Reklama

Karczew okiem radnego Kwiatkowskiego - Kontrowersje wokół fuzji KPEC i WiKK - NR 11

Po przeczytaniu polemiki burmistrza Władysława Łokietka w 10. numerze iOtwock.info, czuję się w obowiązku, aby odpowiedzieć na zawarte w niej tezy.


W tekście czytamy, że obawy red. Jana Szczyrka dotyczące braku solidnego przygotowania procesu połączenia spółek KPEC i WiKK są bezpodstawne. Jak zatem odnieść się do sytuacji, w której gmina nie przewidywała przygotowania analizy SWOT, która powinna być podstawą działań w tym zakresie? W odpowiedzi na jedno z moich zapytań, burmistrz stwierdził, że potrzeba stworzenia takiej analizy zrodziła się na lipcowej sesji Rady Miejskiej. Czyli dopiero po moich apelach postanowiono przystąpić do czynności, które powinny zostać podjęte jeszcze przed rozpoczęciem jakichkolwiek działań, a nie już po przyjęciu stanowiska Rady Miejskiej i przegłosowaniu stosownej uchwały. Jak również zapatrywać się na to, że radni nie są w żaden sposób informowani o aktualnych postępach w procesie fuzji, o sytuacji w spółkach i o przeprowadzanych zmianach kadrowych? Do dziś nie odpowiedziano na pytania - kto będzie zajmował się budownictwem TBS w nowej spółce, kto będzie kierownikiem odpowiedzialnym za koordynację dotychczasowych zadań spółki WiKK? Aktualnie takich osób brakuje. To wszystko potęguje wrażenie panującego chaosu.


Analiza SWOT i analiza finansowa zostały opracowane przez skarbnika gm. Karczew oraz przewodniczącego Rady Nadzorczej KPEC, a opiniowane były przez p. mecenas, która jest członkiem tejże Rady. Rodzi to wiele wątpliwości co do ich niezależności i obiektywizmu, które podzielili profesorowie Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego oraz niezależni eksperci, z którymi konsultowałem tę sprawę. Tego typu zastrzeżenia nie powinny mieć miejsca, szczególnie w przypadku gospodarowania majątkiem gminnym, a więc należącym do Nas, mieszkańców. Mam wrażenie, że niechęć do przeprowadzenia niezależnej ekspertyzy wynika z obaw, iż jej wyniki nie będą pokrywały się z wcześniej założoną przez p. burmistrza tezą. Taka sytuacja miała już przecież miejsce, gdy autorzy analizy dot. „Traktoroexportu” przedstawili dwie koncepcje odnośnie przyszłości tego terenu. Główna koncepcja zakładała pozostawienie większości znajdujących się tam budynków. Postanowiono jednak inaczej, a teren do dziś stoi pusty.


Nie mogę się również zgodzić z tezą, iż „absolutorium dla Zarządu WiKK to ocena prawidłowości finansowych działań zarządu pod względem księgowym, a nie ocena inicjatywy i kreatywności”. Jak czytamy w pismach branżowych, „Udzielenie absolutorium jest wyrazem akceptacji działalności danego organu. (…) To swoista ocena pracy członków zarządu w ostatnim roku obrotowym. Materiałem do oceny ich działań są w szczególności: sprawozdanie z działalności spółki oraz sprawozdanie finansowe za ubiegły rok obrotowy.” Udzielenie absolutorium oznaczało zatem, iż działania prezesa WiKK były akceptowane przez p. burmistrza. Jeśli zgodzić się z oceną zawartą w analizie SWOT, trzeba zadać pytanie – dlaczego prezes otrzymywał co roku absolutorium? Dlaczego nikt przez ten czas nie zwrócił uwagi na przywołaną „małą dynamikę i kreatywność” na posiedzeniach Rady Nadzorczej i Walnych Zgromadzeniach? Doszło w takim razie do zaniedbań.


W dalszej części polemiki padają zarzuty, iż na posiedzeniu komisji dot. analizy SWOT, jako radni wypadliśmy „bardzo blado”, co ponoć potwierdziło wiele osób uczestniczących w obradach. Podnoszenie tego typu stwierdzeń jest o tyle smutne, iż p. W. Łokietek świadomie próbuje manipulować czytelnikami i mieszkańcami gminy. Bo jak inaczej nazwać podpieranie się argumentem odnośnie rzeszy krytykujących nasze przygotowanie osób, gdy na sali obecni byli jedynie współpracownicy burmistrza? Zaklinanie przez te osoby rzeczywistości jest na porządku dziennym, choćby w przypadku orzeczenia, że „statut gminy jest dla nich jedynie dokumentem pomocniczym”, a więc nie trzeba szanować jego zapisów. Miało to miejsce, gdy zgłosiłem wątpliwości odnośnie możliwości prawnych procedowania uchwały wyrażającej zgodę na przeprowadzenie połączenia KPEC i WiKK. Statut przewiduje, iż projekt uchwały musi zostać przekazany na 10 dni przed sesją do przewodniczącej Rady Miejskiej, co nie nastąpiło. Ponadto, uchwała powinna zostać zaopiniowana przez właściwą komisję, co także nie nastąpiło (została jedynie przedstawiona na wspólnym posiedzeniu komisji). Moje wątpliwości zostały potwierdzone przez pracowników Wydziału Prawnego Wojewody Mazowieckiego oraz pracowników naukowych WPiA UW, co nie zrobiło wrażenia na przedstawicielach urzędu, którzy stwierdzili, że „szanują autorytety, ale uważają inaczej”.


Argument sugerujący, że nie interesuje nas kwestia połączenia spółek, a posada dotychczasowego prezesa WiKK jest o tyle zastanawiający, że to przecież p. Łokietek zatrudnił prezesa tej spółki, a nie my. Aby podejmować kroki w zakresie fuzji spółek, potrzebne jest przede wszystkim solidne przygotowanie całego procesu, a także niezależne ekspertyzy, które umożliwią podjęcie właściwej decyzji. Jako reprezentant mieszkańców protestuję i będę protestował, gdy te zasady nie będą przestrzegane.


Piotr Kwiatkowski

Radny Rady Miejskiej w Karczewie

[email protected]

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do