
Po publikacji listu otwocczanki w sprawie SP3, otrzymaliśmy kolejny list. Jego autorzy - grono nauczycieli - chcą, aby dołączyć ich “głos do dyskusji o bardzo złej kondycji naszych placówek” oświatowych, ponieważ bardzo zależy im aby to zmienić. Treść listu publikujemy poniżej w całości. Zachęcamy do dyskusji na temat stanu otwockiej oświaty.
Artykuł, który niedawno miał swoja publikację w gazecie otwockiej zmusza wręcz do dyskusji i opowiedzenia o tym, co się dzieje w otwockich szkołach i od razu zaznaczę, że nie wszędzie jest źle. Chociaż…. No właśnie. W środowisku już od dłuższego czasu mówi się o braku kompetencji interpersonalnych dyrektorów szkół, którzy otaczają się gronem zaprzyjaźnionych i sprzyjających im osób. Rotacje wśród nauczycieli otwockich placówek tylko to potwierdzają. Ryba psuje się od głowy. I w tym przypadku jest to idealne określenie. Dyrektor Oświaty Miejskiej nigdy nie jest po stronie nauczycieli czy rodziców. Trudno mieć do niego zaufanie i poczucie tego, że coś dla tych podmiotów zrobi. Jest zachowawczy i bardzo stronniczy.
Poziom edukacji spada. Nie tylko w Szkole Podstawowej Nr 3. Równie źle, a może jeszcze gorzej jest w otwockiej siódemce. Szkołą zarządza dyrektor, który wcześniej po dwóch latach sprawowania tejże funkcji musiał pożegnać się z placówką w Dębem Wielkim. Tamtejsza szkoła praktycznie została uratowana w ostatniej chwili. Teraz ta sama, a nawet wzmocniona ekipa rozwala SP 7. Mozolnie, ale konsekwentnie wprowadzana integracja działa fatalnie. Uczniowie, którzy powinni być objęci pomocą otrzymują ja tylko od nielicznych specjalistów, którzy na szczęście nie opuścili tej szkoły. W wielu wypadkach coś takiego jak wspomaganie nie istnieje. Uczniowie błąkają się po szkole nie chcąc korzystać z „pomocy” niektórych pedagogów. Średnia szkoły na koniec roku szkolnego i średnie poszczególnych klas to oszustwo. Z przedmiotów takich jak fizyka, biologia, geografia, chemia były praktycznie same bardzo dobre. Czerwony pasek jest sukcesem, ale sukcesem prawdziwym jeśli oceny wystawiane są rzetelnie a nie za grę w” państwa-miasta”. Czemu ma służyć uprawianie takiej fikcji???
O złej sytuacji w szkole był informowany Dyrektor Oświaty Miejskiej. Były dwukrotne rozmowy z Prezydentem w obecności Przewodniczącej Rady Miasta i nie „dzieje się nic”. Byli rodzice. Słane są pisma, na które nie ma odpowiedzi, bo po co? Wybory już za nami. Miastu nie zależy na przyszłości naszych dzieci, na odpowiednim kształceniu, na edukacji zapewniającej miejsce w dobrej szkole średniej z szansą na studia.
Fatalna polityka kadrowa w szkołach, pozbywanie się nauczycieli kompetentnych, cieszących się poważaniem i sympatią rodziców i uczniów, to stałe dyrektorskie praktyki na które jest przyzwolenie władz Miasta Otwocka.
Może i ten artykuł, jako kolejne ziarenko do worka prawdy o otwockiej szkole zmusi obecne władze Otwocka do refleksji i w końcu do podjęcia działań. Liczymy na to.
Nauczyciele.
(Nazwisko autora, który spisał glosy nauczycieli - znane redakcji)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zależy im tak samo jak na PCZ czyli wcale
Bycie dyrektorem szkoły to przede wszystkim służba. Nie tylko dzieciom i rodzicom, ale również pracownikom, w tym nauczycielom. Jeśli nie szanuje się grona, którym się zarządza, to nigdy nie będzie dobrze. Nie można mylić JEDNOŚCI z JEDNOMYŚLNOŚCIĄ. Ta ostatnia jest gwoździem do trumny placówek oświatowych. A niestety współcześni dyrektorzy często właśnie tego oczekują w blasku swej władzy.
Szkoda tylko, że kandydatów na dyrektorów brakuje.Nic dziwnego jak każdy kiedy chce pozwala sobie na uwagi i ich szkalowanie. To ciężka i odpowiedzialną praca. Wszystkich niezadowolonych zapraszam do konkursów.Trzeba tylko mieć odpowiednie kwalifikacje. A może ktoś z autorów szkalujących szkoły artykułow i nieprzychylnych komentarzy odważy się podjąć obowiązki dyrektora?
Dziękuję Nauczycielom oraz Redakcji za publikację listu. Jako rodzic zgadzam się z listem w całości. Mam nadzieję, że władze miasta oraz oświata nie pozostaną obojętne.
Niestety nie miasto , a kuratorium jest władne żeby cokolwiek zmienić. Niestety ale nowe władze oświatowe wolą niszczyć Polską edukację gdyż nasz kraj ma dawać zachodowi tanią siłę roboczą, a nie jakość i niestety taki obraz szkół jest w całej Polsce nie tylko w Otwocku .
Problemy poruszone w listach nie powstały w ostatnim półroczu. Przypuszczam też, ale to przypuszczenie graniczące z pewnością, że nauczyciele absolutnie nie tęsknią za poprzednikami, choć może nowej daleko do spełnienia oczekiwań.
Niestety w naszej szkole dzieje się coraz gorzej. Jeszcze niedawno szkoła była kameralna, nauczyciele wykwalifikowani i dobro dzieci było na pierwszym miejscu. Odkąd mamy nową p. dyrektor niestety dzieje się coraz gorzej, zdanie rodziców się nie liczy, dobro dzieci schodzi na baaardzo daleki plan. W obecnej chwili przyjmowane są dzieci z orzeczeniami bez ograniczeń, co wpływa na jakość uczenia się przez dzieci bez jak i orzeczeniem. Jako wychowanka "siódemki" pragnę żeby nasza szkoła znowu była jak za dawnych lat (niestety śmiem twierdzić, że bez zmiany na szczeblu dyrektorskim tak się nie stanie)
Nauczyciele, wieloletni pracownicy oddani dzieciom odchodzą albo planują odejście, dlaczego nikt z władz nie zadał sobie trudu aby porozmawiać z gronem nauczycieli w SP7, dlaczego głosy rodziców i nauczycieli pozostają bez echa? Zamydlanie oczu "cudownymi" wynikami w nauce i dobieranie sobie sprzyjającego grona nauczycieli. Nie są to pojedyncze głosy a mimo wszystko jesteśmy bezsilni. Może trzeba zastanowić się dlaczego i przez kogo wszystko "zamiatane jest po dywan".
Czy coś się zmieni? Czy władze Otwocka przyjmą wreszcie do wiadomości, że ta Pani szkodzi?! Z tego co wiem, w ostatnich tygodniach roku szkolnego wpłynęło ci najmniej kilka pism - skarg. Ale nikt nie zareagował. Osobiście jestem bardzo rozczarowany, szczególnie postawą prezydenta Margielskiego, którego uważałem za skutecznego samorządowca. Oj musi tu chodzić o duuuuuze plecy.
Bardzo trafny artykuł. Odkąd jest tu nowa dyrektorka źle się dzieje i szanowani nauczyciele odchodzą. Jako rodzic dzieci, które zaczęły edukację w szkole za poprzedniej dyrektorki obserwuje coraz to pogarszającą się sytuację w szkole i martwie się o poziom edukacji. Liczę, że w końcu ktoś sprawczy powie dość.
Szkoda,że osoby piszące takie artykuły nie piszą tego oficjalnie.Szkoly otwockie to dobrze prowadzone placowki.Jak się komuś nie podobają niech zmieni dziecku szkole. Proste!
Chyba czas przypomnieć,że nauczyciele w tym dyrektorzy uczą i wychowują nasze dzieci.Należy im się uznanie i szacunek. Z komentarzy anonimowych autorów uwag zieje zaś pogarda. Przerażające i smutne. Czego wymagać od dzieci jak dorośli piszą anonimy !!!!!!