowa leśników stanowiła niecały promil polskiej społeczności przedwojennej. Pracowali oni w środowiskach wiejskich i małomiasteczkowych. Każdy z leśników miał dobre wykształcenie. Była to grupa zawodowa uznawana przez miejscową ludność za elitę intelektualną. Nie bez znaczenia była też dobra pozycja majątkowa leśników. Leśnicy oceniani byli jako grupa charakteryzująca się szlachetnością przy pewnej twardości i szorstkości natury, wynikającej z trudnych warunków pracy, jako ci, którzy „sprawdzają się zawsze”. Wiosną 1939 roku większość leśników sadziła swój ostatni las. Dzisiaj są to 70 letnie drzewostany. Nasze pokolenie je pielęgnuje, a za 30 lat będą to drzewostany dojrzałe, dające plon, które nasi następcy przygotują do kolejnego odnowienia. Pracę, którą my rozpoczynamy, pielęgnować będą jeszcze dwa pokolenia leśników, zaś plon zbierać będzie kolejne pokolenie. Dlatego tak ważny jest w naszej służbie szacunek dla pracy poprzedników, pamięć o nich oraz przekazywanie tradycji swoim następcom – podkreślił nadleśniczy Dawidziuk i na ręce dyrektorki Szkoły Podstawowej im. Batalionu “Zośka” w Celestynowie Anny Kędziorek wręczył Akt Nadania patronatu nad miejscem pamięci narodowej: “Golgota Leśników Polskich i ich Rodzin Pomordowanych na Wschodzie” w roku szkolnym 2016/17.
Stu, wcześniej wyznaczonych uczniów, zapaliło znicze pod drzewkami, obiecując uroczyście i z dumą, że będą o nie dbać, a nazwisko poległego leśnika rozsławiać.
Na koniec uroczystości delegacje złożyły pod krzyżem wiązanki kwiatów, a uczniowie wojskowych klas techników z Otwocka i Karczewa dokonali apelu pamięci.
Andrzej Kamiński
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie