Reklama

(Nie)chciane osiedle w Rudce

29/03/2021 13:22

Jednostka w konfrontacji z inwestorem, zwykle stoi na straconej pozycji. I nawet jeśli ma rację, to wygrać z inwestorem, który ma pieniądze, prawników i cały sztab ludzi podporządkowanych realizacji swojego celu, jest sprawą niesłychanie trudną. Doskonałym tego przykładem jest planowana budowa nowego osiedla w Rudce, w gminie Wiązowna.

  • Plany inwestycyjne budowy osiedla w Rudce budzą kontrowersje części mieszkańców
  • Sąsiedzi inwestora budowy sugerują ograniczenie skali przedsięwzięcia
  • Czy podstawą specustawy mieszkaniowej może być przeznaczenie terenu, z jakim mieliśmy do czynienia przed wojną?
  • Rozprawa administracyjna w gminie nie łagodzi sporu. Strony pozostają przy zdaniach odrębnych
  • Stowarzyszenie Obrony Osiedla Rudka (nad Świdrem) chce żyć w środowisku jak najmniej przekształconym antropogenicznie
  • Wójt Gminy Wiązowna wydaje decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych budowy osiedla w Rudce
  • Czy będzie odwołanie od decyzji środowiskowej?

W miejscowości Rudka w gminie Wiązowna, w otulinie Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, ma powstać duże osiedle mieszkaniowe. 24 trzy- i czterokontygnacyjne budynki mieszkalne, to średnio licząc jakieś 400 mieszkań, w których zamieszka około 1200 lokatorów. Niemało. I budowa, która będzie - swego rodzaju - precedensem, bo na terenie gminy, nie ma, jak do tej pory, osiedla o tak wysokiej zabudowie.

W miejscu, w którym ma powstać osiedle, w latach 90. znajdował się popularny ośrodek wypoczynkowy „Rudka”. Sprzedano go kiedy podupadł, a nowy właściciel zaczął przygotowywać miejsce pod nową inwestycję. Początkowo chodziły słuchy, że powstanie tam hala przemysłowa i centrum logistyczne, ale inwestor zmienił plany. Po niespełna dwóch latach, gruchnęła wieść, że nowy właściciel nieruchomości złożył do Urzędu Gminy Wiązowna wniosek o wydanie decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych dla „zespołu budynków wielorodzinnych wraz z budynkiem usługowo-handlowym z funkcjami oświaty, z garażami podziemnymi, naziemnymi miejscami parkingowymi, trafostacją, a także niezbędną infrastrukturą techniczną”. Krótko mówiąc, że chce tam zbudować osiedle.

Plany inwestycyjne w Rudce budzą kontrowersje

Planowana inwestycja od początku budzi kontrowersje. Zwłaszcza ze strony bezpośrednich sąsiadów placu budowy oraz Stowarzyszenia Obrony Osiedla Rudka, których zdaniem - działanie inwestora narusza przepisy ochrony środowiska.

- Działka 311/4, która znajduje się w strefie zwykłej Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu, jest częścią Regionalnego Korytarza Ekologicznego, jakim jest rzeka Świder i jej dolina na przelocie pomiędzy obszarem Natura 2000 a Mazowieckim Parkiem Krajobrazowym z rezerwatami. Planowana inwestycja jest położona w całości w otulinie Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Część działki znajdująca się wzdłuż rzeki stanowi rezerwat przyrody „Świder”. Teren ten jest strefą szczególnej ochrony ekologicznej aglomeracji warszawskiej, obejmującą kompleksy leśne, ciągi ekologiczne i zespoły przyrodnicze o szczególnych walorach. Do tego obszar ten leży na terenach zalewowych, a jedyny dojazd do niego prowadzi przez teren migracji zwierząt pod S17 - tłumaczy sąsiad budowy, mieszkający nieopodal planowanej inwestycji. Podkreśla, że nie jest przeciwnikiem budowy osiedla, ale uważa, że nie powinno ono powstać w takiej formie, jak przewiduje projekt. Jego zdaniem - skala inwestycji jest za duża, a jej wielkość może mieć negatywny wpływ na otaczające ją środowisko.

Charakter przemysłowy działki sprzed… 80 lat

W swoich staraniach o pozwolenie na realizację inwestycji, inwestor budowy zamierza skorzystać z procedury określonej w tzw. specustawie mieszkaniowej, w myśl której zgoda na jej lokalizację przyjmowana jest w formie uchwały rady gminy. Podstawą do zastosowania takiego trybu ma być klasyfikacja terenu pod budowę, który kiedyś miał charakter przemysłowy z uwagi na wydobywaną tam glinę dla pobliskiej cegielni.  Pozostały po niej tzw. "Doły Goldmana", czyli wyrobiska po złożach tego minerału eksploatowanych przed wieloma laty przez cegielnię Teklinek, w znajdującej się dziś w granicach Otwocka Wólce Mlądzkiej. Cegielnia, której fundatorem był Adolf Goldman, działała od 1894 roku do wybuchu II wojny światowej. Powoływanie się przez inwestora na charakter wykorzystania terenu sprzed ponad 80 lat, biorąc pod uwagę, że od tamtego czasu jest to miejsce, które posiada walory zdecydowanie przyrodnicze, wydaje się… zaskakujące. Urząd Gminy Wiązowna wyszedł jednak z założenia, że stronom, które wnoszą uwagi do planowanej inwestycji, przysługuje możliwość odwołania się od decyzji urzędu do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Sprawa więc nie jest jeszcze całkowicie przesądzona, aczkolwiek wynik starcia pomiędzy przysłowiowym Dawidem, a Goliatem może być różny.

Wójt zarządza rozprawę administracyjną

Nad protestem części mieszkańców Rudki, przed wydaniem decyzji środowiskowej, przejść do porządku dziennego jednak nie sposób, dlatego wójt Gminy Wiązowna postanowił przeprowadzić rozprawę administracyjną. Uznał, że to najlepsze wyjście na wysłuchanie obu stron i rozstrzygnięcie powstałych wątpliwości. Rozprawę, która odbyła się 18 lutego br. poprowadziła Iwona Marczyk, naczelnik wydziału ochrony środowiska. Mimo, starań z mojej strony i zwróceniu się z oficjalną prośbą o udostępnienie nagrania z tego spotkania, otrzymałem decyzję odmowną. W piśmie z 25 lutego br., Anna Rosłaniec, Sekretarz Gminy pisze: „...Dokumenty wewnętrzne (a takim jest zapis dyskusji w trakcie prowadzonej rozprawy administracyjnej) nie stanowią informacji publicznej, nawet jeśli służą realizacji zadania publicznego, ale nie przesądzają o kierunku działania organu w konkretnej sprawie…” i powołuje się na opinię Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie w wyroku z 14 listopada 2013 r., Sygn. akt II SAB/Wa 452/13. No cóż, z wyrokiem sądu w podobnej sprawie nie zamierzam polemizować, ale może opinia publiczna byłaby zainteresowana poznaniem argumentów przytaczanych przez obie strony? Ot tak, dla czystości i transparentności władzy…

Bo przecież naiwnością byłoby sądzić, że w realizacji inwestycji, gmina nie ma swojego „interesu”. Ponad tysiąc potencjalnych nowych mieszkańców, to z pewnością niemałe wpływy do gminnego budżetu. Dodatkowo specustawa mieszkaniowa pozwoli gminie narzucić inwestorowi  dodatkowe obowiązki w postaci współfinansowania lub finansowania tzw. inwestycji towarzyszących. Jeśli budowa osiedla dojdzie do skutku, inwestor będzie musiał przekazać gminie lokal użytkowy o powierzchni około 300 metrów kwadratowych, który zostanie  przeznaczony na wybrany przez gminę cel, np. żłobek, przedszkole, świetlicę wiejską czy usługi kultury lub zdrowia. Będzie musiał też wybudować infrastrukturę dla osiedla w postaci wodociągów i kanalizacji, z docelową służebnością na rzecz gminy. A ponieważ  infrastruktura będzie powszechnie dostępna, to będą się mogli do niej podłączać również inni mieszkańcy osiedla Rudka. Z tego m.in. względu, można się domyślić, budowę nowego osiedla popiera Zarząd Osiedla Rudka. W tym, że gmina liczy na wpływy do budżetu, a inwestor na zyski, nie ma nic złego. Rodzi się tylko pytanie, czy wśród tych „ekonomicznych korzyści” jest jeszcze miejsce by usłyszeć głos ludzi mieszkających na tym terenie, którym leży na sercu ochrona środowiska i zachowanie lokalnego systemu biocenozy? „Ofiarą” działań inwestycyjnych będzie teren o wyjątkowych walorach krajobrazowych i przyrodniczych…

Powstało Stowarzyszenie Obrony Osiedla Rudka (nad Świdrem)

Ci zaś, mieszkający po stronie osiedla bezpośrednio przylegającej do Rezerwatu Świder, nie mogą pogodzić się ze skalą planowanej inwestycji i ingerencji w środowisko naturalne, dlatego zdecydowali się zawiązać Stowarzyszenie Obrony Osiedla Rudka (nad Świdrem). O swojej decyzji, w piśmie z 17 marca br. informują Janusza Budnego, Wójta Gminy Wiązowna, wnioskując o uznanie stowarzyszenia jako strony sporu: „…Członkowie założonego stowarzyszenia jednomyślnie podjęli decyzję w obronie interesów mieszkańców Rudki. Decyzja dotyczy udziału stowarzyszenia jako strony postępowania administracyjnego dotyczącego zagospodarowania działki 311/4 w Rudce, ponieważ planowana inwestycja budowy 24 bloków wielokondygnacyjnych wychodzi swoim zasięgiem oddziaływania poza granice działki 311/4. Stowarzyszenie widzi w działaniach inwestora działki skutki negatywnego oddziaływania, które godzą w interes społeczności Rudki…” W uzasadnieniu wniosku piszą: „Interesem stowarzyszenia jest zachowanie jedynego w gminie Wiązowna środowiska przyrodniczego doliny środkowego Świdra, gdzie znajduje się osiedle Rudka, w stanie jak najmniej przekształconym antropogenicznie (…), zastosowanie zasady zrównoważonego rozwoju (…) w taki sposób, aby oddziaływanie wynikające z pobytu człowieka było równoważone przez możliwości regeneracji przyrodniczej”.

Co dalej w sporze między inwestorem a częścią mieszkańców Rudki

18 marca br. Wójt Gminy Wiązowna wydał decyzję Nr 19/20, w której stwierdza brak potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko i określił warunki dla  realizacji przedsięwzięcia polegającego na „budowie zespołu budynków wielorodzinnych wraz z budynkiem usługowo-handlowym z funkcjami oświaty, z garażami podziemnymi, naziemnymi miejscami parkingowymi, trafostacją, a także niezbędną infrastrukturą techniczną na działce o nr ewid. 311/4, obr. geod. Żanęcin, gmina Wiązowna, powiat otwocki.

Obrońcom środowiska naturalnego Rudki pozostało w tej sytuacji wnikliwe przestudiowanie dokumentu i napisanie odwołania, czego pewnie należy się spodziewać. Próbują też zwrócić uwagę mieszkańców Rudki i okolicznych wsi na problem budowy osiedla, rozklejając gdzie się da, ulotki z apelem: „Nie chcemy osiedla monstrum  na 1200 osób i ponad 600 samochodów. Nie chcemy 24 bloków 3 i 4 kondygnacyjnych. Nie chcemy dodatkowego huku wielkości 70 dB  z kominów kotłowni!”.

Z roku na rok przybywa ludzi, którzy chcieliby żyć w zgodzie z naturą. I chociaż świadomość ekologiczna rośnie, to wciąż jeszcze, ci wrażliwsi, muszą toczyć boje o sprawy wydawałoby się oczywiste. Tam gdzie wygrywa interes ekonomiczny, zwykle traci sam człowiek, choć może w pierwszej chwili, nie zdaje sobie z tego sprawy. Aby  myśleć o zrównoważonym rozwoju, potrzeba wyobraźni. Tego też wymagam od ludzi, którzy mają wpływ na nasze życie, w szczególności radnych, których wybieramy przecież po to by reprezentowali nasze interesy i to te najbardziej przyziemne. Wymagam też myślenia. Nie tylko o tym,  co wydarzy się dziś, teraz, jutro, ale również za kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat. Inaczej, za jakiś czas, może być już za późno. Dlatego batalia o środowisko naturalne w Rudce będzie nadal trwać.

Andrzej Idziak

Na zdjęciu: teren zmieniony antropogenicznie przez inwestora

 

 

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do