Reklama

PiS chce podzielić Mazowsze - potrzeba nam teraz więcej urzędników? 

Coraz więcej wiadomości wskazuje na to, że PiS chce jeszcze latem doprowadzić do podziału Mazowsza na województwo warszawskie i mazowieckie. Czy naprawdę teraz w czasie pandemii oraz narastających problemów gospodarczych potrzeba nam zamieszania z podziału administracyjnego i więcej urzędników?

Cztery lata temu pomysł strony rządzącej podziału Mazowsza na dwa odrębne administracyjnie województwa był szeroko dyskutowany - przeważały jednak głosy na "nie" niż na "tak". Wydawało się, że sprawa została załatwiona w 2018 roku, gdy Eurostat zgodził się podzielić województwo na dwa regiony statystyczne - metropolitalny i pozostałą część, dzięki czemu biedniejsza część województwa może ubiegać się o większe środki w kolejnej perspektywie unijnej, niż gdyby województwo było traktowane jako całość.

Teraz jednak - tuż po wyborach prezydenckich - okazało się, że PiS nie porzucił pomysłu podziału administracyjnego Mazowsza i - jak informują media ogólnopolskie - ma zostać złożony projekt poselski i przegłosowany jeszcze tego lata. Poselski, żeby nie były potrzebne konsultacje społeczne.

Argumentem PiS cały czas powtarzanym jest wyrównanie szans dla regionów Mazowsza  nie znajdujących się bezpośrednio wokół stolicy. Na czym ono ma jednak polegać? Na pozyskiwaniu większych środków z UE? - Te i tak będą dla nich większe dzięki podziałowi statystycznemu. Pomoże więc w tym dodatkowa administracja? 

Dwa ułomne województwa

Wielu samorządowców jest stanowczo przeciwnych podziałowi. Jak informuje Stowarzyszenie Metropolia Warszawa - konsekwencje tego będą takie, że powstaną dwa ułomne województwa. Większe - to zewnętrzne - z bardzo małymi dochodami, a połową infrastruktury do utrzymania. Głównym źródłem dochodów Mazowsza jest bowiem podatek CIT, z którego aż 87% generuje stolica  i powiaty podwarszawskie, reszta Mazowsza z CIT uzyskuje pozostałe niecałe 13%.

I drugie - stołeczne, które będzie płacić gigantyczne "janosikowe".  Józefów, Karczew, czy Wiązowna teraz muszą ponosić znaczne obciążenia wynikające z "janosikowego", a jak razem z Warszawą zostaną uznane za "bogacza" Polski, to ile trzeba będzie oddać do kasy państwa?

Jak powiedział marszałek województwa Adam Struzik, nie ma żadnego argumentu ekonomicznego, finansowego, ani społecznego do podziału Mazowsza - tylko polityczny. A z tego co słyszymy już na jesieni mają się odbyć dodatkowe wybory, bo trzeba będzie wybrać radnych do dwóch nowych sejmików i - wcale niewykluczone - i prezydenta Warszawy.

Czemu podział ma służyć?

Jeśli państwo ma setki milionów złotych, które trzeba będzie wydać na podział administracji, po to aby biedniejszym regionom Mazowsza było lepiej, to dlaczego po prostu nie przekaże tym biednym gminom dodatkowych funduszy na rozwój? Wciąż mamy pandemię, gospodarka bardzo potrzebuje wsparcia. Brakuje pieniędzy na oświatę - zwalniani są właśnie nauczyciele, pedagodzy, obsługa placówek oświatowych. Wciąż niedoinwestowana jest służba zdrowia. Ale na setki nowych urzędników pieniądze się znajdą?!

Podzielić trzeba będzie wszystko 

"58 wojewódzkich samorządowych jednostek organizacyjnych i spółek (szpitale, instytucje kultury, biblioteki, centra kształcenia, spółki kolejowe) ma swoją siedzibę w metropolii warszawskiej, a 59 w pozostałej części województwa. Wśród jednostek zlokalizowanych w Warszawie są instytucje, które mają charakter ogólnowojewódzki. Są to m.in. spółki Koleje Mazowieckie, Agencja Rozwoju Mazowsza, Mazowiecka Agencja Energetyczna czy Mazowieckie Fundusze Poręczeń Kredytowych i Pożyczkowych. To samo dotyczy instytucji i jednostek podległych wojewodzie.

Dwa województwa to podwójna administracja: dwa urzędy wojewódzkie, dwa urzędy marszałkowskie, dwa sejmiki, podwójny zestaw podległych wojewodzie i marszałkowi służb, takich jak inspekcja transportu drogowego, straż pożarna, inspekcja handlowa, sanitarna, służby weterynaryjne, inspekcja ochrony środowiska. Stałe koszty administracyjne wzrosną o kilkaset milionów złotych" . 1)

Z punktu widzenia pasażera, nie wygląda dobrze wizja podziału mazowieckiego przewoźnika czyli  Kolei Mazowieckich. Bowiem spółka KM jest rentowna tylko na obszarze warszawskim - dalsze kursy tego przewoźnika są deficytowe. Rentowność KM w części regionalnej województwa jest obliczona na 38% - więc podział będzie oznaczać konieczność likwidacji połączeń poza aglomeracją warszawską.

Dziel i rządź - stara rzymska zasada sprawdziła się już wielokrotnie jako doskonałe narzędzie rządzących do utrzymania i rozszerzenia władzy. PiS tę zasadę też konsekwentnie wykorzystuje równocześnie obłudnie wmawiając nam, że chce łączyć Polaków. Teraz na chybcika chce nam podzielić Mazowsze, bo... może.

Kazimiera Zalewska

1) - "Mazowsze straci na podziale" - Stowarzyszenie Metropolia Warszawa


 

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do