
Budżet dla mieszkańców
Ostatnie
posiedzenie Komisji Rozwoju Gospodarczego i Ochrony Środowiska, które odbyło
się na osiedlu Zagóry, utwierdziło mnie w przekonaniu, że szwankuje komunikacja
na linii Rada Miejska – mieszkańcy. Spotkanie miało na celu zapoznanie się z problemami
występującymi w tej okolicy. Podczas dyskusji okazało się, że mieszkańcy od
dawna interweniowali w sprawie poprawy bezpieczeństwa i komfortu życia na os.
Zagóry, a Przewodniczący Zarządu Osiedla był tak naprawdę osamotniony w tej
walce. O co proszono? Przede wszystkim o przycięcie krzaków znajdujących się na
gminnych terenach oraz o instalację oświetlenia ulicznego. Oczekiwania te nie
są wygórowane, według mnie brakowało po prostu dobrej woli ze strony władz. Przede
wszystkim zabrakło jednak radnego z tego okręgu, którego podstawowym
obowiązkiem jest reprezentowanie wyborców w Radzie Miejskiej oraz troszczenie
się o ich sprawy.
Poza przywołanym brakiem zainteresowania ze strony przedstawiciela Zagór, do tej sytuacji doprowadził także brak prac merytorycznych w Radzie nad projektem budżetu w ubiegłym roku. Został on niejako narzucony przez Burmistrza, a koalicja rządząca zatwierdziła go bez mrugnięcia okiem. Pomimo moich interwencji i zwracania uwagi na ten problem, żadna z komisji stałych nie spotkała się, aby omówić budżet i przedstawić oczekiwania mieszkańców. Sukcesywnie ściągano wydatki istotne dla lokalnych społeczności w różnych częściach gminy, m.in. te na opracowanie dokumentacji i budowy oświetlenia ulicznego na osiedlu Zagóry, co sprawiło, że mieszkańcy poczuli się zignorowani, a ich podstawowe potrzeby nie zostały zaspokojone przez wybrane władze.
Mam nadzieję, że ta sytuacja nauczyła moje koleżanki i kolegów z Rady Miejskiej, że warto jest dokładnie „przepracować” projekt budżetu i wprowadzić własne propozycje. W końcu to Rada Miejska, jako organ uchwałodawczy, jest odpowiedzialna za jego kształt. Przykład sąsiedniego Otwocka pokazał, że da się wprowadzić korzystne zmiany, trzeba tylko chcieć. W Karczewie często jednak słyszę, że nie da się, bo „budżet nie jest z gumy”. Może warto jednak spróbować?
Chętnie wysłucham propozycji radnych z pozostałych okręgów na inwestycje w ich okolicy i jeśli będą sensowne, równie chętnie je poprę. Przecież jeszcze wiele jest do zrobienia w różnych częściach naszego miasta i gminy. Szczerze mówiąc, rzadko kiedy takowe interpelacje słyszę, tak jakby radni bali się je zgłaszać. A przecież kto ma się tym zająć, jeśli nie osoba, która mieszka w danym okręgu i przynajmniej teoretycznie, najlepiej zna jego potrzeby?
Ze swojej strony deklaruję, że w przypadku problemów z porozumieniem się ze „swoim” radnym, zajmę się zgłaszanymi problemami oraz propozycjami mieszkańców do projektu budżetu. Zachęcam do kontaktu ze mną: [email protected].
Piotr Kwiatkowski
Radny Rady Miejskiej w Karczewie
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie