
Już w niedzielę, 2 kwietnia hala józefowskiego ICSiR wypełni się miejmy nadzieję po brzegi osobami, które będą ćwiczyć, aby pomóc dzieciom z Interwencyjnego Ośrodka Preadopcyjnego (IOP) w Otwocku. Wkrótce też rozpocznie się zbiórka na rzecz tego ośrodka w sieci Top Market. Chociaż IOP działa już 16 lat, wciąż jest wiele osób, które nie wiedzą o jego małych mieszkańcach bardzo potrzebujących pomocy. Dlatego z iOtwock.info wybraliśmy się z wizytą do IOP. Oprowadzała nas dyrektor tej placówki, Dorota Polańska.
W Interwencyjnym Ośrodku Preadopcyjnym, które mieści się w skrzydle budynku PCZ przy ul. Batorego, mieszka w tej chwili 20-cioro maluszków, w wieku do jednego roczku. Przez te kilkanaście lat istnienia w miejscu tym otoczono czułą i jednocześnie bardzo specjalistyczną opieką ponad 1200 niemowląt.
Wszystkie te dzieci łączy jedno - otrzymały niesprawiedliwie gorszy start w życie i to podwójnie. Dlaczego?
Po pierwsze są to dzieci pozbawione rodziców (trwale lub chwilowo) - pozostawione w oknach życia, albo nawet na przystankach, czy śmietnikach, lub pozostawione w szpitalu przez matki niezdolne do ich wychowywania, lub odebrane rodzicom, którzy stwarzali zagrożenie dla ich zdrowia a nawet życia z powodu swoich uzależnień od alkoholu, narkotyków, lub chorób psychicznych, czy upośledzenia.
Po drugie dzieci te rodzą się zasadniczo słabsze w porównaniu do przeciętnej populacji noworodków - znacznie mniejsze, często - aż w 30% - są wcześniakami, często chore, niejednokrotnie z wadami wrodzonymi. Przyczyna tego jest także podobna - ich matki nie dbały o siebie w trakcie ciąży jak to zwykle robią kobiety, gdy spodziewają się dziecka. Aż 99% ich matek nigdy nie była u lekarza w trakcie ciąży, co gorsze wiele z nich ukrywało swoją ciążę, albo znajdowały się w tak trudnej sytuacji życiowej, że nie były w stanie lepiej jeść, odpoczywać, brać witamin... A wyobrażacie sobie kobietę, która dowiaduje się, że jest w ciąży w momencie porodu? Nieprawdopodobne, a jednak jak twierdzi pani Dorota Polańska, która w ośrodku pracuje już od 11 lat i poznała setki historii niemowlaków, to wcale nierzadki przypadek - to kobiety, które całkowicie wypierają ze świadomości ciążę i zachowują się jakby to ich nie dotyczyło.
Co daje dzieciom IOP?
Ale w momencie, gdy te pechowo urodzone dzieci trafiają do IOP, szczęście się do nich trochę uśmiecha. A na co dzień często i serdecznie uśmiechają się do nich ludzie otaczający ich opieką. W tym niezwykłym miejscu zebrała się grupa osób, które wykonują swoją pracę z wielkim oddaniem, które są głęboko przekonane - jak mówi pani Polańska - że to co dajemy małemu dziecku, ono później zwraca innym w swoim życiu dorosłym, ważne więc jest, by dać mu wszystko co najlepsze.
Dostają więc te maluchy super opiekę lekarską. W IOP pracuje cały czas dwóch lekarzy pediatrów, neurolog dziecięcy, plus ośrodek zlokalizowano przy szpitalu z oddziałem pediatrycznym, właśnie ze względu na obciążenia dzieci. Wszystkie dzieci na wstępie mają badania: w kierunku HIV, żółtaczki zakaźnej, toksoplazmozy, cytomegalii, oraz USG głowy, brzucha i stawów biodrowych. Wszystkie badane są przez fizjoterapeutę dziecięcego; rozwój ich jest wspierany przez trzech psychologów dziecięcych i wychowawcę, który jest terapeutą integracji sensorycznej. A bardzo tego potrzebują - niektóre szczególnie: jak Marcinek urodzony z FAS (alkoholowy zespół płodowy), czy Pawełek, który z powodu nałogów swoich rodziców przyszedł na świat z małogłowiem i wadami wielu narządów. Dodatkowo niektóre dzieci, z powodu swoich poważnych chorób, muszą być wożone na konsultacje i leczenie do specjalistów w różne strony Polski. Takim niemowlakiem obecnie w IOP jest np. Natalia z zespołem Aperta, rzadką chorobą genetyczną. Dziewczynka jest po operacji głowy, ma wystające z obu stron śruby, którymi rozciągane są kości jej czaszki. Wymaga nieustannej opieki jeden na jeden, bo może sama sobie zrobić krzywdę po prostu zbytnio przekręcając główkę. A na konsultacje musi jeździć aż do Katowic. Z kolei maleńka Tosia, z podejrzeniem wady serca, musiała pojechać do kardiologa dziecięcego.
W IOP każdy szczegół jest jest przemyślany ku potrzebom dziecka - różnorodne zabawki, które mają stymulować rozwój: np. czarno-białe dla stymulacji wzroku wcześniaków, o różnej fakturze stymulujące zmysł dotyku. Każde dziecko ma swoje menu, dla niego najlepsze, czyli specjalnie wybrane mleko, kaszki, owoce w słoiczkach, dla niego zakupioną łyżeczkę do karmienia (z zalecenia logopedy) i butelkę. Wszystkie te przemyślane szczegóły mają za cel rekompensować to, czego dziecko nie dostało w okresie ciąży.
Bardzo ważne jest także to, że ktoś cały czas przez okrągłą dobę z dzieckiem jest i wie, jak najlepiej wykorzystywać ten czas do pobudzania rozwoju dziecka. Opiekunki i pielęgniarki, cały personel jest przeszkolony w metodzie NDT Bobath - rehabilitacji i pielęgnacji opracowanej szczególnie dla wcześniaków. Przychodzą wolontariusze, którzy dają wiele serca dzieciom, zapraszani są także biologiczni rodzice i przyszli rodzice adopcyjni. W każdym przypadku cel jest jeden - by dziecko jak najszybciej, o ile to możliwe, trafiło do rodziny i tam dalej mogło się rozwijać.
Akcje pomocy dla IOP
Jak widać, żeby zapewnić dzieciom jak najbardziej wszechstronną opiekę i stymulację, potrzeby IOP są ogromne. Podstawy finansowe otrzymywane z Samorządu Mazowieckiego są znacznie za małe, aby dać tym dzieciom co najlepsze. Stąd cykliczne akcje zarówno z inicjatywy IOP, jak też przyjaciół ośrodka, stąd wołanie o 1% przy rozliczaniu podatku, stąd prośby o wsparcie sponsorów - osoby prywatne i firmy.
Najbliższą taką akcją do udziału w której gorąco zachęcamy, będzie Maraton Fitness, 2 kwietnia w ICSiR w Józefowie, zorganizowany przez Kingę Błaszczyk i Żanetę Kornatowską. Podczas maratonu będzie można wspólnie poćwiczyć, ale przewidziane są też inne atrakcje dla całej rodziny, jak m.in kawiarenka z ciastami, kawą i herbatą, stanowisko z hot-dogami, mikrosesje fotograficzne, warsztaty robienia ozdób wielkanocnych dla dzieci oraz dla dorosłych, lody z Zielonej Budki, konkurs z fantami do wygrania, licytacja - a w niej do wygrania m.in. weekend we Wrocławiu, manicure, plecenie warkoczy, pokazy pierwszej pomocy organizowane przez strażaków i wiele innych.
Szykuje się też akcja zbiórki rzeczy potrzebnych dla dzieci z IOP we współpracy z siecią Top Market. Zbierane będą kosmetyki i jedzenie dla niemowląt oraz środki czystości - szczegóły wkrótce na portalu, oraz plakatach.
Kto może zostać wolontariuszem? - osoby zdrowe, nie karane i pełnoletnie - Zależy nam, żeby wolontariuszy było dużo i przychodzili w miarę regularnie - mówi Dorota Polańska - żeby dzieci, mogły rozpoznawać opiekunów, i żeby te osoby poznały dziecko. Czyli kandydat na wolontariusza musi zadeklarować, że może stale poświęcić czas, niekoniecznie codziennie - ale raz, dwa razy w tygodniu o określonej godzinie przez kilka godzin. Zadania wolontariuszy to zajmowanie się dziećmi, spacery z nimi, ale przede wszystkim towarzyszenie im.
- Potrzebujemy też wolontariuszy do innych zadań: jeśli ktoś chciałby prasować, sprzątać, zaprowadzić porządek w naszym ogródku, albo chciałby zbierać dla nas fundusze - to wszystkie te osoby są mile widziane w IOP.
Opcje pomocy dla IOP i jego maluszków są różnorakie - a każda forma pomocy się liczy!
Kazimiera Zalewska
Interwencyjny Ośrodek Preadopcyjny
ul. Batorego 44,
05-400 Otwock,
tel/fax: (0 22) 779 48 38,
[email protected]
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie