
W pierwszym meczu tegorocznego sezonu I ligi piłki ręcznej kobiet, rozegranym na własnym parkiecie, MKS Karczew przegrał z MKS AZS UMCS Lublin 28:24 (14:12). Wynik ten może być jednak zweryfikowany na korzyść podopiecznych Grzegorza Ankiewicza jako walkower, a to z tego względu, że jedna z zawodniczek z Lublina biorących udział w grze, nie została oficjalnie zgłoszona do udziału w zawodach.
Dla drużyny z Karczewa oznaczałoby to, mimo przegranej na boisku, zwycięstwo 10 do 0 i dodatkowe 3 punkty na koncie. Weryfikacja wyniku nie nastąpi jednak szybko, bo Związek Piłki Ręcznej w Polsce, zgodnie z regulaminem rozgrywek obowiązującym w sezonie 2020/2021 (pkt. 9, § 21 - Kary i zasady ich wymierzania - przyp. red.), musi ją „podać do wiadomości klubów w ciągu dwóch tygodni po rozegraniu każdej rundy cyklu rozgrywek”. Naruszenie przepisów zauważył w pierwszej połowie meczu, czuwający nad jego poprawnym przebiegiem delegat ZPRP, który wykluczył lubelską piłkarkę z gry. Formalnie weryfikację wyniku musi jednak przeprowadzić KRO ZPRP, na podstawie protokołu zawodów i biorąc pod uwagę okoliczności niezgodne z obowiązującymi przepisami i regulaminem rozgrywek. No cóż… Takie sytuacje w sporcie się zdarzają, choć trzeba przyznać - niezbyt często. Dla Karczewa oznacza to pierwsze 3 punkty zdobyte tej jesieni.
Sam pojedynek, momentami bardzo wyrównany, potwierdził, że nasze dziewczyny nie są jeszcze w optymalnej formie, choć końcowy wynik meczu z akademiczkami z Lublina, nie odzwierciedla w pełni całego obrazu spotkania. Mecz lepiej rozpoczęły lublinianki, ale karczewianki do niespełna 10. minuty rywalizacji skutecznie kontrolowały grę, nie pozwalając, aby gościnie zyskały większą przewagę niż jedno trafienie. W 12. minucie meczu wyszły nawet na prowadzenie 8 do 7, ale nie trwało to długo, bo rywalki szybko doprowadziły do remisu. Po pierwszym kwadransie gry, to one zaczęły lepiej punktować, aby w 17. minucie prowadzić z Karczewem już 4 bramkami. Naszym szczypiornistkom, udało się - co prawda - w 27. minucie zmniejszyć ten dystans do 2 oczek, ale zabrakło czasu na dogonienie wyniku i wyrównanie przed zejściem do szatni.
Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od zdecydowanej presji na wynik lubelskich akademiczek, które zdeprymowane incydentem ze swoją koleżanką w pierwszej połowie, chciały za wszelką cenę udowodnić sobie i karczewiankom, że sportowo są jednak lepsze. Umiejętnie kontrolowały grę i utrzymując 3-4 bramkową przewagę, nie pozwalały naszym dziewczynom się rozpędzić. Podopieczne Grzegorza Ankiewicza mogły wyrównać, bo okazji nie brakowało, ale w kluczowych momentach, zawodziła strzelecka skuteczność i brakowało zimnej krwi. Przewaga lublinianek w hali karczewskiego CKiS w tej sytuacji urosła do 6 bramek. Karczewskie szczypiornistki starały się jednak odrabiać straty i w 18. minucie udało im się zmniejszyć przewagę rywalek do 3 trafień, ale to było wszystko, na co było je stać tego dnia. Ostatecznie pojedynek zakończył się takim samym wynikiem, jak wyjazdowy mecz z KS AZS AWF Warszawa, czyli 28 do 24. W drużynie Karczewa, za postawę w meczu, należy pochwalić skrzydłową Natalię Barańską, która zdecydowanie na plus wyróżniała się w całym spotkaniu. Był to w jej wykonaniu naprawdę dobry mecz. Ambitna, konsekwentna, skuteczna i rzadko popełniająca błędy, a zarazem pełna woli walki, Natalia jest pozytywnym przykładem, jak powinno się pracować w drużynie. Szczerze gratulujemy i wszystkim karczewiankom życzymy tak dobrej postawy na boisku.
Po drugiej kolejce rozgrywek, MKS Karczew zajmuje 8. miejsce w tabeli I ligi kobiet, bez dodatniego bilansu punktowego i ze stosunkiem bramek 48 do 56.
W innych spotkaniach padły następujące wyniki:
WKPR Wesoła Warszawa - UKS Varsovia Warszawa 19:50 (9:26)
KS APR Radom - JKS San Jarosław 30:29 (9:15)
Tabela rozgrywek I ligi kobiet piłki ręcznej kobiet (grupa C)
Andrzej Idziak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie