
Prezydent Otwocka Zbigniew Szczepaniak zaprosił 19 lipca przedstawicieli prasy lokalnej, by poinformować, że kilkanaście inwestycji zapisanych w tegorocznym budżecie do realizacji, nie będzie wykonanych.
Tłumaczył to głównie niedoszacowaniem ich przez radnych, a upierających się, by do budżetu je wpisać. - W uchwale budżetowej przyjętej 30 grudnia 2016 roku zapisano decyzją rady w sumie 74 inwestycje drogowe – mówił prezydent Zbigniew Szczepaniak. Większość jednak z nich bez konsultacji merytorycznej, niedoszacowane i nie sprawdzone pod względem uwarunkowań prawnych i realnej możliwości ich realizacji w tym roku budżetowym, musiała zostać wykreślona, często przez samych radnych. 41 inwestycji jest już wykonanych lub jest w trakcie realizacji wraz z zabezpieczonymi na nie środkami finansowymi. Jednak aby było to możliwe, z powodu niedoszacowania, konieczne były przesunięcia budżetowe na kwotę blisko 1,2 mln zł. 11 kolejnych inwestycji, na ponad 3 mln zł zostało w całości usuniętych, decyzjami rady miasta i nie będą w tym roku realizowane. 7 następnych inwestycji, zapisanych w budżecie na kwotę 1,5 mln, głównie z powodu obiektywnych przeszkód prawnych oraz ogromnych niedoszacowań z dużym prawdopodobieństwem zostanie zdjętych z zadań inwestycyjnych w najbliższym czasie. Pozostałe 15 zadań inwestycyjnych, które po pokonaniu przeszkód prawnych lub finansowych mogą być wykonane jeszcze w tym roku, ale zależeć to będzie od decyzji rady, gdyż ich realizacja wymagała będzie kolejnych przesunięć budżetowych na kwotę około 2 mln zł. – podkreślił prezydent Szczepaniak i zaczął sypać przykładami: Przebudowa ul. Komunardów – wykonano projekt ale nie ogłaszamy przetargu, bo na wykonanie tego zadania mamy jedynie 11 tys. zł. (Radni z tego zadania przesunęli środki na inny cel), budowa ul. Otwockiej – wykonano projekt, ale brak środków, budowa przystanków dla linii autobusowej Mlądz-Świdry Małe-Centrum – jesteśmy po dwóch przetargach ale umowy z wykonawcą nie możemy podpisać, gdyż nie mamy na koncie środków…Wiele inwestycji wykreślili też sami radni. Na przykład: ścieżka rowerowa w ul. Narutowicza III etap (wykreślono w lutym), przebudowa ul. Samorządowej i Czaplickiego (wykreślono w lutym), projekt i budowa jezdni w ul. Ługi (wykreślono w czerwcu), projekt i budowa ul. Konopnickiej (wykreślono w czerwcu, gdyż po wykonaniu projektu na to zadanie zostało na koncie 900zł a potrzeba 630 tys. zł), remont chodników i miejsc postojowych w ul. Czaplickiego i Samorządowej (wykreślono w kwietniu)…
Ponadto radni bez konsultacji z powiatem i miastem wpisali do budżetu „Budowę ul. Matejki z kostki betonowej” (chodzi o lewoskręt przy skrzyżowaniu z ul. Batorego). Powiat na to zadanie nie zgodził się, bo na tym skrzyżowaniu planuje wykonać rondo – podkreślił prezydent kończąc wyliczanie długiej listy inwestycji, które radni wprowadzili do budżetu bez przemyślenia i konsultacji z kimkolwiek, choćby z wydziałem inwestycji urzędu. Inwestycje wypadły, mimo że rada szukając w budżecie środków na ich wykonanie wygospodarowała ponad 9 mln zł, ograniczając wydatki na kulturę, administrację i wiele innych zadań uważając, że nic mieszkańcom nie jest potrzebne bardziej, jak naprawione drogi i chodniki.
Z drugiej strony trudno mieć pretensje do radnego, który słuchając podpowiedzi swoich wyborców zgłasza do budżetu remont jakiejś ulicy ze swojego okręgu. Tylko na Boga, czy nie można takiego wniosku radnego zweryfikować jeszcze przed wpisaniem go do uchwały budżetowej? Czy nie można poradzić się na przykład pracowników wydziału inwestycji urzędu? Przecież oni doskonale wiedzą ile remont ulicy może kosztować i czy jest możliwy do wykonania w danym roku. Ale niestety tak nie jest, gdyż konflikt pomiędzy pewną grupą radnych a urzędem jest tak głęboki, że każda ze stron robi swoje, co w konsekwencji przeradza się w totalny chaos.
Najlepszym tego przykładem stała się zwołana przez prezydenta konferencja prasowa, na którą całkiem przypadkowo trafił przewodniczący rady Jarosław Margielski. A przecież taką konferencję i przekazywane na niej bardzo istotne dla mieszkańców informacje, mogli obaj panowie przygotować wspólnie. Żenująca bowiem była dość ostra wymiana zdań pomiędzy nimi po zakończeniu konferencji, ale w obecności dziennikarzy. W czasie trwania konferencji przewodniczący Margielski nie zabierał głosu, wykazując tym samym kulturalne opanowanie.
I kiedy najważniejsze osoby otwockiego samorządu sprzeczały się, spojrzałem ponad ich głowami na umieszczoną nad drzwiami auli urzędu rzeźbę orła. Rozpostarte skrzydła próżno chcą go unieść ponad marność, przepychanki, spory… Tkwi zatem od lat w nielocie.
Andrzej Kamiński
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie