
Dziś po środowym zalaniu rowy melioracyjne były doraźne oczyszczane, dalsze ich zabezpieczanie będzie realizowane dopiero po weekendzie
Dzwonią do mnie mieszkańcy Wólki Mlądzkiej i opowiadają, oraz pokazują jak dotknęły ich podtopienia. Niestety czują się, że po interwencji kryzysowej 10 czerwca, zostali zostawieni sami sobie. Prezydent Otwocka był wprawdzie na zalanych terenach w Wólce Mlądzkiej w środę ok. 4 rano. Tylko co dalej? Mieszkańcy nie wiedzą, czy rowy melioracyjne zostały naprawione i odpowiednio zabezpieczone i obawiają się, czy w razie burzy (a takie zjawiska prognozują na najbliższe dni synoptycy), nie będzie powtórki ze środowej klęski żywiołowej.
W dniu dzisiejszym (12.06) Urząd Miasta Otwocka był zamknięty - nie było kogo spytać o nurtujące mieszkańców Wólki sprawy - choć przecież przyjmowane są w UM zgłoszenia kandydatów na członków obwodowych komisji wyborczych.
Brakuje im też możliwości bezpośredniego kontaktu z kimś z władz miasta, kto odpowiada za sytuacje kryzysowe, kogo można by zapytać o ewentualne poczynione zabezpieczenia.
Cóż - ze swej strony mogę podpowiedzieć, że jest możliwość zgłoszenia problemu - do wydziału gospodarki komunalnej UM, mailowo:
uszkodzenia w wyniku intensywnych opadów atmosferycznych (m.in. podmycia, podtopienia, uszkodzenia przepustów, uszkodzenia w drodze, np. chodników, studzienek ściekowych, poboczy) prosimy zgłaszać na adres e-mail: [email protected]
Byłem w godzinach popołudniowych na terenie budowy przy skrzyżowaniu S17/Wypoczynkowa/Żeromskiego w Wólce Mlądzkiej, gdy trwało udrożnienie rowu. Rozmawiałem z brygadzistą Dominikiem Kozłowskim, który nadzorował tę pracę. Niestety jego zdaniem, jeśli będzie taka ulewa jak ostatnio, to ten rów nie przejmie całej wody, która tutaj ewentualnie mogłaby ponownie wystąpić.
Dzisiaj bowiem prowadzone było tylko doraźne udrażnianie przepustów. Brygadzista, poinformował mnie, że może zrobić tylko tyle, bo nie ma w tym momencie odpowiedniego sprzętu, ani ludzi, aby rowy wyczyścić do końca. Ekipy ze specjalistycznym sprzętem mają tu działać od poniedziałku. Z powodu długiego weekendu wielu pracowników jest na urlopach. Dlatego budowlańcy “17” działają w ograniczonym składzie.
Już w środę piach był wybierany z rowów, ale niestety nadal opada z brzegów na dno rowu grożąc zapchaniem odpływu. Niestety dopóki brzegi nie zostaną wyłożone betonową kratą lub zabezpieczone nie będą spełniać odpowiednio swojej funkcji. Te działania zabezpieczające brzegi dopiero mają być podjęte. Na razie są piaszczyste i gołym okiem widać, że jeśli znów wystąpią tak silne ulewy jak ostatnio, to te doraźne działania mogą nie wystarczyć.
Rozmawiałem także telefonicznie z kierownikiem budowy S17, odcinka Otwock, z firmy Strabag. Pytałem, czy mają kontakt z miastem. Powiedział mi, że w UM nie ma osoby wyznaczonej do kontaktów z nimi. Nikt też z urzędu nie powiadomił firmy o zaistniałej sytuacji (tzn. powodzi rankiem 10 czerwca). Natomiast zostali zaalarmowani przez mieszkańców i dzięki tej informacji działali razem ze strażakami próbując pomóc.
Ireneusz Paśniczek
radny RM Otwocka
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie