Reklama

Odkrycie synagogi Goldbergów w Otwocku – prace archeologów i perspektywy upamiętnienia

08/12/2024 18:15

W trakcie prac drogowych przy ul. Warszawskiej w Otwocku natrafiono na relikty dawnej synagogi Goldbergów, która została zniszczona w 1939 roku. Odkrycie to rzuca nowe światło na bogate żydowskie dziedzictwo miasta. Badania archeologiczne potwierdziły obecność zachowanych fragmentów budynku, które mogą stać się częścią symbolicznego upamiętnienia. Niestety, brak ewidencji zabytków oraz spójnego planu działań samorządowych utrudnia ochronę tego niezwykłego znaleziska. Synagoga Goldbergów to ważne świadectwo historii Otwocka i Mazowsza. Decyzje podjęte w najbliższym czasie będą rzutować na to, czy dziedzictwo to przetrwa dla przyszłych pokoleń.

Sensacyjne odkrycie podczas prac drogowych

Podczas prac drogowych w lipcu tego roku przy ul. Warszawskiej w Otwocku, natrafiono na pozostałości dawnej synagogi Goldbergów, która po spaleniu przez hitlerowców w 1939, została rozebrana rok później. W następstwie tego odkrycia, w październiku br., z inicjatywy Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, przeprowadzono w tym miejscu interwencyjne badania archeologiczne. „Już wstępne prace, ujawniły bezcenne relikty dające obraz tej niezwykłej budowli” - napisał konserwator w mediach społecznościowych. Rzucają one nowe światło na historię żydowskiego dziedzictwa naszego miasta i regionu.

Spotkanie w Powiatowym Miejskim Domu Kultury, zorganizowane 3 grudnia przez Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków we współpracy ze Starostą Otwockim, podczas którego zaprezentowano raport z badań archeologicznych prowadzonych na terenie synagogi, ujawniło znaczenie tego odkrycia i jednocześnie… brak pomysłu władz samorządowych, co dalej począć z tym znaleziskiem.

Nieeksponowane dziedzictwo Otwocka

Władze Otwocka, nigdy do tej pory, nie przywiązywały - szczególnej wagi do historycznej tożsamości miasta, w którym przed wojną mieszkało dziesięć tysięcy Żydów i którzy stanowili około 55 proc. jego ludności, nie wspominając już o znacznej liczbie letników i kuracjuszy żydowskiego pochodzenia przebywających tu czasowo. Miejsc upamiętnień związanych z żydowską historią na terenie aglomeracji nie mamy za wiele, a te, które pojawiły się w ostatnich latach, są raczej zasługą osób prywatnych lub stowarzyszeń niż miejscowych włodarzy. Z czterech synagog gminnych istniejących na terenie Otwocka, do naszych czasów nie przetrwała ani jedna. Dwie ostatnie, które powstały w latach 20. dwudziestego wieku - synagoga Wajnbergów i synagoga Goldbergów, nigdy też nie doczekały się swojego upamiętnienia.

A szkoda, bo akurat synagoga Goldbergów była dla miasta obiektem szczególnym. Służyła nie tylko kultowi religijnemu, ale była również miejscem w którym odbywały się  uroczystości związane ze świętami narodowymi czy ważnymi wydarzeniami Polski międzywojennej. To w niej celebrowano nabożeństwa w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, odzyskania niepodległości, czy uroczystości żałobne po śmierci Józefa Piłsudskiego.

Wyniki badań archeologicznych: odkryte bezcenne relikty

- „Na podstawie bardzo dokładnych kwerend lokalizacyjnych, opartych na pozyskanych planach, mapach i zdjęciach - powiedział podczas spotkania z mieszkańcami dr Szymon Lenarczyk, wykonawca prac archeologicznych (Wykop na poziomie), uzupełnionych o badania nieinwazyjne wykonane georadarem, jak również w wyniku badań odkrywkowych, udało się ustalić - mniej więcej - zarys synagogi, która znajduje się w obrębie wybudowanej ścieżki rowerowej. Kiedy usunęliśmy 30, a miejscami 40 cm ziemi, doprowadziliśmy do ujawnienia ruin budynku, jego ściany północnej wraz z fragmentem schodów, pojedynczych fragmentów ściany zachodniej oraz pozostałości zawalonej ściany, najprawdopodobniej piętra. Odnaleźliśmy również, zachowany w kiepskim stanie, polichromowany fragment jednej z kolumn, ale co ciekawe - same polichromie przetrwały w całkiem niezłej formie. Odnaleźliśmy także w ziemi wiele reliktów, które należy wiązać z latami 30. XX wieku, m.in. części lamp, szklane butelki oraz fragmenty ceramiki w formie dość przypadkowej, co może świadczyć o tym, że miejsce to doznało wielokrotnych zniszczeń i degradacji. Celem naszych prac była próba nałożenia oryginalnego planu budynku pochodzącego z końca lat 20., z rzeczywistością, którą zastaliśmy na miejscu. Doprowadziło to do znalezienia w części północnej i zachodniej fragmentów 4 polichromowanych kolumn, które musieliśmy zostawić, aby można było je przewieźć w inne miejsce i poddać konserwacji.  Udokumentowaliśmy również miejsca po posadzce. Pozostałe części budynku są niestety położone pod ciągiem komunikacyjnym, w związku czym nie mieliśmy możliwości bliżej się z nimi zapoznać”.

Drugi etap prac badawczych, jakie podjęła ekipa archeologów pod kierunkiem dr Szymona Lenarczyka obejmował prace nieinwazyjne na terenie prywatnym, których celem było zlokalizowanie pozostałości po synagodze Wajnbergów. Badaczom udało się znaleźć zaledwie pojedyncze fragmenty tego budynku, najprawdopodobniej jego fundamenty. Zdaniem dr Lenarczyka „jest to miejsce tak ciekawe, które aż prosi się, aby je dalej badać”. Na podstawie penetracji georadarem, uzyskano informacje o pojedynczych ścianach i oryginalnej konstrukcji budynku.

Organizacje społeczne kluczem do skutecznej ochrony zabytków

W przypadku synagogi Goldbergów, te części synagogi, które udało się zidentyfikować ekipie badawczej, można w jakiś sposób upamiętnić i zaznaczyć ich miejsce położenia w terenie. Natomiast jeśli chodzi o synagogę Wajnbergów warto rozważyć w przyszłości przeprowadzenie dalszych prac archeologicznych.

- „Jak pokazuje historia tego odkrycia, mówił podczas spotkania Marcin Dawidowicz, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków, szybkość i precyzja działania, są bardzo często kluczem do skutecznej ochrony zabytków. W momencie kiedy otrzymaliśmy sygnał o odkryciu ze strony organizacji społecznych, zareagowaliśmy tak szybko, jak było to możliwe. Staraliśmy się też od razu tę informację upublicznić. Chciałbym dodać, że wciąż niestety nie dysponujemy rozwiązaniami, które pozwalałyby systemowo chronić dziedzictwo kulturowe Otwocka. Ewidencja zabytków jest wciąż bardzo fragmentaryczna, wręcz szczątkowa. Nie dysponowaliśmy również - w tym przypadku - żadnym, wcześniejszym rozpoznaniem archeologicznym. Kiedy jednak wiedzieliśmy już, że odkryto kolumny oraz większe części  synagogi, starosta otwocki zorganizował spotkanie, abyśmy mogli podyskutować wspólnie jak chronić to znalezisko i w jaki sposób je upamiętnić. Padła wtedy z mojej strony propozycja o przeprowadzeniu w tym miejscu jesienią konkretnych badań archeologicznych, żebyśmy mogli zorientować się z czym konkretnie mamy do czynienia i czy jest szansa zachować coś materialnego. Dzisiaj wiadomo już, że prawdopodobnie będziemy chcieli wpisać synagogę Goldbergów do rejestru zabytków, żeby trwale zachować to, co po niej pozostało. Pozostaje pytaniem otwartym, czy to „trwałe zachowanie” będzie w formie reliktu architektonicznego pod ziemią lub czy da się to pokazać w jakiś inny sposób. To znalezisko ma ogromną wartość historyczną nie tylko w skali Otwocka, ale i całego województwa”.

Dziedzictwo pożydowskie jest dziedzictwem… specyficznym. Przez wiele dziesięcioleci, z wielu powodów, nie badano go, a wręcz wypierano ze świadomości publicznej i nie dotyczy to tylko Otwocka. Dzisiaj ta sytuacja się zmienia, chociaż problemem z oceną tej spuścizny narodowej są ogromne zaległości dokumentacyjne i brak informacji. - „Można oczywiście mieć pewien żal czy niedosyt - mówi konserwator zabytków, że pewnych rzeczy nie udało się załatwić wcześniej, ale sygnały płynące dzisiaj z organizacji społecznych są na tyle silne, że coraz częściej podejmujemy w tych sprawach działania, uruchamiając te narzędzia, w które wyposażył nas ustawodawca i „Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami”. Trzeba też powiedzieć, że skuteczność tych działań nie byłaby możliwa, gdyby nie otwartość władz samorządowych tutaj na miejscu”.

Upamiętnienie synagogi Goldbergów zależne od władz samorządowych

Sprawa upamiętnienia synagogi Goldbergów jest więc sprawą otwartą. Na dzisiaj nie wiadomo, czy będzie miała ona formę symboliczną, czy też będzie to zaznaczony dosłownie w przestrzeni publicznej zarys murów budynku. Ta sprawa jest otwarta i w dużej mierze zależy od władz samorządowych. - „Aby móc kontrolować to, co się  dzieje w przestrzeni publicznej niezbędna jest ewidencja zabytków - dodaje Marcin Dawidowicz. Uśmiecham się - po raz kolejny - do pana prezydenta (Jarosława Margielskiego - przyp. redakcji), który na wielu spotkaniach deklarował, że jesienią otwocka ewidencja zostanie zaktualizowana… Jesień jeszcze trwa, dlatego mam nadzieję, że może coś się jeszcze wydarzy w tej sprawie”.

- „My jako urząd, w przypadku prowadzonych inwestycji, mamy perspektywę formalno-prawną - odniósł się do wypowiedzi Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków - starosta powiatu otwockiego, Tomasz Laskus. Jeśli chodzi o ścieżkę rowerową, która biegnie ul. Warszawską, to w momencie rozpoczęcia jej budowy nie mieliśmy wiedzy, że na jej trasie może znajdować się coś cennego…. Nie potwierdzały tego ani informacje z aktualnej ewidencji zabytków, ani oficjalne, jak również nieoficjalne informacje na ten temat. Samo zaś upamiętnienie tego miejsca nie do końca leży w kompetencji powiatu”.

- „Upamiętnienie tego miejsca - powiedział prezydent Jarosław Margielski, to obowiązek nas wszystkich, zarówno strony społecznej, jak i samorządu gminnego czy powiatowego. Zarządcą tego gruntu, na którym znajdują się pozostałości synagogi jest powiat, natomiast stroną odpowiedzialną za jego upamiętnienie - miasto. Chciałbym zwrócić się do wszystkich osób, którym leży na sercu kwestia trwałego upamiętnienia tej synagogi o kierowanie do miasta wniosków i propozycji, w jaki sposób możemy to zrobić”.

Prezydent wspomniał też o pracach nad projektem „Macewa Pamięci” nad którym - od pewnego czasu - pracuje Urząd Miasta wraz z Muzeum Getta Warszawskiego oraz Instytutem Pamięci Narodowej, który ma na celu upowszechnianie wiedzy na temat życia, walki i zagłady polskich Żydów w gettach na terenie okupowanej Polski i że być może dobrym miejscem na postawienie tego pomnika byłoby miejsce po synagodze Goldbergów przy ul. Warszawskiej.

Społecznicy: niezbędne upamiętnienie w formie widocznej dla każdego

- „Dla zrozumienia historii Otwocka, dziedzictwo żydowskie jest kluczowe - odniósł się do słów prezydenta, Zbigniew Nosowski, zawodowo dziennikarz tygodnika „Więź”, a na co dzień przewodniczący Społecznego Komitetu Pamięci Żydów Otwockich i Karczewskich. Dzięki wieloletnim działaniom takich społeczników jak: Sebastian Rakowski i jego poprzednicy, jest ono znakomicie udokumentowane i powszechnie dostępne. Niestety zupełnie śladowo zachowane są elementy tego dziedzictwa. Dlatego też znaleziska, o których rozmawiamy, mają tak istotne znaczenie i wymagają szczególnego upamiętnienia w przestrzeni publicznej miasta. Synagoga, usytuowana przy ul. Warszawskiej była wyposażona w wiele unikalnych elementów nawet w skali Polski. I o tym wiemy od dawna… Fakt, że synagoga stała naprzeciwko ratusza i że burmistrz Otwocka wychodząc na swój balkon, tak jak dzisiaj wychodzi pan prezydent Margielski, codziennie patrzył na tę synagogę, ma też swoje znaczenie. Podobnie jak ratusz miejski, została zaprojektowana przez tę samą architekt, Eugenię Jabłońską, jedną z pierwszych kobiet-architektek w Polsce. W jednym z najbardziej prestiżowych i wpływowych czasopism ortodoksyjnych Żydów wydawanym w Nowym Yorku ukazał się obszerny i znakomicie udokumentowany artykuł przedstawiający tezę, że synagoga Goldbergów należała do najpiękniejszych w Polsce. A skoro mamy tak doskonałą wiedzę na ten temat, to moim zdaniem nie do przyjęcia jest pomysł, o którym wspomniał pan prezydent Margielski, aby postawić w tym miejscu „Macewę Pamięci”, czyli formę upamiętnienia powtarzalną i stosowaną w wielu różnych miejscach. Co prawda, szklana bryła w formie macewy, z napisami w języku hebrajskim, jest bardzo ładną formą, ale zupełnie niepasującą do tego miejsca.

Skoro dzięki prowadzonym pracom archeologicznym udało się znaleźć trochę oryginalnych elementów, m.in. kolumn, o których od samego początku słyszę, że będą przewiezione z terenu Muzeum Ziemi Otwockiej do konserwacji i dzisiaj wciąż słyszę, że „będą przewiezione”, co oznacza, że nadal leżą „pod plandeką”, to moim zdaniem - niezbędne jest ich upamiętnienie w formie widocznej gołym okiem czyli powyżej gruntu. Wydaje mi się, że dałoby się to zrobić bez niszczenia, przebiegającej w tym miejscu ścieżki rowerowej, ale żeby tak się stało, potrzebna jest dobra współpraca trzech stron: konserwatora zabytków, władz samorządowych i organizacji społecznych”.

Andrzej Idziak

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 09/12/2024 14:32
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do