
W czwartek 23 czerwca doszło do XXIX Nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta, na której po raz kolejny postanowiono rzucić kłody pod nogi OPWiK. Tym razem nie przyjęto projektu uchwały w sprawie "Wieloletniego Planu Rozwoju i Modernizacji Urządzeń Wodociągowych i Urządzeń Kanalizacyjnych będących w posiadaniu Otwockiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o. o. w Otwocku na lata 2016 – 2020. Na miejscu zjawili się także przedstawiciele przedsiębiorstwa.
Planowo sesja miała się rozpocząć o godz. 18.30, ale ze względu na opóźnienia i przedłużające się dyskusje na poprzednim posiedzeniu, rozpoczęła się dopiero kilka minut po godzinie 21. W związku z tym szybko zaczęto przechodzić do punktów obrad. Jednak nikt nie spodziewał się, że aż tak szybko. Tematyka takich sesji, a w szczególności kiedy są to sesje nadzwyczajne, są poprzedzane długą dyskusją i zadawaniem pytań. W tym przypadku głos zdążył zabrać jedynie p. Andrzej Sałaga. Zapytał się on o wpisaną kwotę 1,5mln złotych w punkcie budowy instalacji na ul. Wspaniałej oraz jak ew. może zmienić się ona w trakcie realizacji inwestycji. Przedstawiciele OPWiK tłumaczyli, że taka kwota została oszacowana na podstawie innych tego typu inwestycji przeprowadzanych przez spółkę, a ew. zmiana w trakcie jej realizacji nie powinna przekroczyć 10-15%. Radny Sałaga zarzucił także, że w poprzednim projekcie kwota w tym punkcie wynosiła 3 mln zł i nie wie skąd taka zmiana. Okazało się jednak, że tylko radny pamięta taką kwotę. Piotr Chruszczyk z Działu Zamówień Publicznych i Obsługi Klienta temu wyraźnie zaprzeczył i stwierdził, że w tym planie zawsze widniała taka kwota jaka jest teraz.
W trakcie kiedy rozmowa dotyczyła konkretnego punktu Wieloletniego Planu Rozwoju i Modernizacji, radni Kłósek i Margielski zaczęli się ze sobą konsultować, szepcząc sobie coś do uszu. Kiedy p. Andrzej Sałaga zakończył swoją wypowiedź, do głosu został dopuszczony p. Krzysztof Kłósek, który… złożył wniosek o zakończenie dyskusji , która nie trwała nawet 30 minut, i przejściu do głosowania! Wniosek został przegłosowany, a następnie odrzucono projekt WPRiM na lata 2016-2010. Wiele osób na sali odniosło wrażenie, że tematem poufnych rozmów na boku obu panów było właśnie jak najszybsze przejście do głosowania.
Oczywiście wszystko działo się w oparciu o obowiązujące przepisy i Statut Miasta Otwocka. Jak zauważył jednak prezydent Zbigniew Szczepaniak nie było to w porządku wobec tak ważnej sprawy i przedstawicieli OPWiK, którzy przybili z merytorycznymi pracownikami przygotowanymi do udzielania informacji zainteresowanym radnym. Trudno się z tym nie zgodzić, gdyż przedstawiciele OPWiK przybyli punktualnie na pierwotną godzinę rozpoczęcia, potem musieli czekać aż 2,5 godz. na obrady, by na końcu zostać potraktowanym jako niepotrzebni.
Radni przeszli zatem do przedostatniego punktu obrad, czyli do końcowych wniosków i zapytań. Zajął on najwięcej czasu i przyjął on bardziej formę rozszerzonej dyskusji. Rozpoczął ją prezydent Otwocka, który stwierdził, że to co zrobiono na czwartkowej sesji jest utrudnieniem spółce uzyskaniem zewnętrznych środków na finansowanie oraz, że jest to definitywne działanie na niekorzyść spółki, miasta Otwocka i ich mieszkańców. Zauważył także, że obiekt oczyszczalni ma już 50 lat i prędzej czy później modernizację trzeba będzie przeprowadzić. Zarzutom prezydenta kategorycznie zaprzeczał przewodniczący Rady Miasta, który tak jak przy innych dyskusjach dt. OPWiK mówił, że on jak i inni radni nie mogą zgodzić się na rozbudowę oczyszczalni ścieków. Jednakże dodał zaraz, że przeciwny jest rozbudowie, ale nie przeciw modernizacji. Dodatkowo można było ponownie usłyszeć o tym, że są deklaracje gmin ościennych o odłączeniu się i budowie własnych oczyszczalni. Można było jeszcze raz usłyszeć z ust pana przewodniczącego, że na jakiekolwiek negocjacje z tymi gminami jest już za późno, a spółka powinna przygotować się do przyjmowania mniejszych ilości ścieków. Ad vocem można było usłyszeć dokładnie to o czym pisaliśmy już na łamach naszej gazety – wszystkie zapowiedzi o odłączeniu się mają się nijak do rzeczywistości. Gminy nie wypowiadają umów, nie mają także żadnych planów finansowania i budowy takiego przedsięwzięcia, a w Józefowie dalej sprawa oczyszczalni nie jest jasna. To jednak dalej nie przekonuje p. Jarosława Margielskiego i radnych koalicji.
Radny Kłósek wyszedł także z propozycją aby przyjrzeć się dokładnie dotychczasowym działaniom spółki i inwestycjom tam przeprowadzonym. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że już 2 razy on i inni radni byli obecni na terenie oczyszczalni ścieków i dostali dostęp do obiektów tam położonych. Co więcej ten sam radny za każdym razem robił obszerną dokumentacje fotograficzną. Trzeba także wspomnieć, że spółka zawsze chętnie udostępniała na prośbę radnych najróżniejsze dokumenty. Propozycja p. Krzysztofa Kłóska w świetle tych faktów dziwi i zastanawia. Tak samo daje do myślenia odczytanie treści postanowienia Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, który jest nieprawomocny!
Głos zabrał także radny Dariusz Piętka, który również podkreślił, że żadne prace na terenie gmin Karczewa i Celestynowa się nie rozpoczęły, a Józefów dalej nie ma pozwolenia na budowę. Zarzucił także radnym, że nie patrzą na statystyki i przyrost naturalny, który przez ostatnie 3 lata poszedł wysoko w górę. Dzięki temu, jak mówił dalej, można wysnuć logiczny domysł, że jeśli takie tempo utrzyma się to nawet bez gmin ościennych oczyszczalnia będzie przyjmowała podobną liczbę ścieków jak teraz, nawet bez gmin ościennych. Prosił także aby radni myśleli przyszłościowo. Ci z kolei twierdzili, że właśnie myśląc przyszłościowo dopuszczają możliwość odłączenia się gmin sąsiednich i związanych z tym konsekwencji.
Jak już wspomnieliśmy końcowa faza trwała najdłużej i zawierała wiele innych wątków jak chociażby przedstawienie przez p. Chruszczyka listy radnych, którzy w 2012 roku głosowali za zmianami w WPRiM na lata 2011-15. Byli to wszyscy radni obecni wtedy na sali (w liczbie 18). Znaleźli się tam m.in. obecna radna p. Monika Kwiek (teraz głosowała na nie!), p. Marek Margielski czy Bartłomiej Kozłowski. Nie obyło się także do ucieczek personalnych, zbędnych kłótni i uszczypliwości. Przewodniczący Margielski nie umiał także odpowiedzieć po raz kolejny na pytanie co się stanie gdy Wieloletni Plan Rozwoju uwzględni odłączenie się gmin ościennych od przedsiębiorstwa, zachowana zostanie obecna przepustowość, a sąsiadom nie uda się realizacja planów (co już miało miejsce) i na podstawie niewypowiedzianych porozumień międzygminnych nadal będą oczekiwać odbioru ścieków przez otwocką oczyszczalnię oraz na to czy Rada Miasta weźmie wtedy na siebie odpowiedzialność i zapłaci karę. Wszystkiego w jednym artykule nie da się opisać, dlatego wybraliśmy te najciekawsze wątki. Nagranie z całego spotkanie będzie oczywiście dostępne na naszej stronie internetowej, aby mogli się państwo zapoznać z całością.
Podsumowując można wyrazić smutek, że obecni radni po raz kolejny starają się utrudniać życie OPWiK. Słusznie zauważył prezydent Szczepaniak, że pomimo trudności i ciągłego opluwania spółka od 2012 utrzymuje stabilne stawki dla klientów oraz działa na najwyższym poziomie. Zastanawia także zachowanie radnych, którzy zapraszają przedstawicieli przedsiębiorstwa na sesje, a potem szybko przechodzą do głosowania, nie dając szans na jakąkolwiek merytoryczną dyskusję. Jeśli spowodował to pośpiech związany z opóźnieniami to po co jednego dnia robić dwie ważne sesje, jedna po drugiej? Na koniec – jak można nazwać działania koalicji, które w ewidentny sposób są na niekorzyść miasta? Ocenę pozostawiamy państwu.
Jan Szczyrek
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pan Kółsek, dostając zlecenia z wodociągów karczewskich i celestynowskich nie powinien mieć możliwości decydowania o spółce otwockiej. Śmierdzi to korupcją i działaniem na szkodę otwockiej spółki