Reklama

Jedni chcą pomnik, inni ogrodzenie

Mało, że szkoła nie chce, by przed budynkiem Liceum Ogólnokształcącego im. K. I. Gałczyńskiego stanął pomnik generała Juliana Filipowicza, to jest jeszcze koncepcja, by teren od frontu placówki ogrodzić.

Proponującą takie rozwiązanie – członkinię Zarządu Powiatu Anetę Bartnicką - radni powiatowi z Otwocka wyśmiali, dodając, że niestosownym jest, aby radna z Kołbieli opiniowała, jak ma wyglądać teren wokół najbardziej reprezentacyjnego budynku w Otwocku.

- Nie wyobrażam sobie, żebym - jako rodowity mieszkaniec Otwocka i radny wybrany w tym mieście- wypowiadał się na temat tego, jaki pomnik powinien stanąć na rynku w Kołbieli – tak Artur Brodowski skwitował stanowisko członkini Zarządu Powiatu Anety Bartnickiej, która sceptycznie odniosła się do budowy pomnika generała Juliana Filipowicza w Otwocku. – Na skwerku przed liceum kiedyś była tablica poświęcona żołnierzom Armii Czerwonej. W niczym nie kolidowała z ruchem pieszych i samochodów. Później tablica została, wraz z upadkiem systemu komunistycznego zdemontowana, i jest tam teraz świetne miejsce dla pomnika generała. Tym bardziej, że skwer przylega do ulicy  nazwanej jego imieniem – dodał. Piotr Mateusz Kudlicki stwierdził natomiast, że wszelkie próby ogrodzenia terenu spełzną na niczym. – Proszę nawet nie próbować budować tu płotu, bo zostanie i tak rozebrany – mówił Aneta Bartnicka, odpowiedzialna w Zarządzie Powiatu za oświatę, próbowała wytłumaczyć swoje sceptyczne stanowisko, co do pomnika.

Aneta Bartnicka, odpowiedzialna w Zarządzie Powiatu za oświatę, próbowała wytłumaczyć swoje sceptyczne stanowisko, co do pomnika. – Budowa ogrodzenia wynika z koncepcji wykonanej dla szkoły. Chodzi o bezpieczeństwo. Natomiast, owszem, my jesteśmy jako powiat właścicielami terenu przed liceum, ale trwały zarząd ma szkoła i to na opinię rady pedagogicznej i rady rodziców czekamy. Już wiem, ale to jeszcze nieformalne stanowisko, że opinia będzie negatywna – mówiła. – Są inne możliwości zlokalizowania tego pomnika – dodała. 

Padały propozycje umiejscowienia go w parku lub na terenie parafii Bł. Ignacego Kłopotowskiego. – Nie wciskajmy pomnika między drzewa. Powinien stać w godnym miejscu – skwitował dyskusje kolejny radny powiatowy z Otwocka -  Jacek Czarnowski. 

Tymczasem z wnioskiem o uhonorowanie generała wystąpił Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Rada Miasta Otwocka. – To jest organ, który ma prawo do wypowiadania się na temat tego, co społeczność lokalna myśli o kształtowaniu przestrzeni publicznej – skwitował radny Brodowski.     

Sprawa pomnika ma trafić na sesję Rady Powiatu. O decyzji samorządowców będziemy informowali.


Julian Filipowicz urodził się 13 września 1895 roku we Lwowie. Jako dziewiętnastolatek, po wybuchu I wojny światowej, wstąpił do Legionów Polskich i walczył w 1 Pułku Ułanów. W 1917 roku, po chwilowym wcieleniu go do armii austriackiej, wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej. 
W okresie obrony granic II Rzeczypospolitej, a więc począwszy od roku 1918, służył w 11 Pułku Ułanów Legionowych, będąc dowódcą szwadronu, a następnie dowódcą całego pułku. W 1930 roku, w niepodległej Polsce, ukończył Wyższą Szkołę Wojenną w Warszawie. Jako dyplomowany oficer objął stanowisko dowódcy 7 Pułku Ułanów Lubelskich w Mińsku Mazowieckim, a od 1935 roku dowodzenie 3 Pułkiem Strzelców Konnych w Wołkowysku. Podczas kampanii wrześniowej 1939 roku był dowódcą Wołyńskiej Brygady Kawalerii w Równem. Dowodził Wojskiem Polskim podczas jednej z pierwszych bitew II wojny światowej – potyczką pod Mokrą. Wołyńska Brygada Kawalerii pod dowództwem pułkownika Juliana Filipowicza powstrzymała przez cały dzień silniejszą, pancerną  dywizję niemiecką wspieraną przez lotnictwo. Po zakończeniu działań wojennych Julian Filipowicz włączył się w działalność konspiracyjną. Był dowódcą okręgu białostockiego i krakowskiego 
Związku Walki Zbrojnej. Używał pseudonimów „Kogan”, „Pobóg”, „Róg”. Był dwukrotnie aresztowany przez gestapo. Był bohaterem brawurowych ucieczek z więzień okupanta. Jednak pobyt w areszcie hitlerowskim spowodował pogorszenie jego zdrowia. 15 sierpnia 1942 Wódz Naczelny generał Władysław Sikorski na wniosek Komendanta Głównego Armii Krajowej generała Stefana Roweckiego, mianował Juliana Filipowicza generałem brygady. Stale pogarszające się zdrowie generała zmusiło go do pozostania w ukryciu w Otwocku. Tu zmarł 14 sierpnia 1945 roku.     
Otwock jest miejscem śmierci dowódcy Brygady Wołyńskiej i miejscem jego pochówku. Generał został odznaczony orderem Virtuti Militari. Dla upamiętnienia zasług względem ojczyzny jego imieniem nazwano jedną z głównych ulic miasta, a od 1990 Julian Filipowicz jest patronem Szkoły Podstawowej nr 8.  

 

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-05-22 09:46:16

    Brodowski dobrze mówi, że zdanie mieszkańców jest ważne - jak nie najważniejsze. Nie powinno być ani ogrodzenia ani pomnika, a i parking dla aut ograniczony, a nie dzieciaki szarżują "w parku". Teren powinien być zadbany i schludny na całości.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-05-24 12:51:43

    Szkoła piękna, ale dookoła czas się zatrzymał, skansen i szans na lepsze nie ma. Po 4 latach nikt nic nie zrobił dookoła z zielenią, z chodnikami, z tandetnym ogrodzeniem, wszystko to plany - plany, plany.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do