
W poniedziałek 4 kwietnia odbyła się XXVI nadzwyczajna sesja Rady Miasta Otwocka. Pierwszym z punktów było głosowanie w sprawie zatwierdzenia taryf dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków. Wniosek taryfowy złożony przez Otwockie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji po 4 latach stabilizacji cen zakładał ich obniżenie, szczególnie dla instytucji pożytku publicznego oraz osób prowadzących działalność gospodarczą. Niestety radni odmówili ich uchwalenia. W czyim interesie głosowali i czy mogli działać na prośbę władz Karczewa?
W maju 2015, podczas podczas sesji Rady Miasta zorganizowanej w Powiatowym Młodzieżowym Domu Kultury w Otwocku odbyła się dyskusja z udziałem radnych oraz przedstawicieli gmin ościennych dotycząca współpracy w kontekście funkcjonowania otwockich wodociągów. Reprezentujący Karczew burmistrz Łokietek mówił wtedy „Mam dużo sygnałów, że cena wody i odbioru ścieków staje się coraz droższa i żebyśmy coś z tym zrobili. Nie będę tutaj mówił o sygnałach, które dotarły do mnie ostatnio od przedsiębiorstw z naszego terenu, a jak Państwo orientujecie się mamy na swoim terenie jedno, największe przedsiębiorstwo w naszym powiecie, które dostarcza ogromne ilości ścieków i płaci za to ogromne pieniądze i ich cierpliwość też już się wyczerpała. Każdy samorządowiec kieruje się tym, żeby działać dla dobra własnych mieszkańców”.
Przedsiębiorstwo, o którym mówił burmistrz to SuperDrob S.A., który produkuje ok. 60% karczewskich ścieków. Taryfy, zaproponowane przez OPWiK w przypadku uchwalenia na mocy obowiązującego porozumienia międzygminnego weszły by w życie również na terenie Karczewa. Stawka za 1m³ dla wszystkich instytucji pożytku publicznego oraz osób prowadzących działalność gospodarczą, zmniejszyła by się w przypadku wody z 6,71 na 5,11 (netto) a w przypadku ścieków z 7,26 na 6,18 (netto). Łatwo policzyć, że karczewska spółka byłaby jednym z największych beneficjentów tej zmiany. Praktyczną stronę dbania przez burmistrza o interes mieszkańców i przedsiębiorców karczewskich obrazuje jego stanowisko przesłane w dniu 25 marca w którym negatywnie opiniuje propozycję nowych taryf.
Można byłoby pomyśleć, że nie wiadomo o co chodzi, gdyby nie wywiad z wiceburmistrzem Karczewa, Panem Bartłomiejem Tkaczykiem opublikowany w konkurencyjnej gazecie, który dziwnym zbiegiem okoliczności ukazał się w dniu nadzwyczajnej sesji w Otwocku. W wywiadzie wypowiada się on na temat planów budowy oczyszczalni ścieków w Karczewie. Wystarczy pobieżne zapoznanie się w tekstem, aby nabrać przekonania, że zaproponowana przez OPWiK obniżka cen usług znacznie skomplikowałaby, a wręcz zaprzepaściła inwestycyjne plany Karczewa. Dlaczego? Oto kilka zdań z wypowiedzi burmistrza Tkaczyka: „Najprawdopodobniej na początku kwietnia odbędzie się ostatnia runda negocjacyjna z firmami, które wyraziły zainteresowanie wybudowaniem w Karczewie oczyszczalni ścieków w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP)”; „Właśnie na kwietniowym spotkaniu będziemy ustalać m.in. kryteria oceny ofert. Na pewno liczyć się będzie cena metra sześciennego oczyszczania ścieków. Drugim kryterium będzie czas trwania umowy”; „Jeżeli z przedłożonych ofert będzie wynikało, że mieszkańcy będą musieli płacić więcej niż obecnie, to nie wybierzemy żadnej oferty i unieważnimy postępowanie. Jednym z głównych powodów jego ogłoszenia było zastrzeżenie, że oferty muszą spowodować, że mieszkańcy Karczewa będą płacili o x procent mniej, niż teraz płacą Otwockowi. Ta gwarancja mniejszej opłaty ma być zachowana przez najbliższe x lat. Umowa przewiduje, że musimy poznać taryfę obowiązującą przez cały czas jej trwania, a podniesienie ceny możliwe będzie tylko w przypadku wystąpienia czynników niezależnych od oferenta, np. nieprzewidzianego wzrostu ceny energii elektrycznej”
Pomijając fakt, iż ostatnie zdanie stoi ewidentnie w sprzeczności z obowiązującą ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzeniu ścieków, sytuacja wydaje się bardzo czytelna. Jakikolwiek partner prywatny mający zamiar zainwestować środki w budowę karczewskiej oczyszczalni liczy na osiągnięcie zysku, im szybciej tym lepiej. W swoich prognozach każdy z nich, a z pewnością gmina Karczew, zakładała stabilną wysokość cen w Otwocku lub, co bardziej prawdopodobne, ich podwyżki - im wyższe tym łatwiej uzasadnić i „spiąć” inwestycję. Nikt nie zakładał obniżki cen, a ich wprowadzenie położyłoby biznesplan każdego inwestora.
Doprawdy zaskakujący zbieg okoliczności. Już wcześniej pisaliśmy o wątpliwościach, czyje interesy reprezentuje koalicja w radzie miasta Otwocka z jej przewodniczącym na czele. Opisana sytuacja jest kolejną budzącą nasze głębokie wątpliwości.
Jan Szczyrek
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co na to rząd ? Proponuje mierniki we wszystkich domach oraz taryfy wysokie prowadzące do presji na obniżkę zużycia wody.
To już nie Adonis, tylko student Jan ? :)