
Dwukrotnie wyjeżdżali strażacy jednej nocy do gaszenia tego samego budynku przy ul. Warszawskiej w Otwocku. Czy był to przypadek, czy może celowe działanie podpalacza?
We wtorek (7.05) ok. 20.30 wezwano straż do pożaru opuszczonego budynku biurowo-magazynowego nieopodal torowiska w otwockim Świdrze. Na miejscu pracowało 21 ratowników z 4-ech zastępów. Pożar ugaszono po 2 godzinach. Zaraz po północy, a więc już w środę (8.05) ponownie zawiadomiono służby, które pojechały pod ten sam adres. Na miejscu znowu stawiły się 4 zastępy w łącznej liczbie 16 ratowników. Palił się ten sam budynek. Tym razem akcja gaśnicza trwała dłużej i zakończyła się nad ranem, ok. 3.30. Kompletnemu zniszczeniu uległo wyposażenie budynku, czy też jego pozostałości oraz poszycie dachu z elementami konstrukcji. Oczywiście, nasuwa się pytanie, czy pierwszy pożar był należycie dogaszony? Zapytaliśmy o to rzecznika otwockiej straży, który wyklucza niedopatrzenie strażaków. Do gaszenia niewielkiego pożaru zużyto stosunkowo dużą ilość wody, tj. ok. 16 m3. Mało prawdopodobne, aby ogień „odżył” na nowo. Czy więc było to podpalenie? A może zbieg okoliczności? Prawdopodobnie sprawa nie będzie miała ciągu dalszego ze względu na niskie straty materialne.
SW
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten budynek stoi nieopodal skrzyżowania Warszawskiej i Dłuskiego czyli nie w Świdrze.
To był bardzo dobry punkt XERO. Trochę szkoda