Reklama

„A jednak życie” – huczne otwarcie wystawy obrazów Wojciecha Cieśniewskiego

20/08/2022 23:51
SIER18

Plebania przy parafii św. Wincentego a' Paulo, Otwock godz: 19:00

18 sierpnia na plebanii parafii pw. św. Wincentego a' Paulo przy ul. Mikołaja Kopernika 1 w Otwocku odbył się wernisaż wystawy obrazów Wojciecha Cieśniewskiego.

Moje obrazy są zadośćuczynieniem ofiarom przemocy. Są gloryfikacją piękna, jakim jest każde życie” – prof. Wojciech Cieśniewski

W liceum omawialiśmy na lekcjach polskiego literaturę II wojny światowej. Pamiętam, że – mimo że nie był zbyt dokładnie omawiany – zapadł mi w pamięć Tadeusz Borowski. W swoich opowiadaniach opartych na jego wspomnieniach z uwięzienia w Auschwitz pisał m.in. tak:

„Już starożytność była olbrzymim koncentracyjnym obozem, w którym jedni, to znaczy większość – byli skazani na katorżniczą pracę niewolników, a drudzy – pisali dialogi i dramaty, robili historię, byli estetyczni i wzniośli… Piękno, dobro, prawda – te pojęcia zostały zbudowane na przemilczanej, krwawej, okrutnej krzywdzie człowieka. (…) Kiedy Niemcy zwyciężą, wymordują wszystkich. (…) Nikt o nas wiedzieć nic nie będzie. Zakrzyczą nas poeci, adwokaci, filozofowie, księża. Stworzą piękno, dobro i prawdę. Stworzą religię.“

Słowa te przypomniały mi się, gdy oglądałem obrazy Wojciecha Cieśniewskiego. W swoim cyklu „A jednak życie” zajmuje się II wojną światową, w tym głównie (ale nie tylko, o czy niżej) Holokaustu. To właśnie na ich wyniszczeniu – podludzi, „nieosób”, niewolników – miała zostać zbudowana Tysiącletnia Rzesza. Temat, jaki wybrał, był więc bardzo trudny. Jak sobie poradził z tym zadaniem?

Wydarzenie rozpoczęło się o 19 przed plebanią parafii św. Wincentego a’ Paulo. Zgromadzeni goście – częściowo mieszkańcy Otwocka, ale też goście z całej Polski, a nawet zza granicy – wysłuchali w skupieniu przemówień organizatorów, którzy przybliżali okoliczności powstania wystawy. Jeśli chcecie się dowiedzieć, drodzy czytelnicy, co mówili, polecam zajrzeć do mojej poprzedniej relacji. Ja tylko przytoczę wypowiedź Cieśniewskiego: chciał on, aby wystawę oglądać w półmroku. Dlaczego? Bo tak można zobaczyć przejście ze śmierci do odrodzenia.

„Po skutej lodem martwej ziemi, ozima gleba wypuszcza roślinę narodu, który wkrótce rozkwitnie ponownie” – tak podsumowuje ten stan artysta.

Pierwszą rzeczą, która się rzuca w oczy i którą muszę pochwalić, jest rozmach organizacyjny. Wystawa powstała „w pospolitym ruszeniu”, w około dwa miesiące. A jednak jej twórcom udało się zrobić „coś z niczego”! Stworzyli profesjonalny, elegancki katalog wystawy. Urządzili profesjonalną kampanię promocyjną wystawy. I w końcu – dzięki umiejętnym rusztowaniom przerobili plebanię na galerię sztuki. Oddaję głos Pawłowi Wolaninowi z Pracowni WXCA (odpowiedzialnej za aranżację wystawy): „Nie było łatwo. Szukaliśmy odpowiedniej przestrzeni wystawowej w Otwocku. Może PMDK? Może „Smok”? Potrzebowaliśmy jednak większej sali... W końcu spróbowaliśmy na plebanii. Trzeba było wykonać olbrzymią pracę, ale udało się!”.

Sam rozmach nie wystarczy, żeby wystawa odniosła sukces. Muszą się przede wszystkim bronić same obrazy. Co można napisać o pracach wiszących na ścianach? Cieśniewski maluje obecnie w stylu mocno eksperymentalnym, surrealistycznym, awangardowym. Skoro przywraca pamięć o wydarzeniach sprzed 80 lat, to logicznym jest, że jego prace to „strzępy pamięci” – rozmyte kontury i nakładające się na siebie postacie. Moim zdaniem zagrało to znakomicie. Jest to całkowicie naturalne. W końcu - jego główną inspiracją są zdjęcia otwockich Żydów – mieszkańców podwarszawskiej Atlantydy.

Płótna z tego bardzo obszernego cyklu można podzielić na „podserie” albo „kategorie”. Bohaterami poszczególnych „podserii” są: członkowie ruchu oporu – Irena Sendlerowa i Sophie Scholl z „Białej Róży”; naziści – tacy jak Albert Forster, gauleiter Gdańska (bohater jednego z najlepszych obrazów – „Prymityw konsumuje swoją wielkość”, moim zdaniem doskonale oddaje hitlerowski styl spod znaku Hugo Bossa i specyficzny „triumf woli” Herrenvolku), w końcu jest też seria poświęcona jednemu człowiekowi: Tomaszowi Buergenthalowi, który na przekór hitlerowcom przeżył i odniósł międzynarodowy sukces.

Sceny z życia tych wszystkich bohaterów są opatrzone przez artystę komentarzami na tylnej stronie płótna. Są to rozbudowane tytuły, komentarze do konkretnych zdarzeń i do procesu powstawania obrazu. Przez to dzieła prezentowane na wystawie są jeszcze bardziej alternatywne, stają się „więcej-niż-obrazami”.

Warto jeszcze wspomnieć bardzo ciekawy moment na wernisażu. Jak wspomniałem w poprzedniej relacji, jedną ze sportretowanych osób była Karen Kirsten. Ku zdziwieniu zgromadzonych Wojciech Cieśniewski zdjął obraz ze ściany i ofiarował go swojej „modelce”…! Mówiąc szczerze, czegoś takiego nie widziałem jeszcze na żadnym wernisażu.

Rozmawiałem potem z Karen. Powiedziała mi: „Jestem oszołomiona takim cennym darem. To wielki zaszczyt. Ale uważam, że na razie powinien zostać na tej ekspozycji. Należy do niej.”

Jak mogę zatem podsumować ten wieczór? Mówiąc wprost - uważam go za sukces! Na wystawę przybyły prawdziwe tłumy, których nie zraził „tryb palestyński” polskiej pogody w tym tygodniu. Widać było – po rozmowach w sali – że sztuka ta naprawdę poruszyła odbiorców. To nie tylko triumf artysty, ale też idei, jaką wyznaje. Idei humanizmu.

Tamara Sztyma, kuratorka wystawy powiedziała na konferencji, że na wernisażu nie pokazano wszystkich obrazu z cyklu. Powiedziała, że niewykluczone jest wystawienie reszty, ale zależy to od sukcesu wystawy. Cóż, czekamy zatem na „A jednak życie – powrót”!

Adam Pośrednik

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do