Reklama

Czy będą toalety publiczne w Otwocku?

16/01/2023 18:38

Tak już nas stworzyła natura, że człowiek za potrzebą chodzić musi! Ba, żeby tylko raz w ciągu dnia. Średnio odwiedzamy toaletę od czterech do ośmiu razy dziennie. A osoby starsze, chore i z niepełnosprawnościami jeszcze częściej. Pal licho, gdy musimy z niej skorzystać we własnym domu, gorzej jeśli jest to przestrzeń publiczna. A już prawdziwego pecha będzie miała osoba, która będzie chciała to zrobić w Otwocku, bo tutaj miejskich toalet, po prostu… nie ma!

O przepraszam… Zapomniałem o szalecie miejskim przy parku, obok skateparku, o którego oddaniu, z wielką dumą, pisała swego czasu jedna z otwockich gazet (dzisiaj już nieistniejąca). Trudno sobie jednak wyobrazić, żeby osoba która poczuje potrzebę fizjologiczną będąc w centrum, biegła w celu jej zaspokojenia, do… parku. I nawet nie chodzi o to, że może nie zdążyć, ale to przecież jakiś absurd.

Poza tym, jak mówi popularne przysłowie, jedna jaskółka wiosny nie czyni. Publicznych, miejskich toalet w Otwocku nie ma i nic nie zapowiada, żeby w najbliższej przyszłości w tym temacie miało się coś zmienić. A szkoda, bo problem wcale nie jest błahy i bez znaczenia. Powiem więcej, jest nawet trochę… wstydliwy, bo co by nie mówić o PRL-u, to mimo że, w tej kwestii też nie było najlepiej, głównie z powodu czystości i braków strategicznego towaru jakim był papier toaletowy, to publiczne toalety istniały w wielu miejscach. Dzisiaj zniknęły i próżno ich szukać na mapie wielu miast. Wciąż mamy ich za mało, a te które istnieją, często bardziej odstraszają, niż zachęcają do skorzystania. Ot, chociażby toaleta na dworcu kolejowym w Otwocku. Co prawda nie miejska, ale znajdująca się „pod opieką PKP”, jednak z braku innej alternatywy w pobliżu dworca, dość licznie odwiedzana przez mieszkańców Otwocka dojeżdżających do pracy. Jak wygląda i co o niej mówią, nie nadaje się do powtórzenia. Szkoda, że władze miasta tego nie słyszą. - „Dramat jeśli chodzi o miejsca gdzie można załatwić swoją potrzebę, (…) publicznych toalet brak. Masakra, szczególnie dla kobiet w zaawansowanej ciąży (…)” - pisze w Internecie jedna z mieszkanek Otwocka.

Problem szaletów w miastach jest traktowany przez samorządy, w tym także Otwock, po macoszemu i w skali potrzeb społecznych bynajmniej nie jako priorytetowy. Tymczasem to właśnie samorządy są zobligowane do zapewnienia publicznych toalet na podstawie rozporządzenia ministra infrastruktury z 12 kwietnia 2002 roku. A te są potrzebne. Zastępowanie ich obskurnymi toi-toiami, których widok niewiele ma wspólnego z racjonalnym zagospodarowaniem przestrzeni miejskiej, nie załatwia sprawy. Wręcz przeciwnie, stawianie ich na ulicach niekorzystnie wpływa na estetykę przestrzeni publicznej, tworzy wrażenie tymczasowości i bylejakości. Nie mówiąc już o „o smrodzie i brudzie jaki panuje w tych miejscach”, o czym otwarcie na forach piszą mieszkańcy, podkreślając, że o ile jeszcze osoby dorosłe jakoś sobie z tym radzą, to już z dziećmi, wejść tam nie sposób.  Ostatnio zresztą i one zniknęły z otwockich ulic.

Może nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale brak publicznych toalet w mieście, ma wpływ nie tylko na nasze zwyczaje i zachowania, ale najzwyczajniej w świecie utrudnia codzienne życie. Nie zawsze przecież jesteśmy blisko galerii, restauracji czy urzędu, a i w tych miejscach, na osoby wchodzące wyłącznie „za potrzebą”, patrzy się z niechęcią. A przecież toalety publiczne były już dostępne w… starożytności. Niestety średniowiecze przyniosło wielki regres w kwestiach higienicznych i z czasem było już tylko gorzej, aż do czasów współczesnych, gdzie korzystanie z toalet stało się społeczną normą. I chociaż poziom życia w Polsce podniósł się znacząco od tamtej pory, to z danych zebranych przez Narodowy Spis Powszechny w 2021 roku wynika, że wciąż niemal 1 mln Polaków nie ma własnej toalety.

Obowiązujące przepisy mówią jasno, toalety muszą znajdować się w placówkach oświatowych, centrach handlowych, instytucjach kultury, urzędach, restauracjach czy centrach medycznych. Co jednak z dostępem do tych ulicznych? Czy władze miasta nie powinny przewidzieć w przestrzeni miejskiej przynajmniej kilku takich miejsc? Przecież w Otwocku żyje prawie 45 tysięcy ludzi. Trudno się dziwić, że nierzadkim obrazkiem są ludzie oddający mocz w jakimś rogu czy zakamarku, a to dość żenujący widok, który nie świadczy dobrze ani o mieście, ani o jego gospodarzach. A może się mylę i toalety miejskie nie są potrzebne? Co Państwo sądzą na ten temat?

Andrzej Idziak

 

 

 

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do