
Kontrowersje wokół remontu w Szkole Podstawowej nr 3 im. Tomasza Morusa w Otwocku nie cichną. Rodzice zgłaszają obawy o bezpieczeństwo dzieci, a miejskie władze oświatowe próbują wyjaśnić sytuację. Dyrektor Oświaty Miejskiej, Grzegorz Michalczyk, odnosi się do sytuacji i tłumaczy przebieg kontroli przeprowadzonych w placówce.
W związku z niepokojącymi wydarzeniami w Szkole Podstawowej nr 3 w Otwocku, które dwa tygodnie temu wywołały silne reakcje rodziców, redakcja iOtwock.info zwróciła się o wyjaśnienia do Grzegorza Michalczyka, dyrektora Oświaty Miejskiej. Oto odpowiedzi na pytania dotyczące tej sprawy.
Czy na terenie SP3 przeprowadzono kontrolę związaną z pracami remontowymi?
– Tak, kontrole zostały przeprowadzone. Państwowa Powiatowa Inspekcja Sanitarna (PPIS) oraz Nadzór Budowlany w Otwocku dokonały inspekcji w szkole.
Jakie ustalenia poczyniono i czy rodzice zostali o nich poinformowani?
– W dniu kontroli nie stwierdzono prowadzonych prac w czasie zajęć lekcyjnych. Zostały wydane zalecenia przez PPIS dla dyrektora szkoły w zakresie poprawy zabezpieczenia miejsc gdzie prowadzone są prace remontowe. Nadzór budowlany zamknął kontrolę bez zaleceń ze stwierdzeniem że nie widzi zagrożeń dla ludzi i mienia.
Rodzice otrzymali informację od dyrektora szkoły w zakresie zgłaszanych uwag i prowadzonych prac poprzez dziennik Librus.
Czy prace remontowe mogą być prowadzone w trakcie lekcji?
– Zgodnie z umową i ustaleniami z wykonawcą, wszelkie prace remontowe w szkole mają być prowadzone po lekcjach, czyli po godz. 14:30 do godz. 21:00 oraz w weekendy. Niestety dnia 4 grudnia Dyrektor SP nr 3 w złożonych wyjaśnieniach przyznała, że sama wyraziła zgodę na kontynuowanie przez wykonawcę robót w szkole także w trakcie trwania lekcji, by nie doprowadzić do opóźnień w prowadzonym remoncie. Obecnie prace są prowadzone zgodnie z umową czyli po zajęciach lekcyjnych i w weekendy.
Czy potwierdzono przypadki zatrucia dzieci w szkole?
– Kontrole nie potwierdziły, ani zgłoszenia, żeby któreś z dzieci z powodu tej sytuacji potrzebowało hospitalizacji lub źle się poczuło. Takich informacji nie potwierdza dyrektor szkoły, szkolna pielęgniarka, ani Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna.
Sytuacja w SP3 podzieliła rodziców. Prezydium Rady Rodziców przygotowało list wspierający działania dyrektorki szkoły, który skierowano do prezydenta Otwocka. W liście podkreślono trudności związane z realizacją remontu oraz zaangażowanie dyrektor Agnieszki Deresińskiej-Oleszczuk:
– Przypominamy, że Pani Agnieszka Deresińska-Oleszczuk była jedyną osobą, która zdecydowała się podjąć wyzwanie zarządzania naszą placówką. Fakt, że nikt inny nie zgłosił swojej kandydatury jest niepokojący i tym bardziej powinien nas zmobilizować do budowania atmosfery współpracy.
Negatywne wpisy w mediach lokalnych czy cytowanie wiadomości wyrywkowych nie odzwierciedlają stanowiska wszystkich rodziców naszej szkoły.(...)
Rozumiemy, że prace remontowe mogą wiązać się z różnymi niedogodnościami, a nawet błędami. Pani Dyrektor, jak każdy z nas, jest tylko człowiekiem i również może jej popełniać.
Nie bagatelizujemy potknięć wynikających z trudności czasowych, z jakimi mierzy się Pani Dyrektor dlatego bezwzględnie będziemy reagować i szukać zmian oraz poprawy w obrębie pojawiających się zdarzeń. Jeśli bezpieczeństwo dzieci byłoby zagrożone to bezwzględnie inni pracownicy szkoły podjęliby także działania. Pani Dyrektor nie jest przecież sama w szkole.
– czytamy w liście.
Jednak nie wszyscy rodzice zgadzają się z takim stanowiskiem. Ojciec jednego z uczniów skomentował, że list “jest oderwany od rzeczywistości”.
– Jestem poruszony ruchami dyrekcji szkoły. To co się dzieje w tej szkole, zaczynając od nauczycieli na dyrekcji kończąc, to istna farsa.
Z kolei jedna z matek wskazała, że objawy takie jak bóle głowy czy wymioty dzieci zgłaszano przede wszystkim po odebraniu ich ze szkoły, co utrudniało powiązanie ich z prowadzonymi pracami.
Kontrowersje wokół remontu w SP3 w Otwocku ukazują wyzwania związane z realizacją inwestycji w czynnym obiekcie szkolnym. Choć kontrole nie wykazały zagrożenia dla uczniów, rodzice nadal dzielą się na tych, którzy wspierają dyrekcję, i tych, którzy krytykują sposób prowadzenia prac. Jedno jest pewne – sytuacja wymaga dalszego monitorowania oraz transparentności w komunikacji między szkołą, rodzicami a organami nadzorczymi.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie