
Rodzinę dzików spotkał ostatnio, w środku dnia, nasz czytelnik na jednej z głównych ulic Otwocka - Górnej. Wyżej przesłany przez niego filmik z tego zdarzenia. Przypadków napotkania dzika w mieście jest niemało. Jak się z tym czujecie - boicie się czy już nie przejmujecie? Zapraszamy do sondy.
Jedna ze znajomych jeździ wcześnie rano do pracy na rowerze. Niedawno, w sierpniowy poranek choć było bardzo chłodno - jak mówi -cała się spociła ze strachu. Jadąc uliczką przy lasku nagle, prawie pod koła wybiegł jej dzik. Szczęśliwie zwierzę pobiegło dalej, ale stres kobiety był ogromny.
Teraz kolejny przypadek - z Górnej. Spotkanie z rodziną dzików nie było tak stresujące dla tego czytelnika, bo z samochodu. Emocje byłyby prawdopodobnie inne, gdyby było to spotkanie “face to face”... A może wcale nie? Dzików w mieście jest już tak wiele, że niektórzy mogli się przyzwyczaić…
Czy wiesz jak się zachować, gdy spotkasz dzika - w mieście, czy lesie? Boisz się, czy nie przejmujesz? Zagłosuj w sondzie
ZetKa
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mam cichą nadzieje, że miasto coś z tym problemem zrobi. Nie chodzi tylko o bezpieczeństwo, ale dziki bardzo niszczą zieleń miejską. Wystarczy popatrzeć np. na ul. Generalską. Tak kilka tygodni temu przeorały całe trawniki przy jezdni.
Np. niech przestanie się rozrastać. To najlepszy sposób. To nie dziki robią inwazję na "nasze" tereny, tylko człowiek wtarabania się wszędzie tam, gdzie dzikie zwierzęta żyły od milionów lat.
Spokojnie, dziki nie jadają ludzi! Gorzej, wręcz przeciwnie... I dlatego warchlaków bronią. Jeśli tylko są. Mają rację!!!
Bardziej boję się wizyty naczelnego kłamczuszka dzisiaj na placu w Otwocku. Ciekawe czy przywiezie swoich, czy zaryzykuje strzała z pomidora....
To się utylizujcie,żeby dzikom zrobić miejsce.