
W sobotnich rozgrywkach 1. ligi piłki ręcznej kobiet (w grupie C), MKS Karczew odniósł swoje ósme zwycięstwo w sezonie, deklasując KPR Marcovia ROKiS: 43:24 (20:9). Dzięki tej wygranej, umocnił swą pozycję na zapleczu Superligi i po piętnastu kolejkach zajmuje miejsce w górnej części tabeli.
To było świetne spotkanie w wykonaniu karczewianek, które zaprezentowały się w nim, nie tylko z dobrej strony, ale jeszcze zaskoczyły swoje rywalki skutecznością i sportową ambicją. Podopieczne Piotra Biernackiego efektownie weszły w mecz, otwierając jego wynik już w pierwszej minucie. Kiedy szczypiornistkom Marcovi udało się pierwszy raz pokonać stojącą w bramce Karczewa Natalię Popis, na tablicy świetlnej było już 5:1 dla gospodyń, które tym razem podejmowały swe przeciwniczki na gościnnym parkiecie AWF-u Warszawa. Na terenie hali Centrum Kultury i Sportu w Karczewie, gdzie nasze dziewczyny zwykle rozgrywają swoje mecze, znaleźli schronienie uchodźcy z Ukrainy, dlatego karczewianki od lutego trenują i rozgrywają mecze na obcych obiektach. To dość uciążliwe, ale nikt nie narzeka, bo w życiu bywają sytuacje, w których trzeba kierować się wyższą racją i daleko idącym - zrozumieniem.
Mimo, że pozbawione atutu własnego boiska, zawodniczki MKS-u - od pierwszych minut tej rywalizacji - przejęły inicjatywę na stołecznym parkiecie i dyktując swoje warunki gry, nie pozostawiły jakichkolwiek wątpliwości, kto jest w tym pojedynku lepszy. Po pierwszym kwadransie meczu, prowadziły już 11 do 2, a po kolejnych czterech minutach: 15 do 3. Karczewianki grały dynamicznie, ale nie forsowały tempa, bezwzględnie wykorzystywały za to każdy błąd popełniany przez swoje rywalki, zarówno w ataku, jak i w obronie. Praktycznie przez całą pierwszą połowę, szczypiornistki Ewy Filipek nie mogły nawiązać z zawodniczkami Karczewa równorzędnej walki. I chociaż trudno im odmówić starań, to pierwsza odsłona pojedynku przebiegała wyraźnie pod dyktando gospodyń, które urządziły sobie w sobotę prawdziwy strzelecki festiwal. Dość powiedzieć, że w niespełna 21. minucie, miały już na swoim koncie 16 celnych trafień, markowianki zaś tylko 3. Ostatnie dziesięć minut spotkania upłynęło po znakiem lepszej gry KPR Marcovia ROKiS, co jednak nie miało zasadniczego wpływu na rezultat pierwszej połowy, zakończonej ostatecznie wynikiem 20 do 9 dla MKS-u Karczew.
Druga połowa meczu to wciąż nieustający napór gospodyń, które wykorzystując swoje atuty w postaci szybkich ataków i rzutów ze skrzydeł, systematycznie podwyższały wynik. Dominowała w tym zwłaszcza skrzydłowa Ola Gałązka, która będąc klasą - samą dla siebie - zanotowała w całym meczu 10 udanych rzutów. W znakomitej dyspozycji strzeleckiej nie ustępowała jej Magda Berlińska, która do mareckiej bramki trafiała aż siedmiokrotnie. W egzekwowaniu karnych, nie miała sobie równych - Pola Janowska, która 4 z nich skutecznie zamieniła na bramki. Zresztą w sobotniej rywalizacji - co warto podkreślić - punktowały wszystkie zawodniczki MKS-u, a to powiedzmy sobie szczerze, zdarza się nieczęsto. To też m.in. powód wysokiej wygranej z markowiankami aż 19 bramkami. W drugiej połowie meczu, Piotr Biernacki dał dłuższy czas pograć młodszym zawodniczkom, ale i one - na akademickim pakiecie - radziły sobie całkiem nieźle. Zawodniczkom Marcovi udało się, co prawda w rywalizacji z nimi, nieco odrobić straty, podwyższając swój meczowy dorobek do 24 trafień, ale to szczypiornistki Karczewa ostatecznie mogły cieszyć się z wysokiego zwycięstwa w tym pojedynku.
To dobry prognostyk, bo już 9 kwietnia o 17.30, nasze dziewczyny czeka wyjazdowe spotkanie z wiceliderem tabeli UKS Varsovia Warszawa i jedno jest pewne: łatwo nie będzie…
MKS Karczew - KPR Marcovia ROKiS: 43:24 (20:9)
KPR Marcovia ROKiS: Kaczor A. (5), Kaczor B. (4), Kowalska (4), Filipek (3), Staroń (3), Derlacz (1), Domaszczyńska (1), Jarząbek (1), Kowalska (1), Lis (1), Ciesielska, Rudzka, Wyszyńska
MKS Karczew: Gałązka (10), Berlińska (7), Janowska (5), Kubajek (4), Olszanka (4), Barańska (3), Borkowska (3), Włodkowska (3), Bąbik (2), Idziak (2), Popis, Siwak, Wojewódzka
Andrzej Idziak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie