
Są urny, brak komisji wyborczych, trzeba kupować doposażenie lokali wyborczych, aby można było je zwrócić - oto jak wygląda w obecnej chwili przygotowanie do wyborów prezydenckich według relacji wójta gminy Wiązowna Janusza Budnego.
10 maja - ustalony termin wyborów prezydenckich już za parę dni. Na stronie PKW tyka zegar odmierzający czas do otwarcia lokali wyborczych, a wciąż nie wiadomo czy te wybory się odbędą tego dnia i w jakiej formie. Pomysły rządzących na przeprowadzenie ich w maju tego roku zmieniają się też jak w kalejdoskopie. Wielu z nas już nie odróżnia które są na serio, a które to tylko gra polityczna. Włodarze samorządów, na których spoczywa obowiązek realizacji procesu wyborczego okazuje się są tak samo skonsternowani jak reszta społeczeństwa.
O sytuacji samorządowców w kontekście wyborów wypowiedział się ostatnio na FB dwukrotnie wójt gminy Wiązowna Janusz Budny. Najpierw, 24 kwietnia, opisał chaos prawny i polityczny, w którym się znaleźli:
- Do urzędu wpływają informacje z Państwowej Komisji Wyborczej i Krajowego Biura Wyborczego, wnioski Poczty Polskiej o przekazanie spisu wyborców (niepodpisany i podpisany) i wnioski mieszkańców, żeby ich danych nie przekazywać. Piszą do mnie lub dzwonią inni wójtowie - wszyscy skonsternowani, co robić w sytuacji, gdy ustawa przeczy ustawie, PKW codziennie przekazuje inne informacje, a my - wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci mamy obowiązek realizacji zadań zleconych. Tak, bo wybory to zadanie zlecone, które realizujemy tak, jak to ustalą rządzący.
Dziś (4 maja) przedstawił stan przygotowań do wyborów, których termin szybko się zbliża:
- Komisarz wyborczy wskazał siedziby 14 obwodowych komisji wyborczych w naszej gminie. Dotychczas nie powołał żadnej komisji w związku z brakiem chętnych. Nie przekazano spisu wyborczego Poczcie Polskiej S.A. ani nie udostępniono urn wyborczych – obecnie obowiązuje prawo o głosowaniu tradycyjnym, w lokalach wyborczych. Co za tym idzie – urny są niezbędne w lokalach wyborczych. Przypomniano nam o konieczności zakupowania wyposażenia lokali, ale w taki sposób, by w razie zmiany przepisów zamówienie mogło zostać wycofane. Co o tym sądzicie? - zapytał.
No właśnie... Wójt Budny z pewnością należy do grona osób lepiej poinformowanych w takich kwestiach niż przeciętny obywatel, więc jak on jest skonsternowany, to co ma myśleć ten zwykły człowiek? I jak jeszcze następnie słyszy, że przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak mówi, iz PKW "nie została uczestnikiem tego procesu wyborczego" [chodzi o wybory kopertowe] i nic nie wie ani o kosztach, ani o kartach wyborczych, a którą to wypowiedź zacytowała dziś wp.pl - to już pełna konsternacja...
ZetKa
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie