Reklama

Z urzędem można wygrać! SKO odrzuca decyzję wójta Wiązowny o uwarunkowaniach środowiskowych dla osiedla w Rudce

23/01/2022 19:02

Mieszkańcy Rudki mogą odetchnąć z ulgą. Przynajmniej ci, dla których budowa nowego osiedla mieszkaniowego na działce częściowo położonej w rezerwacie Świder i w bezpośrednim sąsiedztwie rezerwatu, kłóci się z przepisami o ochronie środowiska.  Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Warszawie, 29 grudnia ubiegłego roku, uchyliło decyzję wójta gminy Wiązowna o braku potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko dla inwestycji planowanej na tym terenie.

Z administracyjnego punktu widzenia, decyzja jest ostateczna, co oznacza że nie można już jej odwołać. Jednak strona, która jest niezadowolona z orzeczenia, a taką - w tym konkretnym przypadku jest niewątpliwie inwestor - ma prawo wnieść sprzeciw do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. To zaś oznacza, że „batalia” o pozwolenie na budowę osiedla w otulinie Mazowieckiego Parku Krajobrazowego pewnie będzie toczyć się nadal, póki co jednak, skutecznie wstrzymując jakiekolwiek prace inwestycyjne.

Sąsiadów budowy, wydane postanowienie cieszy, utwierdzając jednocześnie w przekonaniu, że mieli rację, a wójtowi gminy pokazuje, że orzekając o „braku potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania inwestycji na środowisko naturalne” popełnił błąd i że z przepisami o ochronie środowiska należy się liczyć.

O wpływie planowanej inwestycji w Rudce na środowisko naturalne było głośno w mediach na początku ubiegłego roku,  Pisaliśmy o tym również na łamach iOtwock.info. A wszystko za sprawą Rafała Piontka, właściciela działki o nr ew. 311/4, położonej w pobliżu rzeki Świder tuż przy granicy cennych przyrodniczo obszarów, który zdecydował się wybudować na niej duże osiedle mieszkaniowe. Okoliczni mieszkańcy, chociaż wyraźnie artykułują, że nie są przeciwni budowie, mają zastrzeżenia do co wielkości inwestycji, obawiając się negatywnych skutków, jakie może ona spowodować w miejscowym ekosystemie. Spośród instytucji, które według Kodeksu postępowania administracyjnego, przed wydaniem decyzji środowiskowej przez organ samorządowy, muszą wyrazić swoją opinię, zastrzeżenia wniósł tylko RDOŚ. Mieszkańcy Rudki, którzy są właścicielami nieruchomości sąsiadujących z terenem budowy uważają, że mimo iż inwestor podporządkował się zaleceniom Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i dokonał stosownych korekt w planie inwestycyjnym, nie zamyka to sprawy i zwracają uwagę na fakt, że mamy w tym przypadku do czynienia z terenem o wyjątkowych walorach przyrodniczo-krajobrazowych.

Planowana inwestycja tymczasem oznacza wybudowanie na działce, częściowo położonej w rezerwacie Świder i w bezpośrednim sąsiedztwie rezerwatu, 24 wielorodzinnych budynków mieszkalnych, trzykondygnacyjnych i czterokondygnacyjnych o wysokości ponad 15 metrów wraz z budynkiem usługowo-handlowym przeznaczonym na funkcje oświatowe, garażami podziemnymi, naziemnymi miejscami parkingowymi, trafostacją, drogami wewnętrznymi, jak również całą niezbędną infrastrukturą techniczną. Nic więc dziwnego, że przeciw tak dużej budowie protestują okoliczni mieszkańcy oraz miłośnicy przyrody. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że ma też ona swoich zwolenników, którzy dzięki deklaracjom inwestora, że wybuduje w okolicy sieć kanalizacyjną, widzą w tej inwestycji szansę na rozwój Rudki.

Decyzja o uwarunkowaniach środowiskowych dla planowanego przedsięwzięcia (Nr 19/20) została wydana przez wójta gminy Wiązowna 18 marca br. ubiegłego roku. Natomiast 8 kwietnia, do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie zostało wysłane odwołanie w tej sprawie, w której jedna ze stron postępowania wniosła o jej uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia.

Jeden z oponentów budowy - Tomasz Gajowy-Dzido, tak uzasadnia ten krok:

- Działka, która znajduje się w strefie zwykłej Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu jest częścią Regionalnego Korytarza Ekologicznego, jakim jest rzeka Świder i jej dolina, pomiędzy obszarem Natura 2000 a Mazowieckim Parkiem Krajobrazowym i położonymi na jego terenie rezerwatami. Część działki rozpościerająca się wzdłuż rzeki, stanowi rezerwat przyrody „Świder”, który jest objęty szczególną ochroną ekologiczną obejmującą kompleksy leśne, ciągi ekologiczne i zespoły przyrodnicze o szczególnych walorach. Ze względu na parametry techniczne byłaby to więc inwestycja znacznie oddziałująca na środowisko, a na to nie chcemy i nie możemy się zgodzić  - dodaje.

Kluczowa dla rozpoczęcia budowy jest więc decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji w Rudce, którą wydaje urząd. Ta, która została wydana przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, w żaden sposób nie jest wójtowi na rękę, nie dość, że nie popycha sprawy do przodu, to jeszcze burzy plany inwestycyjne i pozbawia - na ten moment - gminę przychodów pochodzących z przyszłych podatków. Nic więc dziwnego, że w numerach „Powiązań”, które są prasowym organem urzędu, próżno szukać jakichkolwiek informacji na ten temat.

W uzasadnieniu wydanej decyzji, Samorządowe Kolegium Odwoławcze (…) „na podstawie art. 138 § 2 kpa postanawia (przyp. red.) uchylić zaskarżoną decyzję w całości i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi pierwszej instancji z uwagi na konieczność uzupełnienia postępowania środowiskowego, którego brak jest bezpośrednim skutkiem wadliwie prowadzonego przez organ I instancji, postępowania na wniosek inwestora z dnia 16 września 2020 r. w oparciu o zmienioną Kartę Informacyjną Przedsięwzięcia”.

Mówiąc prościej, chodzi o to, że inwestor przedstawił projekt osiedla w trzech wariantach, z których dwa były nie do zaakceptowania ze względu na to, że łamały zakazy obowiązujące w rezerwacie przyrody. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska analizując przedłożony materiał, zauważyła, że planowana inwestycja może być zrealizowana tylko w wariancie C. Inwestor złożył więc kolejny wniosek, w którym - jako rekomendowany - wskazał właśnie ten projekt, wnosząc jednocześnie o nieskładanie kolejnego raportu oddziaływania na środowisko. Ponieważ RDOŚ i Wody Polskie przystały na to rozwiązanie, wójt Wiązowny wydał pozytywną decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych dla tej inwestycji, a to zdaniem SKO oznacza naruszenie przepisów. Kolegium w wydanym postanowieniu stwierdziło nieważność decyzji na podstawie przesłanek formalnych, nie oznacza to jednak, że nie podzieliło uwag osób, które je zaskarżyły. Po prostu się do nich… nie ustosunkowywało. Czy dodatkowe argumenty przedstawione przez skarżących decyzję wójta podzieli Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, dowiemy się, gdy sprawa trafi do ponownego rozpatrzenia.

O wyższości władzy nad prawem, słyszymy ostatnimi czasy nader często. Rzadko kiedy urzędy przyznają rację zwykłemu obywatelowi, zwłaszcza kiedy na jednej szali stawiane są duże pieniądze, armia prawników i gąszcz przepisów, który można interpretować na różnego rodzaju sposoby. Tym bardziej warto otwarcie mówić o przypadkach, w których wygrywa człowiek i środowisko, w którym żyje i którego racje sięgają znacznie dalej niż tylko własny, partykularny interes. I chociaż „nie zawsze się to opłaca, to jednak warto bronić własnych przekonań”, jak mówił nieodżałowany profesor Bartoszewski.

Andrzej Idziak

 

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do