
część II
Za przykładem Andriollego poszli inni. W Otwocku powstało w tym okresie wiele tzw. willi, które w miesiącach ciepłych gościły przede wszystkim warszawskich gości. Do niezaprzeczalnych walorów przyrodniczych okolic Otwocka dołączyły odkryte w tym czasie wyjątkowo dobre warunki mikroklimatyczne tych okolic. Powietrze było tu suche, czyste i przesączone aromatem żywicy, co wynikało z budowy geologicznej tych terenów. Te specyficzne warunki klimatyczne miały w niedługiej przyszłości zaważyć na dalszym kierunku rozwoju osady.
W roku 1893 Józef Geisler, miejscowy lekarz, zdając sobie sprawę z tego, że taki mikroklimat niezwykle korzystnie oddziałuje na dolegliwości dróg oddechowych, uruchomił w Otwocku pierwsze nizinnie położone sanatorium dla „piersiowo chorych”, otwierając tym samym nowy rozdział w historii późniejszego miasta. Od momentu uruchomienia sanatorium można już mówić o początkach Otwocka uzdrowiska.
Sanatorium zajmowało przestrzeń 6-morgową, zabudowaną 8 budynkami, na które składały się: willa lekarza zakładu, zakład hydropatyczny, mleczarnia i kumysarnia, internat złożony z 20 pokoi dla chorych, sali jadalnej, czytelni, sali bawialnej i gabinetu lekarskiego, kotłowni, domu dla służby, kuchni oraz werandy, która służyła w zimie za leżalnię. Wszystkie te budynki, oprócz kotłowni, były drewniane. Pokoje dla chorych były duże z weneckimi oknami i miały od 60 do70 m². W latach 1893 – 1896 personelem fachowym zakładu, obok dra Geislera, byli dwaj lekarze: dr Adam Chełmoński i dr Władysław Staniszewski jako lekarz miejscowy. Dr Chełmoński był pierwszym lekarzem naczelnym w sanatorium. W r. 1897, objął po nim tę funkcję dr Władysław Wroński. Poza lekarzami zakład zatrudniał felczera, gimnastyka, masażystę oraz trzech pracowników kąpielowych (dane z 1896 r.). W sanatorium leczono chorych trzema zasadniczymi sposobami: hydroterapią, dietetyką i kumysem. Początkowo placówka zajmowała się leczeniem przewlekłych chorób układu nerwowego, schorzeń dróg oddechowych, otyłości, cukrzycy i skazy moczanowej. W latach 1897 – 1898 liczba chorych niegruźliczych znacząco zmalała i zakład dra Geislera stał się sanatorium przeciwgruźliczym. Warunki klimatyczne wraz z odpowiednią opieką medyczną zadecydowały o sukcesie otwartego sanatorium. W kolejnych latach następował coraz szybszy rozwój osady. Sprzyjała mu ogólna koniunktura gospodarcza, a także rosnąca sława Otwocka jako „pierwszorzędnej stacji klimatycznej”. Doskonałe wyniki leczenia chorób płuc, w tym przede wszystkim gruźlicy, sprawiły, że charakter osady z letniskowego zmieniał się powoli w uzdrowiskowy. Stale przybywało w Otwocku sanatoriów, które coraz częściej specjalizowały się w leczeniu gruźlicy, przybywało także pensjonatów, w których odpoczywali zapracowani mieszkańcy Warszawy wraz z rodzinami.
Rok 1893 to również data powstania pierwszej monografii Otwocka. Jej autor Edmund Diehl pisze, że miejscowość zwana wówczas Otwockiem Stacyjnym lub Willami Otwockimi zabudowana była ok. setką domów letniskowych położonych na 83 parcelach. Przeważały działki 1- i 2-morgowe (0,5 -1 ha). Tylko 13 willi było murowanych. Pozostałe to domy drewniane lekkiej konstrukcji, w większości nie przystosowane do mieszkania w zimie. Domy składały się z kilku mieszkań przeznaczonych do wynajęcia. Większość mieszkań składała się z dwóch pokoi o dwóch oknach, werandy i kuchni znajdującej się przy lokalu lub oddzielnie. Lokale były umeblowane, ale bez pościeli i sprzętów kuchennych. Wkrótce oprócz domów letnich do wynajęcia zaczęto proponować przyjezdnym pokoje w pensjonatach. Ta forma zakwaterowania była znacznie wygodniejsza, gdyż nie wymagała organizowania własnej kuchni. Do najlepszych należał m.in. powstały w 1898 r. pensjonat Jadwigi Nestorowiczówny mieszczący się w dwóch drewnianych domkach w ogrodzie między ulicami: Kościelną, Kościuszki i Szopena. Gościł Komendanta Józefa Piłsudskiego i Władysława Reymonta. Latem na letnisko i kurację do Otwocka przybywało ok. 2 tys. osób. Zaopatrzeniem w żywność zajmowali się okoliczni włościanie i mieszkańcy Karczewa. Na miejscu przy centralnej ulicy prowadzącej do kościoła mieściło się małe targowisko, gdzie znajdowały się jatki mięsne oraz stoiska z owocami i warzywami z ogrodów majątku Otwock Wielki. Rolę ważnego ośrodka życia towarzyskiego odgrywała początkowo stacja kolejowa. Był to punkt łączności. Tu przychodziła codzienna prasa i korespondencja, tu był telegraf i jedyny w miejscowości bufet.
Na werandzie kolejowej do czasu wybudowania tzw. „Cassina” odbywały się zabawy i koncerty. W 1892 r. Feliks Pągowski, cukiernik z Warszawy, na wprost stacji po prawej stronie torów, wzniósł murowano-drewniany budynek kasyna. Oprócz restauracji, cukierni, bufetu i sklepu spożywczego mieściła się w nim także salka koncertowo-teatralna. Opiekę medyczną nad mieszkańcami sprawował zjeżdżający tu na lato z Karczewa dr Józef Geisler oraz warszawski lekarz Odon Bujwid, właściciel jednej z willi przy ulicy Kościelnej. Przy zakładzie kąpielowym dra Geislera czynna była mała apteka, filia apteki karczewskiej.
Wśród pierwszych mieszkańców Otwocka znaleźli się wysocy rangą oficerowie: pułkownik, a później generał Aleksander Westenrick, gen. Michał Jacymirski oraz niechlubnej pamięci gen. Andriej Margrafskij, zastrzelony w Otwocku przez bojowców PPS w 1906 r. Był on zastępcą oberpolicmajstra Warszawy Skałona. Dużą grupę stanowili także przemysłowcy. Był wśród nich właściciel willi „Julija”, przedsiębiorca budowlany i właściciel zakładów ciesielskich i stolarskich, Maurycy Karstens. Być może to właśnie w jego zakładach powstały elementy drewnianych willi budowanych w podwarszawskich letniskach linii otwockiej. Innymi przedstawicielami grupy przemysłowców i inteligencji technicznej byli m.in. Władysław Gostyński, właściciel fabryki produkującej wagony tramwajowe i kolejowe, inż. Emil Sokal, dyrektor warszawskiej Stacji Filtrów, inż. Stanisław Sierkowski, którego biuro techniczno-handlowe specjalizowało się w budowie urządzeń mechanicznych dla budownictwa i przemysłu. W okolicach ul. Kościelnej duże, parkowe parcele mieli: radca stanu Wincenty Kwieciński, Edmund Diehl, autor pierwszego przewodnika po Otwocku oraz ceniony lekarz, bakteriolog Odon Bujwid. Ponadto mieli tu swoje domy architekci: Władysław Marconi i Jan Hinz, sędzia Ganzulewicz, hrabina Załuska, bankier Stanisław Lesser, majster szewski Augustyn Mróz oraz cukiernik Feliks Pągowski. Lepsza koniunktura gospodarcza przełomu wieków zaznaczyła się także rozwojem otwockiego budownictwa. Pod zabudowę parcelowano sąsiadujące z Otwockiem lasy majątku Glina i folwarku Natalin, sędziego Stefana Żaryna. Ponadto domy letniskowe pojawiły się na polach chłopskich. Pomiędzy 1893 r. a 1906 r. przybyło ok. 500 willi. Stale zwiększała się liczba ludności żydowskiej. W 1908 r. na 2.400 mieszkańców 21 % stanowili starozakonni. Zainteresowanie ludności żydowskiej uzdrowiskiem w Otwocku spowodowane było m. in. zakazem ich osiedlania się i kuracji w położonym przy tej samej linii Kolei Nadwiślańskiej, Nałęczowie. Zajmowali się drobnym handlem i rzemiosłem. Byli właścicielami, lekarzami sanatoriów i pensjonatów. Przy ul. Warszawskiej działało sanatorium dla Izraelitów dra Przygody. Dr Gustaw Krukowski, dr Adam Wizel, dr Henryk Higier otworzyli przy ul. Słowackiego sanatorium „Martów”. Towarzystwo Opieki nad Umysłowo i Nerwowo Chorymi Żydami założyło sanatorium „Zofiówka” przy ul. Kochanowskiego. Żydowskie Towarzystwo Przeciwgruźlicze „Brijus – Zdrowie” powołało przy ul. Reymonta sanatorium „Brijus – Zdrowie”, a Żydowskie Towarzystwo „Marpe” – sanatorium „Marpe” przy ul. Świderskiej.
Drewniana zabudowa w sposób szczególny narażona była na pożary, które często wyrządzały olbrzymie szkody i straty materialne właścicielom i mieszkańcom domów. Obywatele Willi Otwockich wiele lat starali się o zgodę na zorganizowanie Ochotniczej Straży Ogniowej, mimo ciągłego sprzeciwu władz rosyjskich wobec powołania takiej organizacji. Dopiero w 1913 roku, po uzyskaniu zgody, udało się wreszcie powołać Ochotniczą Staż Ogniową, dzięki czemu można było walczyć z ogniem i ograniczać skutki pożarów. Założycielem, organizatorem i jej pierwszym komendantem został Strzeżymir Rawicz Pruszyński, obywatel miasta Łodzi, przybyły do Otwocka dla „poratowania” zdrowia. Pierwszą w dziejach Otwocka jednostkę straży pożarnej stanowiło kilkudziesięciu ochotników wyposażonych w niezbędny sprzęt zakupiony dzięki dobrowolnemu opodatkowaniu się na ten cel właścicieli Willi Otwockich. W późniejszym okresie koszty zakupu nowego sprzętu pożarniczego finansowane były m. in. ze sprzedaży biletów na przedstawienia organizowane przez Otwockie Towarzystwo Teatralne. W latach 1929 – 1931 wybudowano remizę.
C.D.N
Materiał wykorzystano za zgodą Muzeum Ziemi Otwockiej
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie