Reklama

Anatomia konfliktu (cz.2)

W poprzednim numerze przedstawiliśmy bezpośrednie przyczyny konfliktów i sporów rozgrzewające dyskusję publiczną w powiecie otwockim. Konflikty te dotykają głównie władze, a wywoływane są przez mieszkańców, którzy dbają o jakość otaczającej ich przestrzeni, ale nie tylko, czasem spór wykorzystywany jest do rozgrywek politycznych lub personalnych.

[Anatomia konfliktu cz. 1]

 

Wszelkie konflikty i wojny w historii ludzkości dotyczą, w dużym skrócie, wojny o przestrzeń i władzę nad nią. Przestrzeń publiczna, tak jak powietrze jest rzeczą wspólną i niepodlegającą ekonomicznej wycenie, dlatego wymaga ochrony prawnej i regulacji prawa korzystania z niej. Gdy prawo lub interes którejkolwiek ze stron jest naruszany wybucha konflikt.

Samorządowcy powinni sprawować władzę w imieniu i w interesie mieszkańców, a inwestorów zewnętrznych traktować z ostrożnością. Społeczeństwo powinno stać się uczestnikiem całego procesu zarówno w fazie programowania przedsięwzięcia, wpływającego na otaczającą ich przestrzeń i środowisko, jak i w fazie projektowania. W odniesieniu do niektórych zjawisk posługujemy się stereotypami. Dlatego warto szczegółowo wyjaśnić wszystkie kwestie, zanim wybuchnie spór podyktowany często nieprawdziwymi, bo pojawiającymi się w niekontrolowany sposób, nieścisłymi informacjami i ewentualnie wprowadzić do projektu zmiany pożądane przez lokalnych aktywistów. Niezbędne jest także zaspokojenie potrzeb grup, które są zainteresowane przyszłością i wyglądem gminy, bo to one stanowią elity społeczne i grono opiniotwórcze, co znajduje odbicie w poparciu wyborczym. Złe arbitralnie podejmowane decyzje samorządowców ciążyć będą samorządowcom przez kolejne kadencje, bo nawet minimalizowana emisja odoru to rzecz nie do uniknięcia (Sater, Kemos), spadek wpływów do kasy miejskiej będzie odczuwalny tak, jak brak przestrzeni rekreacyjnej i terenów zielonych (Michalin), brak możliwości wykorzystywania rekreacyjnego rzeki (józefowska oczyszczalnia).

 

Co nie działa?

Dlaczego zatem dotąd samorządowcom nie zależało na partycypacji społecznej? Analizując spory przytoczone w nagłówku artykułu, można odnieść wrażenie, że przyczyną konfliktu było przekonanie władzy o własnej nieomylności, wynikające z traktowania mandatu pochodzącego z wyborów jako legitymizacji dla działań podejmowanych z pominięciem interesu mieszkańców i sąsiadów planowanej inwestycji. Jeśli dane działanie nie było ujęte jako część programu wyborczego, to nie możemy mówić o legitymizacji. Powinny zostać podjęte działania zmierzające do przeprowadzenia konsultacji społecznych pozwalających w skuteczny sposób zaprosić do dialogu wszystkich interesariuszy. Dlaczego tak się nie dzieje? Wydawać by się mogło, że główną przyczyną jest lenistwo urzędników, którzy wolą umieścić wzmiankę o inwestycji na odległych arkuszach stron BIP lub na korytarzu urzędu z nadzieją, że nie będą mieli żadnych uwag i protestów, a w ten sposób zaspokoją obowiązek, jakim jest przeprowadzenie konsultacji społecznych.

 

To nie jest do końca prawda. Brakuje przede wszystkim wiedzy i umiejętności. Mimo zaleceń Unii Europejskiej, ministerstwa nie prowadzą prawie żadnych programów szkoleniowych. I można by iść o zakład, że żaden z urzędników czy samorządowców nie przeczytał podręcznika pt.  „Zanim wybuchnie konflikt” wydanego pod redakcją prof. Krystyny Pawłowskiej, przewodnika po metodach partycypacji społecznej. Jednym z wyjątkowo drastycznych przykładów jest protest Stowarzyszenia „Zielony Kasztel”, na skutek którego miejska spółka OPWiK, a więc całe miasto, straciło 16  mln złotych dotacji na modernizację oczyszczalni. Protest był niespodziewany i skuteczny, choć jednoznacznie szkodliwy. Niemniej szkody można by było uniknąć, gdyby władze spółki zastosowały metody partycypacji społecznej, rozpoznały stanowiska konfliktu. Jak widać, interesariuszem jest także inwestor, dlatego nie wystarcza żółta tablica czy baner z wizualizacją.

 

Dziki zachód

Aby uniknąć konfliktu lub zminimalizować jego negatywne skutki, należy rozpocząć dialog już na poziomie programowania przedsięwzięcia. Dodatkowo w powiecie otwockim samorządowe gazety zamiast stać się skutecznym narzędziem dialogu z mieszkańcami, stały się tubą propagandy sukcesu władzy wykonawczej, przez co podsycają istniejące konflikty zwłaszcza tam, gdzie wśród radnych istnieje silna opozycja. Zresztą nasze samorządowe gazety informują o wykonanych inwestycjach, które i tak zostały zauważone i których skutki odczuły zainteresowane osoby. Dodatkowo informacja, że zbudowano przedszkole czy plac zabaw dla mieszkańca dzielnicy, w której istnieje tylko drogie przedszkole prywatne, a dzieci bawią się na trzepaku, wyłącznie irytuje. Fora internetowe i portale społecznościowe niekoniecznie nadają się do prowadzeniu dialogu, bo taki dialog może zburzyć jeden „hejter” czy anonimowy „troll”.

 

Dyskusja publiczna jest obowiązkową formą partycypacji społecznej przy planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, przy powstawaniu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, jednak nie przy wydawaniu warunków zabudowy, które powinny zostać wydane tylko w wyjątkowych sytuacjach – na przykład wtedy, kiedy pojawia się inwestor planujący otwarcie fabryki dającej miejsca pracy – a nie w sytuacji na przykład zasiedlania odrolnionych (zwłaszcza zalewowych) terenów. Takie działanie prędzej czy później przysporzy samorządowi problemów. Mieszkańcy „dziko” i nieplanowo zabudowanych miejscowości nieuchronnie zaczną domagać się dróg, oświetlenia, przedszkola i autobusu. Z takimi konfliktami mierzyć się będą samorządowcy w kolejnych kadencjach, bo potrzeby nowych mieszkańców – którzy kupili działkę w polu dzięki krótkowzrocznej polityki władz – będą musiały być zaspokojone kosztem rdzennych mieszkańców, którzy w odróżnieniu od tych nowych zwykle płacą podatki w gminie, w której mieszkają. 

 

Badać, informować, negocjować

Bardzo ważne jest, przed podjęciem decyzji o przeprowadzeniu inwestycji lub zezwoleniu na taką inwestorowi, przeprowadzenie badań dotyczących potrzeb i oczekiwań użytkowników środowiska, na które wpłynie dana inwestycja. Częstym błędem jest podjęcie „dialogu” gdy jest za późno, np. działka zostanie sprzedana inwestorowi, a ten walczy o swój interes. Samorząd jest postawiony w trudnej sytuacji, gdyż sprzedał nieruchomość, działając, jak się wydawało w interesie społecznym, a jednak w wyniku zaniedbania badań społecznych działa wprost wbrew temu interesowi. Z takiej sytuacji trudno jest wybrnąć.

 

Jednym ze sposobów rozwiązywania konfliktów są mediacja i negocjacje, takie działania powinny pojawić się jako ostateczny etap konsultacji społecznych. Niemniej wymagają udziału osoby neutralnej i wyposażonej w narzędzia pozwalające wypracować kompromis lub zminimalizować straty poszczególnych interesariuszy, czyli autorytet, wysoką kulturę osobistą i umiejętność prowadzenia mediacji. Dotychczas żaden z samorządowców w powiecie nie wpadł na pomysł, zorganizowania takiego spotkania. Propozycje pojawiają się na etapie już istniejącego konfliktu, są źle organizowane i mają formę pyskówki polegającej na rzucaniu w siebie naciąganych zarzutów. Jako dziennikarz uczestniczyłem w dziesiątkach tego typu spotkań. Nic przyjemnego. Na żadnym z nich nie udało się wypracować porozumienia, zrealizowanego planu czy choć kompromisu, który w minimalnym stopni zaspokajałby obie strony. Dobitnym przykładem niewłaściwego działania, jest organizowanie przez władze miasta Otwocka spotkań nie na neutralnym gruncie, ale ciasnej dusznej sali auli urzędu miasta, gdzie fatalne warunki i występowanie prezydentów z pozycji władzy zaostrza wyłącznie konflikt. Warto więc sięgnąć do dobrych wzorców i metod opisanych już w podręcznikach, bo zaoszczędzi to mieszkańcom uciążliwości związanych z obniżeniem jakości życia i wartości nieruchomości, czyli smrodem degradacją przestrzeni i środowiska, utracą pracy i firmy. Przełoży się to nie tylko na ogólnie odczuwalną jakość życia pozostałych mieszkańców, w szerszej perspektywie wyższe dochody gminy, ale także zaowocuje wyższym poparciem dla działań władzy samorządowej podczas wyborów.

Wiktor Lach

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do