
Kinga Gajewska, posłanka Koalicji Obywatelskiej została siłą zaciągnięta przez policjantów do radiowozu mimo, że ona sama jak też wiele osób wokół informowało funkcjonariuszy, że jest ona posłem RP. Zdarzenie miało miejsce w otwockim parku miejskim w trakcie wiecu wyborczego premiera Mateusza Morawieckiego. Nie tylko ona doświadczyła siłowego potraktowania przez funkcjonariuszy otaczających kordonem wiec.
Kinga Gajewska chciała opowiedzieć ludziom zgromadzonym poza kordonem policji otaczającej wiec premiera o aferze wizowej. Wtedy otoczyła ją gromada policjantów, złapali za ręce i mimo że wiele osób, m.in. obecny tam poseł Paweł Zalewski informowali ich, że jest to posłanka RP i w ten sposób naruszają jej nietykalność, zaciągnęli ją do radiowozu i siłą do niego wepchnęli.
Później, w oficjalnym komunikacie na X, Komenda Stołeczna Policji, podała, że policjanci nie znają fizjonomii wszystkich posłów i nie byli świadomi, że to posłanka. “"Niezwłocznie po okazaniu legitymacji poselskiej czynności legitymowania zaprzestano" - czytamy w tym komunikacie.
W państwie PiS nie wolno mówić, co się myśli. Otwock ponownie stał się miejscem obnażenia prawdziwej twarzy tej formacji. Kilka lat temu A. Duda tu właśnie marzył: ojczyznę dojną racz nam wrócić Panie. Dziś polityczna policja wyrwała megafon wyrażającej swoje zdanie obywatelce podczas wiecu Mateusza Morawieckiego i siłą kilku mundurowych zawlokło ją do suki. Dla wyjaśnienia: wiec odbywał się w parku od strony ul. Pułaskiego i był oddzielony barierami i kordonem Policji i SoP od pozostałej części parku. Grupa protestujących była po drugiej stronie przy Liceum. Wolność protestowania to między innymi okrzyki i transparenty. Policja postąpiła brutalnie i bezprawnie atakując protestującą kobietę. Wyrwano jej megafon, wykręcono ręce. Gdy okazało się, że tak chamsko i brutalnie potraktowali Posłankę Kingę Gajewską, nie okazali wstydu. Dowódca powiedział, że nie podobało mu się jej zachowanie! TO SĄ STANDARDY PAŃSTWA TOTALITARNEGO
- skomentowała na FB radna powiatowa Jolanta Koczorowska.
Ona sama także doświadczyła siłowego potraktowania przez policjantów, kiedy chciała opuścić teren wiecu premiera: ona wyszła za kordon, a jej znajomej funkcjonariusze nie pozwolili przejść.
W materiałach promocyjnych wiecu premiera, przesłanych przez jego KW, było zapewnienie, że “spotkanie ma charakter otwarty”. Najwyraźniej otwarty tylko dla popleczników… - jak zwykle.
Kazimiera Zalewska
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie