
Teresin - niewielka miejscowość licząca 130 mieszkańców. Ulokowana jest na pograniczu gminy Kołbiel, a przynależna do parafii Św. Kazimierza Królewicza w Grzebowilku w gminie Siennica.
W dzień imienin Teresy do Teresina zjeżdżają tłumy. Szczególnie od 2010 r., gdy za sprawą mieszkańców Teresina, Oleksina, Grzebowilka i proboszcza z Grzebowilka ks. Ludwiczaka, w niewielkiej kaplicy umieszczone zostały relikwie św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Przed kaplicą każdego roku budowany jest ołtarz, ustawiane są ławki, a w pobliskiej remizie mieszkańcy szykują poczęstunek dla gości.
Od trzech lat spotkania ze św. Teresą nazywane są Terezjadą. W tym roku, 2 października, msza, dziękczynienie i następnie błogosławienie relikwiami przyciągnęły nie tylko mieszkańców sąsiadujących ze sobą wsi, ale też tych z Siennicy, Mińska Mazowieckiego, Kołbieli, Celestynowa. Wiele kobiet w strojach regionalnych, a wszyscy inni ubrani odświętnie, w pełnej gali.
- Nasza historia ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus rozpoczęła się w 2010 r., gdy do naszej parafii przybył nowy proboszcz ksiądz Przemysław Ludwiczak – tłumaczy jeden z mieszkańców Teresina. - W naszej kaplicy zamieszkała św. Tereska, patronka misji i Doktor Kościoła. To właśnie proboszcz Przemysław z Grzebowilka był głównym inicjatorem sprowadzenia do naszej wspólnoty relikwii św. Teresy. To jemu kaplica w niewielkiej miejscowości Teresin skojarzyła się z miejscem, gdzie powinna zagościć św. Tereska i wypraszać łaski, których tak bardzo wszyscy potrzebujemy. W związku z relikwiami zmianie uległ wygląd głównego ołtarza. Mamy piękną figurę Teresy z różą w ręce. Św. Teresa jest przedstawiana z bukietem róż lub tymi kwiatami u stóp lub w ręce. Róża jest symbolem jej miłości do społeczeństwa i ludzi na całym świecie, ale szczególnie jest to symbol tego, że ona obiecała troszczyć się o nas także po swojej śmierci: „Ja ześlę róże z Raju”. I powiedziała też: „Zamierzam spędzić moje całe życie w Raju, kontynuując dobrą pracę na ziemi”. Teresa jest wśród nas, z czego się cieszymy i na jej imieniny spraszamy gości – mówi z uśmiechem mężczyzna.
Mszę w tym roku, jak i w trzech poprzednich, odprawił aktualny proboszcz grzebowilckiej parafii ks. Tadeusz Ryglewicz i to on poprowadził korowód wiernych do remizy, w której czekał już na wszystkich poczęstunek, a też muzyka akordeonu i gitary. Były więc śpiewy i nie zabrakło tańczących par, jak to zwykle na imieninach kochanej solenizantki.
AnKa
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie