
Po emocjonującym, otwartym i pełnym walki meczu, MKS Karczew przegrał otwierające sezon 2020/2021 I ligi piłki ręcznej kobiet wyjazdowe spotkanie z KS AZS AWF Warszawa 28:24 (16:10). Mimo porażki, pokazał się jednak z dobrej strony, co jest optymistycznym prognostykiem przed rozpoczynającymi się rozgrywkami.
Jak na drużynę, po blisko sześciomiesięcznej przerwie z piłką spowodowanej pandemią koronawirusa, która przed rozpoczęciem rozgrywek przeszła prawdziwą kadrową „rewolucję”, karczewskie szczypiornistki zaprezentowały się na warszawskim parkiecie zaskakująco dobrze. Widać było, że ostatnie tygodnie przygotowań do sezonu przepracowały solidnie, co zdają się potwierdzać dwa wygrane mecze sparingowe z AZS-em Uniwersytet Warszawski (38:26) i KPR Marcovią ROKiS (33:20).
Karczewianki rozpoczęły mecz z warszawskimi akademiczkami bez tremy i już w pierwszych minutach spotkania prowadziły dwiema bramkami. Zaskoczyło to w pierwszej chwili piłkarki AZS-u, które jednak szybko doprowadziły do wyrównania. W 5. minucie na prowadzenie wyszły gospodynie, karczewianki jednak odrobiły straty i cztery minuty później doprowadziły do remisu 4 do 4. Od tego momentu, zaczęła się gra na przewagi. Warszawianki, co rusz, wychodziły na prowadzenie, a nasze dziewczyny wyrównywały wynik. Taka sytuacja utrzymywała się na boisku do 19. minuty, kiedy to akademiczkom ostatecznie udało się przełamać opór Karczewa i z sześciobramkową przewagą na koncie dojechać do zakończenia pierwszej połowy. Co prawda, jeszcze dziewięć minut przed końcem pierwszej odsłony tego pojedynku, warszawianki wygrywały tylko jedną bramką, ale z każdą chwilą, dominacja gospodyń we własnej hali rosła i powiększał się też stan ich konta, zatrzymując licznik - po trzydziestu minutach rywalizacji - na 6 bramkach różnicy.
Efektywnym sposobem na uzyskanie tej przewagi okazały się przechwyty górnych podań. Akademiczki, dysponujące lepszymi warunkami fizycznymi niż karczewianki, przejmowały dużo górnych piłek, skutecznie kończąc akcje szybkimi atakami. Kiedy bramkarka Karczewa zostawała w sytuacjach „sam na sam” z nadbiegającą zawodniczką gospodyń, nie miała praktycznie żadnych szans na obronę. Efekt - kolejne celne trafienia i powiększająca się przewaga bramkowa gospodyń na tablicy świetlnej.
W drugiej połowie meczu, przewaga AZS-u wzrosła w ten sposób do ośmiu oczek. W 36. minucie, kiedy wydawało się, że warszawianki wygrają wysoko i swoim rywalkom nie dadzą już żadnych szans, piłkarki z Karczewa rzuciły się odrabiać straty. Warszawianki jednak umiejętnie kontrolowały grę i w niespełna 50. minucie, to one na swoim koncie miały 9 trafień więcej. Dziesięć minut przed końcem spotkania do głosu ponownie doszły karczewianki, które widać w tym meczu nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Przeprowadziły kilka udanych akcji i nagle w 53. minucie dziewięciobramkowa przewaga akademiczek stopniała do 3 bramek. Przez chwilę zaczęło pachnieć… sensacją. Piłkarki AZS-u to jednak zbyt doświadczone zawodniczki, aby dały sobie odebrać zwycięstwo na własnym parkiecie. Dowiozły je więc do końca, ostatecznie ustalając wynik spotkania na 28 do 24.
Podopieczne trenerów Grzegorza Ankiewicza i Tomasza Lubasa zaprezentowały w pierwszym spotkaniu inaugurującym tegoroczny sezon piłki ręcznej niezły poziom, zagrały przyzwoicie w obronie, z dużą dozą ambicji i woli walki. Mankamentów w grze nie było wiele, ale zabrakło trochę skuteczności strzeleckiej, większej szybkości w rozgrywaniu akcji i celniejszych podań. Zapewne można to jeszcze złożyć na karb braku zgrania nowych zawodniczek ze „starymi”. By było lepiej, potrzeba czasu. Optymistyczne jest jednak to, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, a drużyna w grze prezentuje coraz lepiej.
Po pierwszej kolejce, MKS Karczew zajmuje aktualnie 5. miejsce w tabeli: Tabela I ligi kobiet w piłce ręcznej
W pozostałych meczach I ligi kobiet piłki ręcznej padły następujące wyniki:
WKPR Wesoła Warszawa - KS APR Radom 25:21 (14:12)
SMS ZPRP III Płock - Korona Handball Kielce 20:32 (6:15)
UKS Varsovia Warszawa - AZS Uniwersytet Warszawski 35:20 (22:12)
Spotkanie pomiędzy SPR JKS Jarosław, a MKS AZS UMCS Lublin zostanie rozegrane 3 października br.
Andrzej Idziak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie