
Z wójtem gminy Kołbiel Adamem Budytą rozmawia Andrzej Kamiński
Andrzej Kamiński – Panie wójcie, to rzecz niesłychana i zaskakująca. Kołbiel chce być znowu miastem? Skąd taki pomysł?
Adam Budyta – Od wielu lat, przy różnych okazjach, podczas spotkań mieszkańców Kołbieli poruszany był temat historii naszej miejscowości. Wiele razy z dumą wspominano historyczne wydarzenia, postacie zasłużone dla Kołbieli. Pamiętamy i to, że dawniej - przez 337 lat - Kołbiel była miastem. Prawa miejskie nadał polski król Zygmunt I Stary dnia 2 lutego 1532 roku. Natomiast odebrał je – za działalność podczas powstania styczniowego - w 1869 roku car, nasz zaborca. Kołbiel powinna powrócić z dumą do swego prawa. Z dumą, co podkreślane jest przez kołbielan.
AK – Kołbiel od wielu lat kojarzy się Polakom oraz Polonii na całym świecie z wioską, w której są dołeczki, jak w tej piosence ludowej: „Kołbieli, Kołbieli, gdyby nie te doły byłoby miasteczko...” Czyżby te doły już nie istnieją?
AB – Oczywiście sam tę przyśpiewkę promuję i przy różnych okazjach śpiewam, bo jest prawdziwie kołbielska. Myślę, że wiele dołków zniknęło, a pozostało wiele murawy, zieleni. Dzięki bardzo dobrej współpracy władz samorządowych nasza Kołbiel mogła się przeistoczyć w miejscowość rozwiniętą i nowoczesną. Znacznej poprawie uległa infrastruktura techniczna. Kołbiel w całości została zwodociągowana i skanalizowana. Powstały nowe ulice i chodniki, skwery, place zabaw. Powstały nowe obiekty sportowe - w tym hala sportowa, nowy stadion z bieżnią i boiskiem wielofunkcyjnym. Poprawiono infrastrukturę oświatową – wyremontowana i rozbudowana szkoła, nowe od podstaw przedszkole. Można wymieniać wiele, ale przyjdzie i na to czas, gdy będziemy musieli zaprezentować się przy procedurze prawnej przed ministrem do spraw administracji publicznej oraz wojewodą mazowieckim.
AK – Co na tym zyskają mieszkańcy Kołbieli?
AB – Oczywiście odzyskają dumę i zadowolenie z tego, że ich miejscowość ponownie historycznie powróci do grona polskich miast. Gmina wiejska stanie się wiejsko-miejską, co może dać jej pewnego rodzaju prestiż w oczach mieszkańców i inwestorów. Formalnie i administracyjnie zmieni się niewiele. Będzie rada miasta z burmistrzem, która jak i teraz będzie uchwalała dla swych mieszkańców potrzebne uchwały – te podatkowe również. Nie powstaną nowe urzędy i instytucje oraz stanowiska, czyli nie zdrożeje administracja. Zmiany nie nastąpią od razu, z dnia na dzień. Jako gmina wiejsko-miejska może sięgać po środki finansowe zarezerwowane zarówno dla obszarów wiejskich – tak jak obecnie, ale można też pozyskiwać środki dla małych miast do 5 tys. mieszkańców. Mam nadzieję również na zmianę myślenia samych mieszkańców i jeszcze większą chęć współtworzenia przestrzeni, może pojawią się nowe pomysły, kierunki rozwoju.
AK – Co na ten pomysł nauczyciele? Stracą przecież tzw. dodatek wiejski?
AB – Nieprawda, dodatek ten (wiejski) przysługuje nauczycielom pracującym w miejscowości do 5 tys. mieszkańców, niezależnie czy to wioska, czy miasto. Tak samo nie zmniejszy się subwencja oświatowa, ponieważ nie jest zależna od statusu miejscowości. Również uczniowie i studenci nie stracą swoich stypendiów przyznawanych dla mieszkańców wsi, ponieważ przysługują one dla uczniów i studentów z miejscowości do 5 tys. mieszkańców. Nie trzeba się o to martwić.
AK – Czy odbyło się referendum?
AB – Jeszcze nie. Procedura przywracania i nadawania praw miejskich zawiera podjęcie przez radę gminy uchwały w sprawie opinii o przeprowadzonych konsultacjach z mieszkańcami. Mam nadzieję, że opracujemy ścieżkę całej procedury i razem z mieszkańcami, radą gminy zrobimy wszystko, by i samo referendum, i cała droga do odzyskania praw miejskich przeszła prawidłowo i bez bólu.
AK – Jakie procedury administracyjne Pan przedsięwziął?
AB – Oczywiście reguluje te sprawy Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie trybu postępowania nadawania miejscowości statusu miasta. Dopiero rok 2020 rozpocznie działania zmierzające do odzyskania praw miejskich dla Kołbieli i będzie bogatym i pracowitym czasem dla nas. Już ogłosiliśmy na stronie internetowej naszej gminy i podczas zebrania z mieszkańcami Kołbieli prośbę o gromadzenie i udostępnienie zdjęć, materiałów różnego typu prezentujących dziedzictwo historyczne, kulturowe. Wskazane jest bowiem zaprezentowanie – przy pomocy fachowców w tej dziedzinie – zarysu miejskości Kołbieli od dawnych wieków po czas dzisiejszy.
AK – Jakie są na to szanse?
AB – Mam nadzieję, że chęć przywrócenia praw miejskich, determinacja i wspólne działanie mieszkańców Kołbieli i gminy Kołbiel będzie siłą, która pokona ewentualne przeszkody na drodze. Przecież postulatów rozporządzenia możemy spełnić wiele. Po pierwsze: mieliśmy już prawa miejskie, mamy piękną i bogatą historię, zabytki. Miejscowość rozwija się, rozrasta, przybywa mieszkańców, zwarta zabudowa typu miejskiego z wyodrębnionym rynkiem jako centrum. Posiadamy infrastrukturę: ulice, chodniki, wodociąg, kanalizację, oczyszczalnię ścieków. Funkcjonują instytucje: parafia, biblioteka, szkoła, przedszkole, poczta, ośrodek zdrowia, a prawie wszyscy mieszkańcy Kołbieli pracują poza rolnictwem. Panie redaktorze, jeśli nie spróbujemy, to na pewno same prawa miejskie nam nie powrócą.
AK – Czego mam życzyć mieszkańcom Kołbieli?
AB – Zapewne spełnienia tego planu. Byśmy byli zawsze dumni i pełni radości z tego, co posiadamy, z naszej małej ojczyzny, jaką jest i miejscowość Kołbiel, i cała nasza kołbielska gmina. Aby w 490 rocznicę nadania praw miejskich, czyli 2 lutego 2023 roku, Kołbiel znów była miastem.
AK – Tego więc życzę i dziękuję za rozmowę.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie