
Referendum w sprawie odwołania prezydenta Otwocka odbyło się w naprawdę paskudny, deszczowy dzień (dość jednak zwyczajny tej jesieni). Jak się okazało było ono przyczyną dużej dawki emocji otwocczan - z jednej strony złość i rozczarowanie, z drugiej ulga i satysfakcja wywołały prawdziwy sztorm na lokalnych portalach społecznościowych.
Padło mnóstwo argumentów, ciekawych spostrzeżeń wartych przeanalizowania i jak zwykle dawka hejtu, ale to pomijamy milczeniem.
Wróćmy jednak jeszcze do samego wydarzenia.
Zgodnie z ustawą o referendum lokalnym głosowanie referendalne jest ważne jeśli do urn pójdzie przynajmniej 3/5 liczby osób, które brały udział w wyborze odwoływanego organu. Referendum w sprawie odwołania prezydenta Zbigniewa Szczepaniaka byłoby więc ważne jeśli do urn udałoby się przynajmniej 8676 osób (ok. 26%).
Według protokołu przedstawionego przez Miejską Komisję ds. Referendum w Otwocku (patrz załącznik) 11 grudnia 2016 r. do urn stawiło się 13,78% mieszkańców, czyli prawie połowę za mało, aby próg ważności został przekroczony. W mieście uprawnionych do głosowania jest 35013 osób - z tego zagłosowało jedynie 4826. 4782 głosów komisje referendalne uznały za ważne, a 44 głosy - za nieważne. Spośród głosujących 4602 osoby opowiedziały się za odwołaniem prezydenta Szczepaniaka - ma więc prezydent do przemyślenia sporą liczbę mieszkańców, którzy są stanowczo przeciwne jego osobie na tym stanowisku, a także ich argumenty.
Przeciwko odwołaniu z kolei zagłosowało 180 mieszkańców (4% spośród głosujących). Jednak wiemy na pewno, że ta mała liczba osób głosujących przeciw odwołaniu nie oddaje skali rzeczywistego poparcia dla prezydenta.
Nigdy nie dowiemy się, ile osób nie poszło głosować, bo im się nie chciało, albo w ogóle nie wiedziały, że jest takie referendum, ale z całą pewnością wielu z tych mieszkańców Otwocka, którzy nie poszli do urn, w ten sposób stanęło po stronie prezydenta. Zdawali sobie sprawę, że mała frekwencja unieważni wybory i jak - możemy przeczytać w rozmaitych komentarzach - otwarcie przyznają, że było to działanie z premedytacją. Przyczyny takiej postawy też były różne - niemało jest takich, którzy po prostu lubią i szanują prezydenta Szczepaniaka; są też tacy, którzy za nim nie przepadają, ale nie widzą w danym momencie lepszej alternatywy. Z komentarzy tych wynika też jednak, że równie duża grupa osób nie poszła świadomie głosować, aby pokazać, że są przeciwko koalicji radnych. Obecnie niejedna z nich wręcz optuje za kolejnym referendum - tym razem w celu odwołania koalicji radnych! Uważają, że radnym należy się kara za bezsensowne marnowanie publicznych pieniędzy, a także za arogancję i nachalną propagandę.
Z drugiej strony zwolennicy radnych, bagatelizują koszt referendum - argumentując np. "to koszt jednej toalety w UM" - tyle tylko, że toaleta przyda się wielu ludziom najpewniej niejednokrotnie, natomiast patrząc na statystyki (z 33 referendów odwoławczych w Polsce w tej kadencji samorządu 30 było nieważnych!) - referendum było praktycznie od razu skazane na niepowodzenie, więc to wyrzucone pieniądze. Tych 13 radnych (nazwiska na końcu), było chyba tego świadomych, kiedy podejmowali decyzję o referendum?
Konflikt między prezydentem a radnymi koalicji na pewno nie służy ani miastu, ani mieszkańcom Otwocka. Wśród komentujących wydarzenie jest spora grupa takich, którzy rozumieją, że dziś, bardziej niż kiedykolwiek przedtem, sukces - taki jak prawidłowy rozwój miasta - to wynik pracy zbiorowej. Dlatego apelują, aby wziąć się " za naprawdę rzetelną pracę. Polega ona przede wszystkim na współpracy całych władz. Tego od Was wymagamy. Nikt Was nie zmuszał do takiego poświęcania się ogółowi. Można zrezygnować. Zacznijcie więc od siebie, bo Wyborcy wytknęli Wam obłudę w tym zakresie".
"Awanturom politycznym mówimy NIE! Do roboty PANOWIE! Prezydent też!" - skomentował krótko i celnie jeden z internautów.
Kazimiera Zalewska
Lista radnych którzy głosowali za referendum wraz z liczbą uzyskanych przez nich głosów w 2014 r.: Jakub Kosiński - 161 (PiS), Dariusz Kosyła - 240 (PiS), Monika Kwiek - 375 (PiS), Jarosław Łakomski - 196 (PiS), Jarosław Margielski - 362 (PiS), Barbara Olpińska - 257 (PiS), Andrzej Sałaga - 217 (PiS), Czesław Woszczyk - 159 (ChIS), Witold Wachnicki - 162 (ChIS), Przemysław Bogusz - 265 (Wspólnota Samorządowa), Marcin Kraśniewski - 130 (Wspólnota Samorządowa), Krzysztof Kłósek - 121 (Wspólnota Samorządowa), Małgorzata Nowak - 294 (SIM).
(Fot. Jan Szczyrek)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mogę dać 16 złotych za to, że miałem możliwość wyrażenia niechęci do obecnego prezydenta-nieudacznika...Myślę, że pozostałe 4601 osób również. Panowie Szczepaniak i Stefański, MINIMUM 4602 osoby w Otwocku będą wam BARDZO UWAŻNIE patrzeć na wasze ręce.
Trafny materiał!
Myślę, że dokładnie o to chodziło mieszkańcom!