
Otwock staje się gwarantem, że Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego powołany przez ministra Piotra Glińskiego w ciągu najbliższych 10 lat dostanie od nowych rządów ok. 100 mln zł. Wszystko przez uchwałę, którą 15 listopada podczas nadzwyczajnej otwockiej sesji rady miasta przegłosowali w stosunku 10:9 radni PiS. Dwie radne zdecydowały się nie głosować.
Za współprowadzenie rządowej instytucji kultury Otwock ma dostać 3,5 mln na renowację zabytkowej willi przy ul. Czaplickiego, ale też będzie zobligowany, aby asygnować na rzecz Instytutu min. 200 tys. zł rocznie. Co istotne, tę instytucję wyłoniona po wyborach koalicja demokratyczna już postanowiła zlikwidować.
Zgodnie z zapisami umowy między Otwockiem - rządzonym przez prezydenta z PiS - a ministrem kultury - również jeszcze z PiS bez zgody miasta nie można będzie usunąć obecnego ani ewentualnie powołać nowego dyrektora Instytutu, zablokować przekazania ok. 100 mln z budżetu państwa na Instytut ani zlikwidować Instytutu.
Sesja została zwołana z bardzo krótkim wyprzedzeniem - niecałe 20 godzin przed jej rozpoczęciem. Było to m.in. powodem długiej dyskusji nad przyjęciem 5-punktowego porządku obrad. Radni niezależni dopytywali o przyczynę pośpiechu z przyjęciem uchwały. Tym bardziej, że kilka dni wcześniej, 9.11.2023, taki niezwykle szybki tryb procedowania był już krytykowany. Komisje budżetu i finansów oraz ds. nieruchomości zaopiniowały projekt negatywnie, a prezydent zobowiązał się do przedstawienia radnym dokumentów nt. stanu technicznego zabytkowej willi Racówka i potrzeb finansowych na renowację.
W sesji brał udział m.in. poseł KO Michał Szczerba. Apelował on do otwockich radnych, aby nie podejmowali proponowanej uchwały, ponieważ wygrana w wyborach koalicja przewiduje Instytut do likwidacji m.in. ze względu za finansowe wspieranie skrajnych środowisk prawicowych.
- Jest to jeden z przykładów tego, że PiS otrzymując te kilka tygodni od prezydenta Dudy na tę komiczną nominację Morawieckiego, próbuje betonować instytucje, próbuje betonować stanowiska, próbuje doprowadzać do tego, że nieodwołalnymi będą dyrektorzy pochodzący z nominacji PiS-owskiej
– powiedział poseł Szczerba.
Przypomniał, że w instytucie pracuje Piotr Mazurek, czyli "prawa ręka Morawieckiego i Glińskiego", zwany przez media "załatwiaczem", "ułatwiaczem" konkursów i dotacji.
- Pan Piotr Mazurek został zatrudniony na stanowisku wicedyrektora Instytutu Dmowskiego. Tak mieszkańcy Otwocka będą utrzymywać Mazurka kwotą 200 tysięcy rocznie, żeby PiS-owski funkcjonariusz, młody działacz PiS-owski miał pracę
– ocenił. Ponadto, jak mówił, Otwock wchodząc w umowę z instytucją kultury ministra Glińskiego, naraża się na problemy z uzyskaniem innych dofinansowań na zabytki.
W trakcie sesji i mediach zarówno prezydent Otwocka, wiceprezydent Paweł Walo, jak i przewodnicząca RM Monika Kwiek twierdzili, że zamieszanie wokół tej kwestii jest częścią ogólnopolskiej polityki, której tu nie chcą.
- Dla nas willa i jej remont są olbrzymią szansą. To jest zabytek, od dwóch lat stoi wyłączony z użytkowania, niszczeje. Koszty utrzymania to są setki tysięcy złotych. Mamy szansę, by ten budynek znowu był perełką otwockich zabytków, żeby znowu tam tętniło życie
- skomentował dla TVN wiceprezydent Otwocka Paweł Walo (Konfederacja).
- Jeżeli radni i pan poseł Szczerba storpeduje ten projekt, to będzie ich wyrzut sumienia przez ich najbliższe 20 lat. Tak naprawdę niech politycy nie wtrącają się w nasze otwockie sprawy, z Warszawy niech zajmą się cyrkiem w Sejmie
- stwierdził jeszcze przed sesją.
Jak komentował po zakończeniu sesji poseł Szczerb, uchwałę da się uchylić, ponieważ - w jego ocenie - została podjęta w sposób wadliwy, podobnie jak zwołanie sesji. Może to zrobić wojewoda, ale także mieszkańcy mogą ją zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Jak informuje UM Otwocka "Dzięki współpracy z Instytutem Dziedzictwa i Myśli Narodowej pozyskane 3,5 mln zł posłużą na zrewitalizowanie budynku i oddanie go na cele społeczne. Eksponaty, które trafią do Otwocka, są związane z jednymi z głównych Ojców Niepodległości – Romanem Dmowskim i Ignacym Janem Paderewskim". W budynku ma powstać m.in. izba pamięci poświęcona Paderewskiemu, w skład której miałoby wchodzić około 100 artefaktów, m.in. fortepian, oryginalne dokumenty, zdjęcia, pocztówki z wizerunkiem artysty, a także niektóre zbiory z Muzeum Czartoryskich.
za: Wojciech Dousa, Urszula Golińska, Radosław Kałowski, Jakub Kosiński, Marcin Kraśniewski, Monika Kwiek, Jarosław Łakomski, Andrzej Sałaga, Stanisław Stanaszek, Mariusz Strawiński
przeciw: Przemysław Bogusz, Andrzej Gurdziel, Arkadiusz Krzyżanowski, Andrzej Kobus, Marcin Michalczyk, Ireneusz Paśniczek, Dariusz Piętka, Małgorzata Rock, Ireneusz Wojtasik
brak głosu: Joanna Chmielewska, Magdalena Nowak
Czytaj też komentarz radnego
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dodam tylko, że umowa miała obie negatywne opinie komisji RM, i inwestycji i (chyba) nieruchomości. Radna, która odczytywała informację o jednej z opinii, postanowiła nie głosować uznając, że sprawa stała się polityczna, a ona jest bezpartyjna. Mam więc pytanie do tej radnej, czy akceptacja trwonienia 200 tysięcy z kasy miasta na instutucję fundującą wille narodowcom (vide Bąkiewicz) uszczuplając tym samym dochody miasta jest sprawą polityczną, czy może jednak lokalną, mieszkańców? Słyszałam też głosy, że nie głosowała, żeby nie narazić się na nieprzychylność prezydenta. No więc moim zdaniem ta pani powinna zrzec się mandatu, bo to jest korupcja polityczna i kunktatorstwo, a nie jak zapewniali radni, dbanie o dobro miasta.
Hm... Skorzystanie z dotacji 100 mln kosztem przechowania przez 10 lat aparatczyków PIS raczej nie można nazwać niedbaniem o dobro miasta. Za 10 lat wyremontowana willa wróci do miasta a w międzyczasie parę zł też wpadnie do budżetu. Osobom komentującym polecam zapoznać się zdefininicją korupcji. I ja też nie lubię PIS, ale też nie lubię hipokryzji.