
We wtorkowy wieczór jedna z otwockich seniorek przeżyła traumatyczne zdarzenie. W jej mieszkaniu wybuchł pożar i nie mogła się sama z niego wydostać. Na szczęście pomocy kobiecie szybko udzielili dwaj policjanci, dzięki czemu historia nie zakończyła się tragedią.
Zgłoszenie o pożarze, który wybuchł w jednym z wielorodzinnych budynków na terenie Otwocka, służby otrzymały 28 lutego o godz. 20.15. Jak przekazała Edyta Adamus, z KSP, po otrzymaniu informacji o zdarzeniu natychmiast na miejsce udał się patrol policji w składzie st. sierż. Paweł Stachniak i sierż. Igor Kałaska. Gdy weszli do budynku okazało się, że z objętego płomieniami mieszkania nie może wydostać się starsza kobieta. Przyczyną były zwisające z sufitu, topiące się przewody elektryczne na drodze wyjścia. Policjanci szybko wyłączyli prąd w całym budynku i wyprowadzili z mieszkania 72-latkę. Następnie ewakuowali z budynku także cztery inne osoby.
Za moment nadjechali strażacy. O ich działaniach poinformował kpt. Maciej Łodygowski z KPPSP w Otwocku
28 lutego paliło się mieszkanie na parterze w budynku wielorodzinnym w Otwocku przy ul. Krótkiej. Przebywała w nim jedna osoba, która została ewakuowana przed przybyciem strażaków przez patrol policji. Była przytomna z widocznym okopceniem twarzy. Nasi ratownicy udzielili jej pierwszej pomocy - zastosowano tlenoterapię bierną, termoizolację, i zajęli się nią do momentu przybycia karetki.
Jednocześnie strażacy przystąpili do gaszenia pożaru. Po zakończeniu wynieśli elementy wyposażenia budynku na zewnątrz. Przelali je prądem wody. Oddymili budynek. Na koniec wszystko sprawdzili przy użyciu kamery termowizyjnej i mierników wielogazowych.
- powiedział kpt. Łodygowski.
[Spalone mieszkanie. Fot. KPP Otwock]
Na miejscu pożaru działały trzy zastępy PSP Otwock oraz po jednym z OSP Otwock-Jabłonna i OSP Wólka Mlądzka.
Po zakończonej akcji gaśniczej osoby ewakuowane mogły wrócić do swoich mieszkań. Natomiast 72-latkę karetka zabrała do szpitala.
ZetKa
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wierutne kłamsto to co piszecie kobieta ktora opisana jest jako ofiara była sprawczynią całego poiżaru . Owa biedna staruszka to alkoholiczka pożar był wywołany zapruszeniem ognia na plasikowe butelki którymi kobieta paliła w piecu . Pożar ugasił jeden z mieszkańców domu a straż tylko dogasiła . Zeby nie interwencja mieszkańców by doszło do prawdziwej tragedji .A panowie policjańci opisani jako bochaterowie zachowywali się arogancko i bardzo beszczelnie
Przez to że ta kobieta sama zapruszyła ogień inni mieszkańcy tylko ucierpieli kto pali w piecu plastikowymi butelkami powinien zostać surowo ukarany paląc plastiki zatruwamy środowisko wszyscy to potem wdychają z tąd nowotwory płuc.