
Spacer do Bojarowa był jednym z bardzo ciekawych i pouczających wydarzeń niedawno zakończonego X Festiwalu Świdermajer. Uczestnicy spotkali się nie tylko z niezwykłą przeszłością, ale i równie niesamowicie zapowiadającą się przyszłością pałacyku zbudowanego w XIX wieku w nadświdrzańskim rejonie Otwocka przez Konstantego Moesa-Oskragiełłę - prekursora przyrodolecznictwa, propagatora jarstwa.
Spotkanie przy ruinach jego dawnego uzdrowiska poprowadziła Justyna Górnowicz, która już od dłuższego czasu przypomina tę nietuzinkową postać, mi.in. poprzez publikację “Oskragiełło z niepamięci, czyli jarskie historie otwockie”. Niżej garść ciekawostek dla tych, którzy nie mogli uczestniczyć w wydarzeniu.
Gdyby chcieć jak najbardziej skrótowo określić teraźniejszość pałacyku (czy dworu - jak mówią inni) Bojarów, to najlepiej chyba oddaje ją słowo “kloaczna”. Przeszłość jednak tego miejsca była innowacyjna i niepospolita - podobnie na szczęście rysuje się przyszłość.
Zacznijmy jednak od przeszłości.
Moes-Oskragiełło zakupił folwark Anielin od hrabiego Zygmunta Kurtza, właściciela Otwocka Wielkiego na pocz. lat 80. XIX w. i wybudował na tych gruntach pałacyk najprawdopodobniej według własnego projektu. Było w nim osiem dużych pokoi na parterze i cztery pokoje na piętrze oraz trzy kuchnie w suterenach. Do tego była stajnia, obora, obie murowane.
Bezpośrednim sąsiadem Konstantego Moesa był Michał Elwiro Andriolli, z którym był w zażyłych kontaktach.
[Bojarowo - grafika na podstawie "Przewodnika po Otwocku i jego okolicach na rok 1906" E. Dielha]
W 1883 r. rozpoczął działalność leczniczą, ale tylko i wyłącznie z wykorzystaniem metod naturalnych - jak dieta jarska, wełniane ubrania, słońce, światło, woda, czyste powietrze…
Te sposoby odzwierciedlała m.in. zmieniająca się nazwa uzdrowiska: najpierw nazywało się “Zakładem termopatycznym” - tzn. miejscem, gdzie leczy się temperaturą, ciepłem i zimnem. Później było to “Odrodzisko jarskie” - czyli leczono wyłącznie wegetariańskimi potrawami. Potem został “Stolicą jarstwa i wegetarianizmu”, a w końcu siedzibą spirytyzmu i okultyzmu, bo tym zaczął się Oskragiełło zajmować, magnetyzmu i knajpizmu. Knajpizm to określenie wodolecznictwa, które było wówczas modne za sprawą Vincenta Priessnitza (od którego nazwiska mamy “prysznic’”).
Działalność lecznicza Oskragiełły w Otwocku nie trwała zbyt długo - tylko kilka lat. Z pewnością przyczyniło się do tego jeszcze jedno nietypowe podejście do sprawy - otóż właściciel zakładu leczniczego pobierał opłaty od pensjonariuszy jedynie w przypadku wyleczenia. Nie wyleczeni honorariów nie płacili… Toteż już ok. 1890 r. Oskragiełło działalność zlikwidował, posiadłość sprzedał i przeniósł się do Krakowa.
Gościem spotkania była Anna Baszyńska-Mateńko reprezentująca Grupę Arche, która kilka miesięcy temu zakupiła Bojarów i zamierza go zrewitalizować. Jak mówiła Arche zainteresowała się Bojarowem właśnie ze względu na osobę autora obiektu. Propagowanie jarstwa, czy działalność charytatywna Moesa są spójne z filozofią firmy.
Jakie są plany Arche względem Anna Baszyńska-Mateńko opowiada w wywiadzie Andrzeja Idziaka:
Trzymamy kciuki, aby “Odrodzisko jarskie” znów wypiękniało i stało się ośrodkiem służącym całej społeczności.
Kazimiera Zalewska
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie