Reklama

MKS Karczew lepszy od płockiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego

07/11/2019 18:00

Po bardzo zaciętym i pełnym walki meczu MKS Karczew pokonał w środę na własnym parkiecie drużynę SMS ZPRP I Płock 28:24 (16:12).

Było to drugie zwycięstwo karczewianek w tym sezonie I ligi piłki ręcznej kobiet, tym bardziej cenne, że odniesione nad teoretycznie silniejszym przeciwnikiem. Pojedynki z drużynami płockiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego mają już swoją historię i - w przeciwieństwie do spotkań z innymi rywalkami - zawsze budzą spore emocje. Tym razem było podobnie.

Po pechowej, bo jednobramkowej przegranej z akademiczkami ChKS w Łodzi podopieczne Grzegorza Ankiewicza za wszelką cenę chciały udowodnić w tym meczu, że są w stanie skutecznie stawić czoła nawet tak renomowanej drużynie jak SMS Płock. I chociaż w tegorocznych rozgrywkach, co paradoksalne, pierwszy skład Płocka nie wypada w ligowej klasyfikacji najlepiej, to trudno odmówić tej drużynie wysokich piłkarskich umiejętności.

Karczewianki wyszły na parkiet mocno zmotywowane. Od pierwszych minut spotkania widać było wyraźnie, że są bardzo skoncentrowane na grze, czego efektem było dość szybkie objęcie prowadzenia. Dobre „wejście w mecz” poskutkowało tym, że w 16. minucie spotkania miały od swoich rywalek już 5 bramek więcej na koncie.

Drugie piętnaście minut pierwszej połowy to był bardzo dobry okres gry w wykonaniu Karczewa. Dziewczyny świetnie radziły sobie w ataku, wykorzystując prawie wszystkie dogodne sytuacje strzeleckie, ale co najważniejsze - grały równie efektywnie w obronie. Dostępu do karczewskiej bramki doskonale broniła Natalia Popis, a celnymi rzutami do siatki SMS-u popisywały się Joanna Wójcik i Wiktoria Trzepałka. Znakomity mecz z płocczankami rozegrała rozgrywająca Natalia Barańska, która - śmiem twierdzić - była jedną z cichych bohaterek tego spotkania. To m.in. dzięki jej postawie udało się karczewskiej drużynie przeprowadzić kilka spektakularnych akcji zakończonych bramką. W tym meczu pełnym walki kontuzji kostki doznała rozgrywająca Karczewa - Marta Ciszkowska, co niestety pewnie wykluczy ją na jakiś czas z treningów, a co gorsza uniemożliwi udział w najbliższym sobotnim spotkaniu z AZS AWF Warszawa. Szkoda, bo Marta to jedna z najlepszych rozgrywających Karczewa i jej brak stanowi na pewno osłabienie dla całego zespołu. W sporcie jednak, zwłaszcza tak kontaktowym jak piłka ręczna, kontuzje się zdarzają i nie da się ich wykluczyć. Mam nadzieję, że Marta szybko wróci na parkiet, bo jest bardzo potrzebna drużynie.

Pierwsza połowa meczu zakończyła się wygraną Karczewa 16 do 12. Druga odsłona spotkania zapowiadała się więc arcyciekawie. Dyskusja wśród kibiców podczas przerwy sprowadzała się do jednego zasadniczego pytania: czy tym razem Karczew zdoła utrzymać prowadzenie i odniesie kolejne zwycięstwo? Przecież w ostatnim meczu w Łodzi, mimo wygranej pierwszej połowy, nie udało się… Wątpliwości rozwiało pierwsze 13 minut drugiej odsłony spotkania. Karczewianki dobrze wytrzymywały szybkie tempo meczu, grały na równym poziomie i nie spuszczając z tonu, umiejętnie kontrolowały sytuację na boisku, prowadząc z płocczankami 22 do 15. Doświadczone zawodniczki SMS-u miały świadomość, że szala zwycięstwa w tym pojedynku zaczyna przechylać się na korzyść podopiecznych Grzegorza Ankiewicza. Nie pozostawało więc im nic innego, jak tylko spróbować rozwiązać ten pojedynek siłowo. Dość powiedzieć, że w 19. minucie aż trzy z nich wylądowały jednocześnie na ławce kar. Kilka żółtych kartek i jedna czerwona wręczone przez sędziego szybko jednak ostudziły nadmierne emocje i przywróciły równowagę na boisku. Trzeba przyznać, że nasze dziewczyny zagrały ten mecz na bardzo wysokim poziomie i właściwie bez słabszych momentów. Na pochwalę zasługuje cała drużyna, bo widać było, że na boisku jest TEAM. Team, który nie odpuszcza i ambitnie walczy do końca. A taka postawa podoba się kibicom i zasługuje na szacunek.

Po środowej wygranej MKS Karczew awansował w tabeli rozgrywek na 10. miejsce.  A już w najbliższą sobotę o godz. 18.00 czeka go spotkanie z AZS AWF Warszawa, który w tabeli 1. ligi piłki ręcznej kobiet plasuje się pięć miejsc wyżej. Zapowiada się więc kolejne emocjonujące sportowe widowisko, na które już dzisiaj - serdecznie zapraszam!

Andrzej Idziak

           

 

 

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do