Autobusy "eLki" upodobnią się do PKS-ów

W czym? W kolorystyce. Władze ZTM podjęły decyzję, że wszystkie autobusy kursujące na lokalnych liniach oznaczone literą „L” muszą mieć ujednolicony wygląd - będą niebieskie w odróżnieniu od miejskich "czerwoniaków".

Nowy kolor to jednak nie jedyne zmiany, które czekają popularne "eLki". Dla pasażerów korzystających z tej formy transportu ważne jest to, że ZTM ustalił też wyższe wymagania w stosunku do przewoźników obsługujących linie „L”, których wynikiem ma być lepsza jakość taboru, czyli lepsze warunki jazdy dla pasażerów.

Jakie wymagania?

Po pierwsze na trasy "eLek" będą mogły wyjeżdżać tylko pojazdy z częściowo niską podłogą - ułatwienie istotne dla osób podróżujących z wózkami i seniorów.

Po drugie - wszystkie autobusy będą musiały być wyposażone w wyświetlacze (najpewniej z białą czcionką na czarnym tle, bo takie po testach uznano w stołecznym przedsiębiorstwie za najlepiej widoczne, nawet w niekorzystnych warunkach oświetleniowych, oraz dla osób niedowidzących).

Po trzecie - do obsługi linii lokalnych przewoźnicy nie będą mogli wykorzystywać pojazdów starszych niż z 2009 roku. Wynika to z planów zapewnienia większej stabilności przewozów.

Z nowo ustalonych standardów współpracy korzyści odniosą także przewoźnicy - ZTM chce zawierać z nimi dłuższe niż roczne kontrakty - od 2 do nawet 5 lat. Dzięki takim umowom będą mieli możliwość obniżyć koszty amortyzacji pojazdów i zwiększonych wymogów taborowych. Także obowiązkowej wkrótce certyfikacji pojazdów, która ma zapewnić ich zgodność z wymaganiami ZTM.

Nowe natomiast zasady rozliczeń z przedsiębiorstwami świadczącymi usługi przewozowe mają ich zachęcić do większej dbałości o jakość realizowanej usługi.

Stołeczny Zarząd Transportu Miejskiego nie podał jeszcze informacji do kiedy ma nastąpić zmiana w kolorystyce wszystkich "eLek", jednak poinformował, że ostatnio ogłoszone przetargi są już zgodne z wyższymi wymogami i ujednoliconą wizualizacją pojazdów.

Takie będą nowe "eLki" (Fot. ZTM)

ZetKa