
Właśnie zaczęło się Euro 2016 - wszyscy kibicujemy naszym piłkarzom, a niejeden z młodych telewidzów pewnie przy okazji pozwoli sobie na marzenia o własnym udziale kiedyś w tak wielkiej imprezie w barwach narodowych. I dobrze - przykład idoli może uskrzydlić i motywować do wytrwałej pracy nad swoimi umiejętnościami. Jednakże same chęci dziś to za mało - młody człowiek aby zacząć karierę sportową musi mieć odpowiednią bazę do treningu.
Ta myśl skierowała moją uwagę na lokalne, otwockie podwórko. Niestety podejście do sportu młodzieżowego w mieście powiatowym nie daje powodów do wielkiego optymizmu co do "wykuwania" przyszłych gwiazd.
Zacznijmy od małego zestawienia statystycznego:
Miasto | liczba ludności | budżet 2016 | kultura fizyczna | dotacje celowe dla klubów sportowych |
Otwock | 45 tys. | 156 212 010 zł | 1 897 280 zł | 406 000 zł. [0.26% z całego budżetu] |
Józefów | 20 tys. | 83 870 000 zł | 2 789 803 zł | 455 000 zł [0.54% z całego budżetu] |
Karczew | 16 tys. | 49 512 840 zł | 2 349 100 zł | 364 000 zł [0.74% z całego budżetu] |
Otwock ogólnie przeznacza na kulturę fizyczną prawie 1 mln zł mniej niż ponad dwa razy mniejszy ludnościowo Józefów. Zaznaczmy, że tak Józefów, jak i Karczew znaczną część pieniędzy z całej puli na kulturę fizyczną przeznaczają na utrzymanie swoich obiektów sportowych (ICSiR - 1 200 000zł; MOSiR - 437 000zł).
Natomiast na wsparcie klubów sportowych z przeznaczeniem na organizację sportu młodzieżowego wszystkie trzy miasta przeznaczyły w budżecie pierwotnie podobne pieniądze. Cel tych funduszy to wsparcie różnorakich klubów sportowych działających na terenie gmin, aby mogły się rozwijać w dzisiejszym konkurencyjnym świecie. Z zasady dofinansowanie poprzez konkursy w pierwszej kolejności dostają kluby z tradycją, dobrze zorganizowane. I tak jest i w Józefowie, i Karczewie - odpowiednie wsparcie dostały MLKS Józefovia, czy LKS Mazur Karczew. A OKS Start - największy na terenie Otwocka organizator sportu młodzieżowego na swoją najszerszą działalność, czyli piłkę nożną dofinansowania w tym roku nie dostał.
Zamiast wspierać OKS grupa radnych, z przewodniczącym rady miasta na czele, postanowiła stworzyć w Otwocku nowy miejski ośrodek sportu i rekreacji na bazie lokalu przy ul. Warszawskiej 28, (do niedawna solarium), którego jedynymi obiektami sportowymi mają być dwa boiska do piłki nożnej (jeden Orlik i drugie pełnowymiarowe).
I to ma być alternatywa dla klubu działającego od wielu lat?
Mosir Otwockowi na pewno by się przydał, ale tak dużemu miastu z ambicjami należałby się obiekt z prawdziwego zdarzenia, który swoją atrakcyjnością ściągałby ludzi z bliskiej i dalszej okolicy (i w który najpierw trzeba by odpowiednio dużo zainwestować), a nie takie za przeproszeniem - dziadostwo.
Ośrodki sportu i rekreacji, jak pokazują przykłady Józefowa i Karczewa, to kosztowne przedsięwzięcia. Muszą też one mieć odpowiednie obiekty i zaplecze, żeby jako zakłady budżetowe były w stanie na siebie zarabiać (min połowę jak przewiduje ustawa o zakładach budżetowych). Karczewskiemu MOSiRowi np. mimo że ma piękną halę sportową nie bardzo się to udaje, pod koniec roku jest zmuszony prosić urząd miasta o dodatkowe wsparcie (jak było w ub roku). Józefowski ICSiR dobrze daje sobie radę, ale ma olbrzymi atut - atrakcyjną pływalnię.
A w Otwocku w nowym mosirze mają być zatrudnione cztery osoby do zajmowania się dwoma boiskami. Dla porównania ICSiR ma w administracji zatrudnione tylko 5 osób, a zarządza wszystkimi obiektami sportowymi miasta. Tymczasem OKS po wakacjach będzie zmuszony zmniejszyć liczbę sekcji.
Dlaczego?
Zdaniem Pawła Chmielaka, wiceprezesa zarządu OKS, nowy MOSiR robiony jest OKS-owi na złość, miasto chce wykończyć klub, żeby przejąć jego nieruchomość. Jak najszybciej - bez układania się ze stowarzyszeniem, które obiekty i teren przy ul. Sportowej 1 ma w wieczystym użytkowaniu.
I dokładnie tak to wygląda jak się patrzy z boku. OKS za poprzednie lata z pieniędzy z konkursów się rozliczył, rozliczenia zostały przez miasto przyjęte. W tym roku dostarczył radzie miasta wszystkie żądane dokumenty, ale i tak nie zadowoliło to przewodniczącego Margielskiego, bo ten ma swoją "genialną" wizję organizacji sportu młodzieżowego w "budzie po solarium". A jeśli członkowie OKS Start na jesiennym Walnym Zgromadzeniu zdecydują się postawić miejskim żądaniom, to mosir-prowizorka może podziałać w takiej formie wiele lat, pożerając jednakże fundusze na już działające kluby lub przyszły, z prawdziwego zdarzenia ośrodek.
Dobrze, że Józefów i Karczew są niedaleko - rodzice będą mieli gdzie posłać dzieciaki marzące o piłkarskiej karierze.
Kazimiera Zalewska
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie