
Wszystko po to, aby wkrótce mogła powstać dodatkowa bieżnia przy SP 6 w Otwocku. Ta informacja pewnie cieszy - w szczególności rodziców i samych uczniów z tej placówki. Niemniej warto się zastanowić, dlaczego koalicyjni radni wybrali taką, a nie inną lokalizację oraz dlaczego przy niej się upierają, pomimo że cena realizacji zadania jest coraz wyższa. Zobacz KONKURS dla CZYTELNIKÓW na końcu postu.
Szkoła podstawowa nr 6 to jedna z lepiej wyposażonych placówek. Uczniowie mają do dyspozycji: dwa boiska, bieżnię, plac zabaw i stanowisko do skoku w dal. Dodatkowo radni w tym roku, wprowadzając poprawki do budżetu, dopisali kolejną bieżnię okólną za 220 tys. złotych.
Podczas wykonywania projektu okazało się, że dodatkowa bieżnia na terenie szkoły po prostu się nie zmieści i aby ją wykonać, niezbędne będzie przeniesienie jednego z boisk w inne miejsce oraz wycinka zdrowych drzew. Te dwa zadania nieprzewidziane wcześniej przez radnych zdecydowanie podniosły koszt całej inwestycji. W pierwszym przetargu nie wyłoniono wykonawcy ze względu na brak środków, po kolejnym przetargu radni 5 października przekazali dodatkowe 50 tys. zł na tę inwestycję.
Jak można wyczytać ze specyfikacji przetargowej dostępnej pod adresem: http://bip.otwock.pl/?bip=2&cid=1018&id=14595 , do realizacji inwestycji niezbędna będzie wycinka aż 40 zdrowych drzew (z czego 32 to sosny).
Inwestycja wydaje się potrzebna. Ale czy słuszna jest jej lokalizacja? Miasto posiada przecież kilka gotowych terenów, na których można by zbudować taką bieżnię, np. teren po dawnej zieleni miejskiej przy ul. Andriollego lub działki obok orlika na tyłach OKS-u. Wskazane lokalizacje z pewnością ułatwiłyby dostęp do niej również dzieciom z innych szkół. Budowana bieżnia w tych miejscach mogłaby być w przeciwieństwie do tej, która powstaje przy SP6, bieżnią pełnowymiarową i miasto mogłoby ubiegać się o dofinansowanie jej budowy, podobnie jak było to w przypadku obiektów przy SP1 i SP5.
Być może decyzja radnych koalicji była uwarunkowana czymś innym niż tylko przeznaczeniem środków we własnych okręgach wyborczych (SP 6 znajduje się w okręgu przewodniczącego rady miasta Jarosława Margielskiego). Być może. Nie możemy tego wiedzieć, bo przeznaczenie środków na bieżnię w SP 6 nie było przedmiotem żadnej komisji i radni nigdy publicznie nie uzasadnili swojej decyzji jej lokalizacji. A szkoda.
ZetKa
ilustracja:
Kolorem czerwonym oznaczono 40 drzew do wycinki.
a tu dokumentacja przetargowa:
http://bip.otwock.pl/?bip=2&cid=1018&id=14595
i jej treść:
7.1.2. Demontaż boiska do koszykówki
Na asfalcie ułożone jest boisko z prefabrykowanych płyt polipropylenowych. Prefabrykaty nie są przytwierdzone do podłoża, a jedynie połączone ze sobą w sposób umożliwiający ich rozłączenie. Płyty należy zdemontować i zabezpieczyć w celu ponownego ułożenia w nowym miejscu. Ilość: 379,5 m2.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Za sposób i realizację kazdej Inwestycji odpowiada Prezydent Miasta a nie radni. Tracicie kompletnie wiarygodność redakcjo!
Autor proponuje wybudowanie bieżni na terenach przy OKS lub przy ul.Andriollego, dlatego że miasto mogłoby się starać o dofinansowanie inwestycji która służyłaby ogółowi. Wspomniał również że na terenie SP6 jest już bieżnia. Teraz pytanie - czy jeśli dzieci ze SP6 mają w ramach zajęć wf biegi na dłuższych dystansach to mają biegać po bieżni istniejącej "tam i z powrotem"? Autor jakoś nie wspomniał że istniejąca bieżnia ma tylko 60m. A może autorowi chodziło o to żeby nic nie zmieniać i dzieci w ramach zajęć wf mają biegać częściowo po bieżni, częściowo po asfalcie, częściowo po płytkach chodnikowych, a częściowo przez las z wystającymi korzeniami? Nie jedno dziecko w ten sposób skręciło już kostkę podczas biegów. Inna kwestia to jak uczniowie SP6 mieliby korzystać z nowej bieżni przy Andriollego lub OKS podczas zajęć wf. Sarkastycznie spytam - czy miasto zorganizowałoby i opłaciło dowożenie na jedną lekcję wf na zajęcia biegowe ze szkoły na teren miejskiej bieżni? A może autorowi bardziej chodziło o wskazanie faktu że SP6 leży w okręgu wyborczym obecnego Przewodniczącego Rady Miasta?
Autor artykułu nie ma nawet bladego pojęcia o czym pisze. Niestety, a wielka szkoda. Zdaje się, iż albo zapoznał się z dokumentacją w sposób bardzo pobieżny, bądź co gorsze nie zrozumiał co czytał. Ba, nawet nie miał odwagi podpisać swego "dzieła" imieniem i nazwiskiem, a takiej odwagi wymaga od komentujących. Po pierwsze: przeniesienie ( a w zasadzie obrócenie) boiska do koszykówki od początku zapisane bylo w projekcie. Po drugie: fakt ten w zaden sposób nie wplywa na wzrost kosztu calej inwestycji. Oprocz czasu potrzebnego na zebranie i ponowne ułożenie płytek z których zrobione jest boisko, obrócenie boiska nie generuje żadnych kosztów. Po trzecie: od samego początku bylo wiadome, iż budowa będzie implikowała konieczność wycięcia części drzew. Projekt zakłada nasadzenia kompensacyjne.
Cudownie, tylko zapomniał ten nasz anonimowy autor dodać, że zadanie było wnioskiem skierowanym przez rodziców ze szkoły SP6... Zła ta Rada Miasta, inwestycje robi.