
Parę dni przed zakończeniem kampanii wyborczej do parlamentu gruchnęła wieść, że w Otwocku ma powstać przy ul. Karczewskiej centrum szkoleniowe PZPN za 400 mln zł. Wydaje się, że większość mieszkańców widzi w takiej ogólnokrajowej inwestycji szansę na rozwój miasta. Jednak bardzo wiele osób jest zdecydowanie przeciwnych wybranej lokalizacji ośrodka sportowego i w niej upatrują problemy. Sądząc po ilości krytycznych opinii, wygląda, że opór przeciw lokalizacji obiektu może być znaczny. Prezydent miasta twierdzi, że to jedyne dobre miejsce. Można się tylko zastanawiać, dlaczego przed ustaleniem inwestycji o tak wielkiej skali nie było wcześniej konsultacji społecznych. Ponadto wkrótce nastąpi zmiana władz kraju, z czego mogą wynikać problemy z finansami na inwestycje Otwocka.
7 października br. prezydent Jarosław Margielski ogłosił, że Polski Związek Piłki Nożnej oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki zdecydowały, żeby w Otwocku usytuować Narodowe Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej. Obiekt za ok. 400 mln zł - z czego ok. 300 mln na ten cel przeznaczy ministerstwo, a 100 mln - PZPN.
Jak przekazał prezydent, obiekt ma powstać na terenie przy ul. Karczewskiej obok planowanego miejskiego stadionu lekkoatletycznego i basenu.
- Skala tego przedsięwzięcia będzie ogromna - stwierdził i wyliczył: 8 boisk trawiastych, boisko kryte, hala do futsalu, 2 boiska do piłki plażowej plus centrum medyczne, zaplecze logistyczne, hotel pięciogwiazdkowy, centrum szkolenia trenerów i VAR, szkoła trenerów PZPN, Szkoła Mistrzostwa Sportowego wraz z bursą, budynek administracyjny – lista długa i imponująca a teren jeden, a dojazd tylko ulicą Karczewską od Karczewa, i Karczewską od strony centrum, czyli przez większość Otwocka od S17, jak też od strony zachodniej od DW801.
Po tej informacji popłynęła fala komentarzy okolicznych mieszkańców. Wiele osób wyrażało zadowolenie i wskazywało na korzyści dla miasta. Dobrze sformułował je na facebookowym forum np. pan Artur:
- Taki obiekt to wspaniała perspektywa dla wszystkich dzieci z naszego miasta. Często rodzice muszą i dowożą swoje dzieci wiele kilometrów na treningi, a my będziemy mieli wspaniały obiekt pod nosem, co jest największym atutem, to stwarza ogromne szanse i nie mówię o wielkich karierach które się mogą zdarzyć ale o wspaniałej, niezastąpionej przygodzie jaką jest sport, dla każdego szczególnie dla dzieci. Poza tym setki miejsc pracy i ogromna trudna do oszacowanie reklama Otwocka w skali ogólnokrajowej, która na pewno przyniesie wiele dodatkowych korzyści.
Z drugiej strony bardzo duża liczba osób krytycznie wyraża się o lokalizacji ww. centrum szkoleniowego. Po pierwsze ze względu na konieczność wycięcia lasu. Następnie z powodu przewidywanych problemów komunikacyjnych.
- Chcą żeby Otwock był uzdrowiskiem, a mają w planie tyle lasu wyciąć, żeby wybudować Ośrodek Sportowy. Tu niby walczą ze śmieciami dla uzdrowiska, a z drugiej strony za plecami wytną las. To hipokryzja
- napisała np. p. Dorota
Powstała petycja przeciw wycince lasu pod budowę kompleksu szkoleniowego PZPN - podpisało ją do tej pory ponad 420 osób [petycja znajduje się na petycjeonline.com]
Często powtarzana opinia jest taka, iż obiekt powinien powstać na obrzeżach miasta, na terenach bezleśnych.
Prezydent Margielski jednak powtarza, że obiekt może być budowany tylko na terenach przy ul. Karczewskiej.
30 października, podczas obrad połączonych komisji RM Otwocka (budżetu i finansów oraz ds. nieruchomości), radny Marcin Michalczyk zauważył, że całość inwestycji ma obejmować łącznie ok. 9 ha, z czego znaczna część jest zalesiona oraz że są inne obszary miasta przeznaczone pod sport i rekreacja.
- Mamy też duże tereny i na północ, i na południe od ulicy Żeromskiego, gdzie są usługi sportu i według mnie taki ośrodek tam by się świetnie sprawdzał. Tym bardziej, że komunikacyjnie lepsze ze względu na bliskość drogi S17
- powiedział radny i jeszcze dodał.
- Szkoda, że przed komisją nie byliśmy w terenie, bo też w przerwie tutaj rozmawialiśmy o tym, gdzie ma powstać pływalnia i gdzie ma powstać ewentualna hala… Mam obawy - tu ma być dużo rzeczy i nagle jeszcze na tym leśnym terenie ten ośrodek PZPN.
- Dzisiaj, kiedy stoimy przed historyczną szansą, bo ja nie będę ukrywał, że każde miasto w Polsce chciało mieć taki ośrodek i taką inwestycję na swoim terenie, to dzisiaj będą się pojawiały głosy, że szkoda lasu
- odpowiedział na to Jarosław Margielski. Stwierdził, że wymienione obydwa wymienione przez radnego obszary nie mogą być wykorzystane obecnie pod centrum PZPN: teren między ul. Żeromskiego a Majową ma bowiem zbyt skomplikowaną strukturę własnościową (paski gruntów prywatnych) i przygotowanie tego obszaru pod tę inwestycję zajęłoby ponad 6 lat. Z kolei teren na południe od Żeromskiego jest - jak to określił - zbyt dziewiczy “jeżeli chodzi o infrastrukturę tej przepustowości”. Natomiast wykorzystanie terenu przy Karczewskiej ma uzasadnienie historyczne.
W trakcie dyskusji okazało się, że radni nie są w stanie dokładnie umiejscowić basenu czy ośrodka PZPN na udostępnionych im wcześniej przez UM mapach. Została zarządzona przerwa w obradach i prezydent udał się po aktualne mapy, aby wyjaśnić kwestię radnym.
Jak poinformował radnych Jarosław Margielski inwestycja PZPN “jest istotna w tym miejscu” [przy Karczewskiej] ze względu na budowany basen miejski, który powinien bilansować się na zero albo osiągać minimalny zysk.
- Żeby tak też się stało, musimy zapełnić maksymalne obłożenie tego obiektu. W momencie, kiedy powstaje hotel obok z zapleczem konferencyjnym, z zapleczem 200 pokoi, gdzie będą szkolenia, konferencje - to będą osoby, które chętnie zagospodarują swój wolny czas. Gdzie? No właśnie na odnowie biologicznej, na krytej pływalni.
Co więcej, ten kompleks PZPN, który ma powstać, również świetnie współgra z modernizacją stadionu lekkoatletycznego, który będzie inwestycją o szczególnym znaczeniu dla sportu i ma pozytywną opinię Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Będą się na nim odbywały również zawody rangi ogólnopolskiej - 2 razy do roku, z przewidywaną liczbą zawodników od 3 do 4 tys. Założenia dla tego obiektu to obiekt sportowy klasy 3A. Skoro on już będzie, to dobrze by było, żeby był maksymalnie wykorzystywany, a nie dwa razy do roku i na mecze B-klasy raz na 2 tygodnie, bo tak mniej więcej gospodarze grają u siebie.
Zależałoby na tym, żeby to miejsce było maksymalnie wykorzystane, bo {powstaje} za środki publiczne. (...) To wtedy będzie miało sens, jeżeli te obiekty będą maksymalnie wykorzystane, a nie będą świeciły pustkami. Puste to one nie będą, bo będą oczywiście grupy ćwiczyć, ale skoro budujemy widownię na 1600 osób, to dobrze by było, żeby ona była częściej niż 2 razy do roku wypełniona. W przypadku kiedy PZPN mamy tuż obok, to mecze kadry młodzieżowej różnych roczników będą rozgrywane właśnie tutaj. Jeżeli będą eliminacje mistrzostw Europy rozgrywane w Otwocku, to mamy dziennikarzy, mamy kibiców, mamy przede wszystkim ofertę dla naszych mieszkańców (...)
Wszystko będzie tutaj w Otwocku się odbywało, właśnie dlatego, że te kompleksy będą obok siebie.
- wyliczał prezydent
Wielu mieszkańcom nie podoba się też ustalona lokalizacja ze względu na przewidywane problemy komunikacyjne. Ulice Kraszewskiego, Batorego, Karczewska, którymi najpewniej będzie się odbywał ruch od DW 801 do centrum PZPN, już obecnie w godzinach szczytu są naprawdę ciasne, a gdy na ulicach pojawią się liczne samochody gości? Bo przecież tu będzie wszystko, jak powiedział prezydent.
Z czego ma być znany Otwock, jak nie ze sportu, uzdrowisk czy zdrowego sosnowego klimatu. Dla miasta takie inwestycje jak basen czy hale sportowe, ośrodek PZPN-u to wielki prestiż, jak powiedział prezydent Margielski i tu się z nim zgodzę. Mamy szczęście, że tego typu obiekty trafią do Otwocka.
Na obradach irracjonalne wydawało mówić się o lokalizacji, bo jest za późno! Na sesji dowiadujemy się, że trwały długie rozmowy. Tylko kto na nich był, kto to ustalił? Na pewno szczegółowe ustalenia nie odbywały się na komisjach i sesjach, być może na partyjnych spotkaniach w kuluarach. Pamiętam jak pan Margielski na jednej komisji zaproponował mi udział w takich spotkaniach dodając, że wtedy “będzie wiedział Pan wszystko”. To co mamy tylko klepać uchwały? Dyskusja była na temat basenu i nawet na temat lokalizacji była opinia komisji. Pamiętam wtedy wstrzymywałem się od głosu, bo na niewielkiej działce miał być usytuowany kompleks basen, hala, strzelnica, restauracja, no a gdzie parkingi? – opiniowany był wtedy teren OPWiK przy ulicy Kraszewskiego.
Radny Michalczyk słusznie zauważył, że odpowiednimi są tereny na północ i południe od ulicy Żeromskiego, dodałbym, że dobrą lokalizacją byłaby ulica Borowa po dawnym szpitaliku Marchlewskiego, ale to nie był już czas na tę dyskusję.
Brakuje wizji w planowaniu rozwoju Otwocka. Jak sam powiedział pan Margielski, aby ruszyć te nieruchomości przeznaczone na sport i rekreację, potrzeba minimum sześć lat. Ta kadencja to lata stracone pod tym kątem przez radę obecną, jak też poprzednią, której przewodniczącym był Jarosław Margielski – to 9 lat rządów pana Margielskiego i jego koalicjanta.
Wracając do obecnych kilku inwestycji i unikając narzekań na zastany pomysł ulokowania wszystkiego w jednym miejscu, co szykuje nam paraliż komunikacyjny. Bo nie oszukujmy się, że tym będzie dotarcie na ul. Karczewską, gdzie zlokalizowany został żłobek na 150 dzieci, a vis a vis będą usytuowane wszystkie obiekty sportowe. Moim zdaniem jedynym rozwiązaniem będzie rozproszenie tych inwestycji. Do dyspozycji mamy teren na, Kraszewskiego, teren OKS. Trzeba szukać innego terenu np. przy Borowej lub jeszcze gdzie indziej, ale nie wszystko w jednym miejscu. Do tego pytanie, czy po wyborach 15 października nowy rząd będzie w stanie dotrzymać obietnic przedwyborczych PiSu dla Otwocka
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie