
W czwartkową noc (27.08) doszło do pożaru na terenie sortowni śmieci Lekaro. Na miejsce przyjechało 13 jednostek straży pożarnej i 54 strażaków z całego Powiatu. Jak mówi Naczelnik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Otwocku na terenie sortowni paliło się ponad 1000m3 śmieci i innych odpadów, składowanych na tyłach zakładu. Straż została poinformowana o pożarze ok. godziny 20.30. Ogromne płomienie były trudne do ugaszenia gdyż akcja trwała ok. 6 godzin. W pożarze nikt nie ucierpiał oraz nie uległ zniszczeniu żaden budynek. Prace na terenie zakładu wznowiono normalnie o godzinie 7. Naczelnik zapytany o to czy sortownia, po tak dużym pożarze, miała prawo wznowić pracę, twierdzi, że nie było żadnych przeciwwskazań. Na miejsce nie została wezwana policja, a przyczyny pożaru nie są znane. Z relacji świadków wynika, że płomienie były powyżej korony drzew, okropnie śmierdziało oraz było duże zadymienie.
Przedstawiciel firmy Lekaro p. Leszek Zagórski poinformował nas, że pożar nie miał miejsca na terenie sortowni, ale na wydzielonym terenie budowy, a funkcjonowanie zakładu odbywa się bez zakłóceń. Według spółki podczas pożaru nikt nie ucierpiał, jak również nie doszło do uszkodzenia maszyn i budynków zakładu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"pożar nie miał miejsca na terenie sortowni, ale na wydzielonym terenie budowy, a funkcjonowanie zakładu odbywa się bez zakłóceń" cytat Pana Zagórskiego, czyli teraz na budowie można składować śmieci i jest wszystko zgodnie z prawem.
Znowu ta sama śpiewka, tak samo jak na temat rury co odprowadzała wodę do lasu.
'Ogromne płomienie były trudne do ugaszenia gdyż akcja trwała ok. 6 godzin.' raczej powinno być 'Akcja trwała 6 godzin, gdyż ogromne płomienie były trudne do ugaszenia'